Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jam jest Latający Potwór Spaghetti. Nie będziesz miał innych potworów przede Mną. (Potem OK; tylko zabezpiecz się.) Jedynym Potworem, który zasługuje na pisanie jego imienia wielką literą jestem Ja! Inne potwory są fałszywymi potworami i na to nie zasługują.
a Ja nie uważam że muzułmanie są głupi. Jestem " katolikiem" wierze raczej w użyteczność wiary niż w jej treść. Ale gdyby każdy katolik ( prawdzywy) był tak gorliwy jeśli chodzi o wiarę jak prawdziwi muzułmanie to było by dobrze. A zamiast tego mamy pseudo katolików, którzy wierzą w coś bo wierzą w to ich rodzice i dziadkowie i od małego był prowadzony do kościoła.
Gorliwi są tylko fanatycy, zobacz na islam w Niemczech,Belgii,Danii.Norwegii itd .. muzułmanie jedzą mięso, piją alkohol, córki nie noszą tych koców na twarzy, w południe o pólnocy się nie modlą i walą konia w szafie żeby allah nie widział.... to jest gorliwość?
3
2
1
Start!
Jak ja uwielbiam czytać głupkoawate wypociny katomatołów :*
Nie chcę cię obrażać, ale popełniłeś typowy błąd kogoś, kto myśli, że ateiści to idioci.
Ateizm nie jest religią.
Normalnego ateistę cechuje to, że nie zawraca sobie głowy tym, czy Bóg jest czy go nie ma, stara się również nie wdawać w dyskusje religijne, a jeśli już w jakiejś uczestniczy, to jasno przedstawia swoje zdanie i nie odzywa się więcej (bo zazwyczaj zlatują się wtedy katole, nie mylić z katolikami). Jeśli przypierdala się do innych o to, że wierzą, to mogą być dwa wyjaśnienia:
1) jest frustratem i nie znosi gdy inni robią coś, co w jego mniemaniu jest głupie,
2) jest imbecylem, któremu wydaje się, że zbawi świat odwodząc ludzi od religii.
Obie postawy ukazują moim zdaniem niedojrzałość.
Każdy ateista również ma inne powody by sądzić, że Boga nie ma. Nie jest tak, że każdy zawierza ślepo nauce. Czasami wynika to z osobistych przeżyć (np.: strata wiary po śmierci kogoś bliskiego), a czasami z jakiś przemyśleń, które nas w takiej postawie utwierdzają (np.: skoro Bóg istnieje, to dlaczego jest tyle religii, które ze sobą walczą, powodując mnóstwo cierpienia, i które nie skupiają się na założeniach spisanych w ich świętych księgach? Dlaczego hierarchowie religii są często hipokrytami?). A czasem z zaufania empirycznemu poznaniu, które bardzo rzadko zawodzi.
Ja np.: ufam czemuś ala Nietzsche'ańskiej szkole. Ludzie boją się wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje czyny, więc "wyłączają" ją z siebie formując urojony byt, który pomaga im funkcjonować w świecie. I nie uważam żeby było to coś złego. O ile im pomaga i dzięki temu są zdrowymi i normalnymi obywatelami, to niech wierzą i nic mi do tego. Byleby nie starali się każdemu wciskać swojej religii. Ja nie boje się odpowiedzialności za to co robię, nie uważam też, żeby po życiu coś było, jestem pogodzony z faktem, że po prostu kiedyś umrę. Jeśli jednak coś tam będzie (nie mówię co, może to nie będzie ani piekło, ani niebo, tylko coś innego?), to wtedy (po śmierci) uznam to za ciekawy obrót okoliczności i zwiedzę sobie nowy "świat".
Nie wierzę też ślepo nauce, bo lepiej zachować w tej kwestii ostrożność. Jeśli naukowiec ci powie, że ten związek chemiczny zapobiega rakowi przez 50 lat, to łykniesz go bez zastanowienia?
Nie zastanawiają mnie też pytania jak się zaczął wszechświat. Co nam po tej wiedzy? Nie odtworzymy takiego "zjawiska". Bo albo trzeba by było mnóstwo ściśniętej masy (teoria wielkiego wybuchu), albo trzeba by być Bogiem (religie), a Bogiem stać się nie można (jeśli przyjmiemy założenia religii za prawdziwe).
Wolałbym jednak żeby ludzie bardziej krytycznie podchodzili do otaczającego ich świata. Więcej myśleli, a nie ufali na ślepo innym.
Tak samo z końcem świata itp nie katastrofa z kosmosu, nie epoka lodowcowa czy wypalenie przez słońce do tego doprowadzi tylko my sami - Ludzie - my sami do tego zmierzamy! A czy jesteś katolikiem, chrześcijaninem, czy ateistą, czy bogatym, czy bezdomnym itp itd- wszyscy i tak umrzemy i wszyscy w piachu będziemy na równi! A teraz możecie sobie do gardeł kurwa skakać!
Koran, Biblia, katolik, prawosławny,ateista muzułmanin itp itd. Podział jest gigantyczny. Ale każdego na tym jebanym globie łączy jedna cecha - Wiara. Jedni wierzą w Boga inni w kilku jeszcze inni wierzą że nie ma żadnego. Wierzymy w lepsze lub gorsze jutro, w miłość, komuś na słowo itp itd. Każdy człowiek w coś wierzy. Bez wiary jakiejkolwiek i w cokolwiek byli byśmy zgubieni.
Dlaczego bez wiary bylibyśmy zgubieni? Wiara religijna wymaga zachowanie poglądu bez względu na fakty, to całkiem co innego niż "wiara komuś na słowo" - nazwałbym to raczej zaufaniem i podświadomym ocenieniem prawdopodobieństwa. Jeśli znajomy powie, że kupił psa to "wierzę" na słowo, co innego jeśli uważa, że porwali go kosmici...
@S.O.A.D. Jeśli przypie**ala się do innych to najprawdopodobniej jest antyteistą i uważa, że religia prowadzi częściej do złego niż dobrego. Z resztą jak najbardziej się zgadzam
up do wszystkich
Nie zawiodłem się na pseudoateistach. Czekałem na pierwszy pociska na Biblię a tu taka niespodzianka, od razu pierwsze komentarze. A wioskowy głupek BongMan jak zwykle rozbija bank
powiedz tak szczerze co takiego głupiego napisał BongMan?
czy tylko napisałeś tak, żeby otrzymać pare piwek, bo jechanie na niego jest tu mainstreamowe?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów