Maryja-Dziewica-69 napisał/a:
Po pierwsze to mogła być np. żona/ córka wlaściciela. A druga sprawa ,,mężczyzna'' w szarej bluzie mógłby się oburzyć że rasizm i straszyć babkę policją jakby mu nie dała biżuterii do ręki, ponieważ potencjalny klient ma do tego prawo w takiej sytuacji.
Nie policzę ile razy kazałem cyganom wypierdalać ze sklepu gdy w nim pracowałem bo wiedziałem, że chcą mi coś zajebać. Też się odgrażali, że pójdą na policję itp, ale chuja zrobili.
Z małpami jest podobnie.
Od kiedy to sprzedawca ma obowiązek obsłużyć złodzieja?