Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
foad69 niby czemu robi się z niego debila? ma racje. boli was to że ktoś wierzy w boga? żal dupe ściska? czy huj wie co innego?
jesteś ateistą czy ciul wie czym - bądź sobie ale nie wpierdalaj się w parade innym
ja się przyłączam do koksiq
foad69 niby czemu robi się z niego debila? ma racje. boli was to że ktoś wierzy w boga? żal dupe ściska? czy huj wie co innego?
jesteś ateistą czy ciul wie czym - bądź sobie ale nie wpierdalaj się w parade innym
Bo poprzednio, jak wyskoczył ze swoimi kretyńskimi teoriami został zrównany z ziemią. Może byś sprawdził zanim zaczniesz bez sensu stukać w klawiaturkę? Jestem sobie ciul wie czym, ty też sobie bądź ciul wie czym, ale jak emanujesz głupotą, to nie licz, że ktoś ci odpuści.
Edit:
Dopiero teraz zauważyłem, że katobojowki na tym forum to w 90% gimbusy
Myślisz że to religia powstrzymuje morderstwa, czy organy ścigania?
Cóż, nie chcę Cię smucić, ale po części tak. Religia jako element kulturowy w procesie socjalizacji (jawnej jak i ukrytej) w fazie pierwotnej wywiera swoje piętno i często służy nam jako pierwszy wzorzec i model ogólnego prawa moralno-etycznego.
W średniowieczu dość często wbijano komuś sztylety w bebechy a sprawców nigdy nie łapano, ba, jeśli to był jakiś wieśniak to nawet nie szczególnie ich ścigano. Chyba że morderstwo popełnili na oczach strażników. A były to czasy kiedy to religia rządziła europą.
Zgaduję, że to spostrzeżenie jest Twoim subiektywnym poglądem nie mającym swojego oparcia w konkretnej literaturze. Dosyć wątpliwy jest Twój zarzut dotyczący organów ścigania winnych. Już pierwsze prawa możemy odnaleść w Torze czy (bardziej znanym) kodeksie Hamurabiego. Nie wspomne także o rozkwicie prawa i jej jurysdykcji w starożytnym Rzymie datowanym na panowanie Justyniana I Wielkiego (ok VI w n.e.). Oczywiście ze względu na dzisiejsze badania nad tekstami z konkretnych epok możemy dowiedzieć się także o sposobie wymierzania kary.
Rotfl, pojęcia takie jak społeczeństwo i prawo znasz?
Tego pytania zupełnie nie rozumiem. Nie chodzi tutaj o samą znajomość definicji w/w pojęć, ale ich wartość znaczeniową w odniesieniu do tej rozmowy. W jakim konkretnie ujęciu wizji społeczeństwa masz tutaj na myśli ? W kwestii prawa, zgaduję, że masz na myśli prawo stanowione, lecz i te jest często wynikiem pisemnego ukonstytuowania prawa naturalnego, dlatego proszę Cię, foad69, wytłumacz mi co miałeś na myśli
Po drodze były gdzieś jeszcze wypowiedzi warte wspomnienia, lecz niestety nie mam wystarczającą ilość czasu by móc ustosunkować się do każdego z nich.
Co do Ateistów mam jedynie prośbę, by nie szydzili z ludzi wierzących, jak i wierzących proszę o poszanowanie zdania ateistów. Temat religii jest jednym z wielu kontrowersyjnych wątków budzących zapalczywe dyskusje już od wielu dekad. Sam, jako osoba wierząca szanuję ateistów i ich zdanie, oczywiście o ile ich przemyślenia są konstruktywne, a nie wypływają z jakiś trendów czy lenistwa będącego przyczyną zaniechania ważnych rozważań egzystencjalnych.
Co do "umiejętności zdystansowania się do pewnych rzeczy", której to brak tak często są tutaj wytykany (słusznie zresztą, w większości przypadków) muszę jednak podkreślić byśmy nie przeginali za bardzo. Jak zaznaczył Ignacy Krasicki: "I śmiech niekiedy moze być nauką jeśli się z przywar nie z osób natrząsa."
Na zakończenie pozostaje mi jedynie przytoczyć łacińską sentencję Denique non omnes eadem mirantur amantque co moim zdaniem doskonale komentuje zaistniałą tu potyczkę na lini teiści - ateiści.
P.S. Za ewentualne błędy gramatyczne czy składniowe serdecznie przepraszam, gdyż jestem akurat przy piwku, jednak za wartość merytoryczną swojej wypowiedzi biorę pełną odpowiedzialność
Co do krucjat na muzlumanach: ci, ktorych oburza to, i kaza Kosciolowi Swietemu przepraszac, niech sobie przypomna skad sie wzieli tam muzulmanie. Tym, ktorzy przespali pierwsza klase liceum przypominam, ze w wieku XVII i XVIII wyznawcy Allaha ochoczo zajmowali sie podbijaniem terenow Persji, Egiptu, Sudanu. Tereny te zamieszkiwaly sobie w spokoju ludy chrzescijanskie, Zydzi i wielu innych Semitów. A Muzulmanie urzadzili im tam krwawa rzeznie, nakazywali konwersje itd. Chrzescijanie bronili tylko swoich ludzi i swoich swietych miejsc.
Polecam film:
i dalsze czesci na youtube pt.: ISLAM: O czym Zachód powinien wiedzieć
@up
krucjata- 'święta wojna' to nie wymysł Muzułmanów. Muzułmanie są w tej kwestii 500 lat za Chrześcijanami.
Legenda Świętej Inkwizycji jest kłamstwem wykreowanym przez libertynów i jakobinów doby oświecenia. Nawet dziś, nie trudno zresztą zauważyć że najbardziej szczekają Ci, którzy w gruncie rzeczy nic na ten temat nie wiedzą, a ich wiedza składa się jedynie z poszczególnych elementów zasłyszanych od znajomych bez żadnej weryfikacji. Pozwolę sobie także skomentować poszczególne wypowiedzi innych forumowiczów.
Prosiłby o źródła Twoich informacji, z chęcią się z nimi zapoznam.
Cóż, nie chcę Cię smucić, ale po części tak. Religia jako element kulturowy w procesie socjalizacji (jawnej jak i ukrytej) w fazie pierwotnej wywiera swoje piętno i często służy nam jako pierwszy wzorzec i model ogólnego prawa moralno-etycznego.
Zadam pytanie: Czy ateiści nie posiadają kodeksu moralno-etycznego? Posiadają. Są gorszymi ludźmi? Czy odsetek przestępców wśród ateistów jest większy, niż wśród teistów? Śmiem wątpić.
Zgaduję, że to spostrzeżenie jest Twoim subiektywnym poglądem nie mającym swojego oparcia w konkretnej literaturze. Dosyć wątpliwy jest Twój zarzut dotyczący organów ścigania winnych. Już pierwsze prawa możemy odnaleść w Torze czy (bardziej znanym) kodeksie Hamurabiego. Nie wspomne także o rozkwicie prawa i jej jurysdykcji w starożytnym Rzymie datowanym na panowanie Justyniana I Wielkiego (ok VI w n.e.). Oczywiście ze względu na dzisiejsze badania nad tekstami z konkretnych epok możemy dowiedzieć się także o sposobie wymierzania kary.
Co do konkretnej literatury... Najpierw wskaż mi jakąś obiektywną literaturę historyczną.
Owszem, pierwsze prawa, itd. Nie oznacza to jednak, że wykrywalność była wysoka.
Sorry, że odpowiadam za niego, ale nie mogłem się powstrzymać
A wszystkich szczekaczy proszę z zapoznaniem się znaczenia ateizmu. Uprzedzam, nie spotkacie tam nawoływania do krucjaty przeciwko teistom.
Z ateistycznym pozdrowieniem;)
Bo poprzednio, jak wyskoczył ze swoimi kretyńskimi teoriami został zrównany z ziemią.
Niby jakie teorie ? Człowieku nie pajacuj już. To że masz jakieś kompleksy, nie wiem, katolicy Cię pobili czy muzułmanie czy jesteś brzydki, głupi, nikt Cie nie lubi i obwiniasz za to Boga nie znaczy że masz Go na każdym kroku pozjeżdżać.
Co do inkwizycji: w czasach, kiedy dzialala, mogla uchodzic za wzor obiektywnego sadu. Kto w tamtych czasach, podczas procesu karnego mogl marzyc o obroncy? A topienie czarownic zazwyczaj bylo praktykowane przez zwyklych wiesniakow, nie zwiazanych z inkwizycja. Takze mit setek tysiecy ofiar inkwizycji mozna miedzy bajki wlozyc.
Setek tysięcy owszem nie, ale w tysiącach to szło. I nie chodzi tu o konkretnych wykonawców. Koścół, który szerzy podobno pokój, miłość do bliźniego, nakazuje nie zabijać - przynajmniej tak twierdzi, nakazywał mordy na ludziach którzy uchodzili za niesprzymierzonych z Kościołem.
Co do krucjat na muzlumanach: ci, ktorych oburza to, i kaza Kosciolowi Swietemu przepraszac, niech sobie przypomna skad sie wzieli tam muzulmanie. Tym, ktorzy przespali pierwsza klase liceum przypominam, ze w wieku XVII i XVIII wyznawcy Allaha ochoczo zajmowali sie podbijaniem terenow Persji, Egiptu, Sudanu. Tereny te zamieszkiwaly sobie w spokoju ludy chrzescijanskie, Zydzi i wielu innych Semitów. A Muzulmanie urzadzili im tam krwawa rzeznie, nakazywali konwersje itd. Chrzescijanie bronili tylko swoich ludzi i swoich swietych miejsc.
O kurwa, to nie wiedziałem, że Persja, Egipt i Sudan to rdzenne kraje żydów i chrześcijan...
Poza tym, wrzucony przez Ciebie film, nawołuje do nienawiści do Islamu. Jako przynależący do KK, powinieneś reprezentować chyba inne stanowisko, tzn. ekumenizm.
Przykład pierwszy z Biblii: kto zabił więcej ludzi? Bóg czy Szatan ?
Przykład drugi z Biblii: Eden, Ewka zajada się owocem zrozumienia. Czy to szatan wodzi na pokuszenie? Oczywiście że nie. Bóg wodzi ludzi na pokuszenie mówiąc: nie jedzcie owoców z drzewa zrozumienia, zamiast powiedzieć: nie jedzcie owoców z drzewa pośrodku ogrodu, jest złe. W takim wypadku ludzie stworzeni przez Boga muszą walczyć z naturą nadaną im przez Boga- jesteśmy naturalnie ciekawi. Religie mówią nam jednak: nie bądź ciekawy, nie dociekaj, niech zwątpienie nie wstąpi w Twoje serce. Wierz!! .. i badź potomkiem wiatru i kurzu...
Setek tysięcy owszem nie, ale w tysiącach to szło. I nie chodzi tu o konkretnych wykonawców. Koścół, który szerzy podobno pokój, miłość do bliźniego, nakazuje nie zabijać - przynajmniej tak twierdzi, nakazywał mordy na ludziach którzy uchodzili za niesprzymierzonych z Kościołem.
Takie czasy, wszyscy tak robili. Uwielbiana przez wszystkich angoli krolowa Elzbieta I tez mordowala ludzi jej nieprzychylnych. To nie byl wynalazek Kosciola.
O kurwa, to nie wiedziałem, że Persja Egipt i Sudan to były głównie chrześcijańskie i żydowskie kraje...
Nie powiedizlabym, ze glownie chrzescijanskie. Ale skoro prorok zyl na przelomie 6 i 7 wieku naszej ery, to kto tak zyl wczensiej? Ano miedzy innymi Chrzescijanie, Zydzi, Zaratustrianie, Animalisci, i rozne plemiona. Pamietaj, ze wiekszosc pierwszych swietych i ojcow kosciola wywodzi sie z Azji Mniejszej i Afryki Polnocnej.
Poza tym, wrzucony przez Ciebie film, nawołuje do nienawiści do Islamu. Jako przynależący do KK, powinieneś reprezentować chyba inne stanowisko, tzn. ekumenizm.
Obejrzyj caly, pozniej stwierdzaj ze nawoluje do nienawisci. On tylko obala mit, ze islam jest religia pokoju. Pokazuje hipokryzje piewcow tej teorii. Nie ma tam slowa o nienawisci wobec Mahometan, same ostrzezenia, zeby nie pozwolic mu sie zbytnio rozprzestrzeniac na zachodze, bo moze to sie zle skonczyc.
Poza tym nie jetsem ekumenista, moje poglady koscielne sa blizsze Lefebrystom;)
a i tak się okaże że dzieci neostrady miały rację i wszystko to matrix
Takie czasy, wszyscy tak robili. Uwielbiana przez wszystkich angoli krolowa Elzbieta I tez mordowala ludzi jej nieprzychylnych. To nie byl wynalazek Kosciola.
Co nie zmienia faktu, że przeczy to jego głównym zasadom. Jednym słowem hipokryzja.
Nie powiedizlabym, ze glownie chrzescijanskie. Ale skoro prorok zyl na przelomie 6 i 7 wieku naszej ery, to kto tak zyl wczensiej? Ano miedzy innymi Chrzescijanie, Zydzi, Zaratustrianie, Animalisci, i rozne plemiona. Pamietaj, ze wiekszosc pierwszych swietych i ojcow kosciola wywodzi sie z Azji Mniejszej i Afryki Polnocnej.
Dołożyłbym do tego jeszcze dzisiejszych baptystów, wynawców kultu maryjnego itd itd. Ojcem siły dzisiejszego chrześcijaństwa jest tylko i wyłącznie Teodozjusz Wielki. Chrześcijaństwo było i jest religią po prostu tak prostą i poprawną politycznie, że w sam raz pasowała do złagodzenia niezadowolenia społecznego.
Obejrzyj caly, pozniej stwierdzaj ze nawoluje do nienawisci. On tylko obala mit, ze islam jest religia pokoju. Pokazuje hipokryzje piewcow tej teorii. Nie ma tam slowa o nienawisci wobec Mahometan, same ostrzezenia, zeby nie pozwolic mu sie zbytnio rozprzestrzeniac na zachodze, bo moze to sie zle skonczyc.
Poza tym nie jetsem ekumenista, moje poglady koscielne sa blizsze Lefebrystom;)
Tak się składa, że widziałem ten film już wcześniej, i wywołuje on u mnie jedynie nacjonalistyczne skojarzenia. Nie cierpię Islamu, tak jak każdej innej religii, bo ogłupia ludzi, a choćby takim Mahometanom daje nawet święte prawo zabijać w imię wyższych wartości.
Prosiłby o źródła Twoich informacji, z chęcią się z nimi zapoznam.
Niestety z dosyć obszernej listy dokładnie mogę Ci wskazać jedynie jedną pozycję: "W obronie Świętej Inkwizycji" autora Romana Konik. Jak tylko przypomną mi się dodatkowe tytuły wyślę je Tobie poprzez wiadomość prywatną bądź wypiszę ją w tym temacie
Zadam pytanie: Czy ateiści nie posiadają kodeksu moralno-etycznego? Posiadają. Są gorszymi ludźmi?
Cóż, nierozumiem do czego konkretnie zmierzasz. Napisałem, że religia jest jedynie elementem w procesie socjalizaji, nie jego całością. Co do ateistycznego kodeksu moralno-etycznego moim zdaniem nie różni się niczym od tej reprezentowanej przez religie. Został jedynie "okrojony" z fragmentów mających coś wspólnego z Bogiem. Nie zarzuciłem ateizmowi gorszej etyki, ani też nie rozpatrywałem jej pod sensem jakościowym, tak więc nie wiem czy Twoje pytanie jest wynikiem ciekawości mojego zdania, czy też ukrytego pretensjonalizmu.
Czy odsetek przestępców wśród ateistów jest większy, niż wśród teistów? Śmiem wątpić.
Niestety nie wiem, gdyż nie mam odpowiedniej wiedzy by się wypowiadać w tej kwestii a wolałbym powoływać się na konkretne badania, niż własną mniemanologie. Mogę natomiast stwierdzić, że jedną kwestią jest to, czy przestępstwo popełnia osoba wierząca, a drugą kwestią jest osoba niewierząca która została (zwłasnej, bądź przymuszonej woli) ekskomunikowana. Niezapominajmy, że osoby figurujące w kościelnych kartotekach jako ochrzczeni mogą być ateistami którzy nie wyłączyli się z tzw. "wspólnoty". Mogę także wskazać skalę morderstwa, która wyróżnia teistów i ateistów.Tutaj pozwolę sobie zacytować Jana Grylickiego:
"(...) wyznawcy [ateizmu] rozpętali II wojnę światową - po społu ateiści niemieccy i sowieccy. Jak wiadomo, Hitler nie wierzył w Boga, nie wierzył w Boga również Stalin. Obaj prześladowali Kościoły chrześcijańskie w swoich pańtwach., obaj stosowali eugenikę, nieobca im była eutanazja wykonywana w skali, ku któej dzisiaj intensywnie dążą niektóre państwa - Holandia ma wielkie na tym polu sukcesy."
Co do konkretnej literatury... Najpierw wskaż mi jakąś obiektywną literaturę historyczną.
Cóż, co do literatury historycznej masz rację. Najbardziej znany polski historyk - Jan Długosz także w swych pracach wykazuje stronniczość (choć w niewielu tak na prawdę miejscach). Drugim dosyś dobrym historykiem jest Feliks Koneczny (krążę po antykwariatach szukając jego prac, lecz bezskutecznie). Wartę uwagi jest stwierdzenie, że historyk zdradza stronniczość w konkretnych jedynie kwestiach, zachowując w miarę granice obiektywizmu, tak więc nie wolno nam żadnego (a przynajmniej zdecydowaną większość) historyka skreślać z listy
Owszem, pierwsze prawa, itd. Nie oznacza to jednak, że wykrywalność była wysoka.
Zależy co rozumiesz pod pojęciem "wysokiej wykrywlności". W przypadku socjologii o większości możemy mówić przy 70%. Ciężko jest mi stwierdzić wykrywalność przestępstw w średniowieczku a niestety nie mogę się teraz na nikogo powołać. Założyłem jednak, że wykrywalność była dosyć duża, gdyż jej brak skutkowałby anarchią - a owej przecież na widoczną skalę nie było w ówczesnych czasach.
A wszystkich szczekaczy proszę z zapoznaniem się znaczenia ateizmu. Uprzedzam, nie spotkacie tam nawoływania do krucjaty przeciwko teistom.
Tutaj znowu pozwolę sobie zacytować pana Jana Grylickiego:
"Jest to taka religia, która uzurpuje sobie prawo do twierdzenia, że jest religą naukową. Nigdy wprawdzie nie dowiodła jakimikolwiek badaniami, że Boga nie ma - co potwierdziłoby jeden z jej głównych dogmatów, ale jest to religia naukowa i basta."
Mam nadzieję, że nic nie pomieszałem w kwestii kompozycji mojego posta i jest on czytelny i zrozumiały dla wszystkich. Niestety edytor tekstowy nie jest mi przyjazny (choć to może być wina mojej przeglądarki )
Tego pytania zupełnie nie rozumiem. Nie chodzi tutaj o samą znajomość definicji w/w pojęć, ale ich wartość znaczeniową w odniesieniu do tej rozmowy. W jakim konkretnie ujęciu wizji społeczeństwa masz tutaj na myśli ? W kwestii prawa, zgaduję, że masz na myśli prawo stanowione, lecz i te jest często wynikiem pisemnego ukonstytuowania prawa naturalnego, dlatego proszę Cię, foad69, wytłumacz mi co miałeś na myśli
Miło, że w końcu znalazł się ktoś, kto potrafi sklecić kilka mądrych zdań, ale jednak zluzuj trochę z emfazą. Oczywiście, że chodzi mi o prawo stanowione, mówimy przecież o konkretach. Ale jednak doczytaj, bo kontynentalny system prawny (a taki jest w większości Europy), jako imperatywistyczny (normatywistyczny), jest z definicji antynaturalistyczny, więc pisanie, że nasze prawo jest wynikiem pisemnego ukonstytuowania prawa naturalnego, jest mrzonką kogoś, kto chciałby mądrze pisać o prawie, ale ma nikłe o nim pojęcie. Poważnie, fajnie że się tym fascynujesz, ale prawo to nie jest dziedzina w której możesz kłócić się z kimś, kto w tym siedzi.
Zasady, które masz obowiązek przestrzegać wynikają stricte z systemu normatywnego nałożonego przez społeczeństwo (wstaw sobie dowolną definicję). Nawet nie chcę wnikać w to, jak trzeba być upośledzonym, żeby pisać, że nie zabijamy, bo tak jest w dekalogu Nie zabijamy, bo jest to zabronione legislacyjne i egzekwowane przez organy władzy. Nie twierdze, że religia nie miała wpływu na ustalanie prawa, ale ogólne zasady 'bycia człowiekiem' są starsze od religii- wspominając o prawie naturalnym liczyłeś na to, że nikt nie będzie wiedział o co chodzi? Bo strzeliłeś sobie w stopę, więc doczytaj, zanim kolejnym razem wyjdzie sytuacja "wiem, że dzwony biją, ale nie wiem w jakim kościele"
Niby jakie teorie ? Człowieku nie pajacuj już. To że masz jakieś kompleksy, nie wiem, katolicy Cię pobili czy muzułmanie czy jesteś brzydki, głupi, nikt Cie nie lubi i obwiniasz za to Boga nie znaczy że masz Go na każdym kroku pozjeżdżać.
Mam w dupie każdego boga i ich wyznawców, mnie wkurwiają idioci. A ty im tutaj przodujesz. Ale ok demonie intelektu, odnieś się do naszej ostatniej 'dyskusji'.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów