Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Po perpetuum mobile i tApinamburze jak osobiście wymiękam. Panele słoneczne rozjebane jedną serią z broni, do studni wystarczy wrzucić kawałek padliny. Od drugiej minuty facet już nie jest niezależny.
przy 04:50 mówi o 50.000 litrowych zapasach wody w razie ewentualnego skażenia wód. Na jakiś czas starczy. Potem ratują nas ewentualnie soki z owoców, roślin. Chyba, że wszystko będzie skażone no to wtedy dupa.
Co ty odkrywasz? Że na wsi łatwiej przeżyć niż w mieście? To od wieków wiadomo. Nie robisz konserw słoikowych? To trudno, ja wciąż robię. Zakopana woda w PET? Jebnie kilka pocisków artyleryjskich i po zasobach. Siekier nie ma w gospodarstwach rolnych? Kurwa, na działkach rodzinnych znajdziesz minimum po jednej sztuce. Wojaczka mieczem? Z kim?
I to wszystko mówi facet z eternitem na dachu i panelami słonecznymi? Daj spokój, jak ktoś się chce tym podniecać to spoko. Nie przeszkadza mi ale skoro to ma być sposób na przetrwanie wojny/kataklizmu to wiedz jedno. Bzdura.
@Szeryfian
50 tysięcy litrów wody zakopanych w butelkach PET?
No ci mi tłumaczysz? Jak facet jest na wsi. Wodę mu zatruć można bez żadnych specjalnych środków. Prądu pozbawić nawet przypadkowym ostrzałem.
Co ty odkrywasz? Że na wsi łatwiej przeżyć niż w mieście? To od wieków wiadomo. Nie robisz konserw słoikowych? To trudno, ja wciąż robię. Zakopana woda w PET? Jebnie kilka pocisków artyleryjskich i po zasobach. Siekier nie ma w gospodarstwach rolnych? Kurwa, na działkach rodzinnych znajdziesz minimum po jednej sztuce. Wojaczka mieczem? Z kim?
I to wszystko mówi facet z eternitem na dachu i panelami słonecznymi? Daj spokój, jak ktoś się chce tym podniecać to spoko. Nie przeszkadza mi ale skoro to ma być sposób na przetrwanie wojny/kataklizmu to wiedz jedno. Bzdura.
@Szeryfian
50 tysięcy litrów wody zakopanych w butelkach PET?
On chyba nie ma pojęcia jak wygląda taka ilość wody a co dopiero jak wygląda taka ilość wody w butelkach (nie wiem czy jakaś hurtownia ma na składzie 25 tysięcy butelek nawet o 50 tysiącach nie wspominając a ci to mają niby w ziemi zakopane? ).
Pomijam fakt że woda się psuje a PET'y również nie są najlepszym sposobem jej przechowywania( bo co się z tąwodą stanie jak przez najbliższe 10 lat nie będzie wojny? Równie dobrze można pić własne siki).
Do tego jak sam piszesz na dachu etrnit z którego czerpią wode...
Ogólnie gość ma dobrze w bani namieszane ale to takie nieszkodliwe dziwactwo więc jak dla mnie ok.
Tak już całkowicie BTW śmierdzi mi to jakąś sektą.
Ps2 Tak sobie pliczyłem że na same bytelki (o ile ich nie kupili u producenta w co wątpię) musieli by wydać jakieś 30-40 tysięcy! No kurwa bez jaj kto w to uwierzy!
[nawet nabrałem ochoty by zabawić się w podobny sposób]
Nieszkodliwe dopóki nie wmówi innym, że to jedyna droga i on ma receptę na przetrwanie. Sam widzisz, że tu już się zaczyna dyskusja. Że ja nie mam racji a to zbawiciel świata.
I tak sobie przygotowują się i przygotowują od 70 lat, a wojny jak nie było tak i nie ma
No i epickie dwa paneliki solarne Nie wiem czy nawet komórkę dasz radę podładować za taką ilość jakie on wyprodukuje.
Dalej studnia. Otóż woda z studni jest bardzo podatna na zakażenie i trzeba ją długo przegotowywać (lub, jak to robili w armii Pruskiej, przerobić na piwo). Dlatego też potrzeba będzie zezwolenie, żeby potem po wypiciu na surowo takiej wody nie spadł z rowerka.
Z wędzeniem to też pierdolenie zasłyszane od dziadka który zna DJa który ma siostre która słyszała, że Unia zabroni. Otóż:
tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15265495,Wedzonki_jak_czarna_wolga__Unia_wcale...
BTW: tak tylko powiem, że im bardziej przygotowani i zaradni tym szybciej idą do odstrzału - tak było np w Sarajewie, gdzie ci co mieszkali w rozsypujących się chałupach przeżyli oblężenie, a ci co mieszkali w potężnych domach z roletami i wysokim na 3 metry płotem zostali zabici przez bandytów.
Na koniec zawsze tak się zastanawiam, czy naprawdę warto przeżyć i chujowo wegetować w gównianym świecie, gdzie cały dorobek cywilizacji szlag trafił. Wszak nawet Gurwin mówił, że celem życia nie jest przeżycie (a już na pewno nie żałosna egzystencja na granicy śmierci głodowej, gdzie byle bolący ząb może ciebie zabić)
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów