18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft (6) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:20
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 15:03
🔥 Polak patriota wygania ukraińca - teraz popularne


Zastanówmy się wspólnie nad tym, co by było, gdyby Passata B5 FL tak po prostu nikt nigdy nie wymyślił? Grubo poszedłem, co nie?
Zacznę od zastrzeżenia – świadom jestem konotacji tego wozu. Wiem, że każdy jego właściciel ma na imię Andrzej, ma wąsy i mieszka na wsi. Ale nie zmienia to faktu, że ten Passat jest po prostu całkiem ładnym samochodem – wygląda dobrze, ma więcej niż prawidłowe proporcje, ładną linię dachu, ciekawe światła tu i tam, praktyczne (acz niezbyt wyszukane) wnętrze i wyśmiewany (również przeze mnie) silnik 1,9 TDI, który bardzo mało pali i chyba jest niezniszczalny. A jak się nawet zepsuje, to naprawi go nie tylko mechanik, ale i pracownik punktu dorabiającego klucze. Że o kowalu nie wspomnę.

Wiem to od sąsiada, który ściągnął sobie z Belgii właśnie takiego Passata, tylko że 2,0i (115 KM) i jak mu się niedawno coś zepsuło, to tydzień szukał warsztatu – w temacie Passatów nikt się w wolnossącej benzynie babrać nie chce. Sąsiad aż powiedział, że żałuje zakupu. Nienawidzi diesli, ale akurat tego Passata wolałby w klekocie – bo ma dosyć kombinowania przy każdej awarii. Ten warsztat, co mu pomógł niedawno, to zastrzegł sobie, że następnym razem nie pomoże. Bo im się to nie kalkuluje – pracownicy nauczeni są robić TDI i tracą tylko czas gapiąc się na silnik benzynowy bez pojęcia co z czym i do czego.
Ponoć sąsiad rozważa przekładkę – jakiś warsztat mu to zaproponował na następujących warunkach: sąsiad dopłaca różnicę pomiędzy swoim 2,0i a używanym 1,9TDI (wysokie kilkaset zł) + koszt niezbędnych części, a przekładkę warsztat robi za darmo plus udziela 2-letniej gwarancji, pod warunkiem serwisowania w tym okresie auta u nich. Sąsiad ma tylko zagwozdkę, bo nic o skrzyni biegów nie wspomnieli, a on głowy nie da, że ta od benzyny jest taka, jak w dieslu być powinna. Ale ja nie o tym miałem…

Wyobraźcie sobie świat bez Passata B5 po lifcie z 1,9 TDI. Szok. Ale przyroda nie lubi próżni i coś musiałoby się znaleźć. Jakieś auto, które zamiast Passata mogłoby prestiżem rozganiać kury chmury, stojąc obok niekrytego tynkiem domu z nieużywanym balkonem, który w miejscach na montaż balustrady ma zalane betonem butelki po piwie.
Jakie auto wyglądałoby tak dostojnie pod małym wiejskim cmentarzem? Które miałoby silnik palący tak mało, że podczas jazdy do Drwalewa trzeba by wlew paliwa mieć otwarty, by produkowana przez silnik ropa miała się gdzie ulewać?

Pierwsza myśl – Ford Mondeo Mk3 z motorem 2,0 TDDI. On genialnie się prowadzi, ale prestiż nigdy się z konkretnych właściwości i zalet auta nie brał. Prestiż jest irracjonalny i niezbadany. On jest, bo tak! I sęk w tym, że u nas w Bolonii Ford nijak nie jest marką prestiżową. To takie auta dla nijakich ludzi z miasta – albo kupili za swoje pod koniec roku, bo akurat jakiś dealer przebił milionowe zniżki Citroena, albo dostali jako służbowe i nie mieli wyboru. Ford to pojazd. Passat to styl życia.



Może zatem Opel Vectra C z 2,0 DTI? Bez szans – Vectra w najbardziej prestiżowej odmianie sedan wygląda jak kupa – nawet dla prostych ludzi ze wsi liczącej 30 dymów. Genialnie narysowany jest liftback, ale mieć na wsi piąte drzwi to tak, jakby mieć kombi – to jawne przyznanie się to tego, że wykorzystuje się auto do pracy. Zero prestiżu. Do pracy jest Żuk albo traktor.
Japończyki odpadają – bo to nie auta, tylko jakieś wynalazki. Francuzy odpadają – bo tym ich językiem to tylko pedały gadają. Nie no, mieć francuza to trochę tak, jakby w niedzielę wejść do kościoła w jeansach, zamiast w ślubnym garniturze i gumofilcach. Pół roku by za twoimi plecami ploty i obelgi leciały. Tak po prostu nie można.
Korea na wsiach jest niepopularna. Bo chłop to prosty człowiek o mózgu odpornym na marketing. On swoje wie i w życiu nie kupi czegoś, co pod metaliczną blachą kryje uj-wi-co. Poza tym Maciak miał kiedyś Hyundaia Pony i do dziś baby na kółku różańcowym z niego polewają.
Czy zatem gdyby nie było Passata B5 FL 1,9 TDI, to jego rolę przejęłaby Octavia. Dziś to jest taki entry level do prestiżu, takie wannabe. No właśnie jakoś mi się nie wydaje… A innych typów nie mam.
źródło: blogomotive.pl/index.php/2012/11/17/348-cbbg-passata-b5-fl-nie-bylo/
Zgłoś
Avatar
TakiTamSobieSadol 2014-01-11, 2:54
"Król i książę każdej wsi - Golf i Passat TDI" tyle w temacie, dobranoc
Zgłoś
Avatar
Earth 2014-01-11, 2:54 1
Autor uważa się za takiego oświeconego, otoczonego debilami. Dla poparcia swoich jebniętych tez, podaje wyjebane z rękawa liczby.

Każdy jeździ tym, na co go stać. Oprócz buraków z bmw xD Buraki z bmw to niebezpieczeństwo
Zgłoś
Avatar
kamik306 2014-01-11, 9:53
Jak vieśwagenów nie lubię... to ten artykuł to jakiś debilizm totalny
Zgłoś
Avatar
mare30ks 2014-01-11, 10:09
ja pierdole,ludzie nie posrajcie sie, ten tekst jest humorystyczny jak wiekszosc tekstow na zlomniku czy tym blogomotovie
czytajac go trzeba sobie dac na luz a nie wie wsciekac bo "obrazajo samochod mojego tete"
Zgłoś
Avatar
takija 2014-01-11, 10:23
Po przeczytaniu komentarzy (niektóre są spoko) stwierdzam iż ludzkość schodzi na psy........ Czepiać się kto jakim autem jeździ...
Zgłoś
Avatar
jezyk 2014-01-11, 10:52
Moim pierwszym autem był Passat B5 od 3 lat jeżdżę Fordem Mondeo MK3 2,0TDDI i w mojej opinii Ford lepiej wypada teraz chce zmienić auto i myślałem nad Passatem B6 albo Fordem Mondeo MK4 i jednak biorąc wszystkie za i przeciw MK4 wypada lepiej.
Zgłoś
Avatar
Awyhter 2014-01-11, 11:40
Twoja teoria się nie sprawdziła...
Mój ojciec nazywa się Andrzej, ma wąsy i z całego serca nienawidzi niemieckiego szmelcu i wszystkiego z tym związane. Wychował się na wsi i jakoś czuje wstręt do tego przereklamowanego przez sąsiedztwo passeratti.
Zgłoś
Avatar
FieraSS 2014-01-11, 11:44
Autorze, jeśli twierdzisz, ze Vectra C wygląda jak kupa, to chyba nie patrzysz często w lustro
Zgłoś
Avatar
donkrzys 2014-01-11, 11:45
ale jesteś jebanym debilem pozdrawiam
Zgłoś
Avatar
maciejzZadupia 2014-01-11, 11:53 2
Imie_jego_44 napisał/a:

silnik 1,9 TDI, który bardzo mało pali i chyba jest niezniszczalny(...)Wiem to od sąsiada, który ściągnął sobie z Belgii właśnie takiego Passata, tylko że 2,0i (115 KM) i jak mu się niedawno coś zepsuło, to tydzień szukał warsztatu – w temacie Passatów nikt się w wolnossącej benzynie babrać nie chce. Sąsiad aż powiedział, że żałuje zakupu.


Żesz ja pierdolę, takich głupot dawno nie widziałem.
Primo: sam po sobie wiem, że B5 przy moim tyraniu niżej 8 w mieście nie schodzi(Vento przy ciągłym pizganiu ciągnęło 6,5), dlatego taniej mi wychodzi 2,5-litrową e36;
Secundo: silniki 1.9 wcale nie są takie nieśmiertelne, w takim 1Z(nie wiem jak w AFN, ale podejrzewam że tak samo) lubią się łamać zawory, AVF dla odmiany jest kurewsko drogi ze względu na pompowtryskiwacze
Tertio: benzynowe 2.0 to silnik najprostszy jaki może być, ładowany do VW od wczesnych lat 90, nie wiem zatem co takiego widzą w nim opisywani tutaj mechanicy.

Jednym słowem - pierdolamento!
Zgłoś
Avatar
PPK 2014-01-11, 12:32
Cytat:

wyśmiewany (również przeze mnie) silnik 1,9 TDI, który bardzo mało pali i chyba jest niezniszczalny. A jak się nawet zepsuje, to naprawi go nie tylko mechanik, ale i pracownik punktu dorabiającego klucze. Że o kowalu nie wspomnę.


1.9TDI to szajs bo jest prosty i niezniszczalny. Och, to brzmi jakby autorowi tego artykułu właśnie rozklekotał się kilkunastoletni paliwożerny benzyniak a części okazały się droższe niż całe auto

Oczywiście bez spiny, to tylko żart. Piona dla zmotoryzowanych i pieprzyć stereotypy!
Zgłoś
Avatar
Sachu 2014-01-11, 13:29
Passaty ble, vectry ble, fordy ble, francuzy ble... O czym Ty czlowieku mowisz? Jak ktos chce jezdzic maluchem, to niech sobie kurwa jezdzi maluchem, a Tobie nic do tego.
Zgłoś
Avatar
oozyxak0o 2014-01-11, 15:40
Naćpałeś się alkoholem pisiorku i teraz pierdolisz głupoty.
Zgłoś
Avatar
m_mytnik 2014-01-11, 16:04
To u mnie w centralnej Polsce są chyba inne standardy. Passat wyznacznikiem prestiżu? Heh.. to zwykłe wozidło, które jednemu może podobać się bardziej a drugiemu mniej.
Zgłoś
Avatar
mlodyzdrowyduch 2014-01-11, 20:37
zajebisty artykuł, cała prawda o passatach i obyczajach samochodowych na polskich drogach, ból dupy w komentarzach nie dziwi, passat to bardzo popularny samochód...
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie