mam 14 a co cie to obchodzi ty pewnie nie miales nigdy 14 urodziles sie i miales 20 pewnie
mam nadzieje ze ten pocisk cie zniszczył
Jak masz 14 lat, to nie forum dla ciebie.
Odnośnie Policji, to prawda jest niestety taka, że bez powodu nic się nie dzieje. Jak się idzie w grupie tępych skinoli, czy kiboli, to trzeba się spodziewać odpowiedzialności zbiorowej. Tak samo, jak się jest wśród złodziei i gwałcicieli. Tak jest w cywilizowanym kraju - normalni obywatele unikają punktów zapalnych, czyli grup bydła szukającego dymu. Ale zawsze lepiej pierdolić o "biednej młodzieży". Przecież oni tylko szli i głośno rozmawiali! A kastety i rękawice do napierdalanki? Źli policjanci im podrzucili.
Ja też piłem w różnych miejscach, popalałem spliff'a w tychże - jakoś nie miałem nigdy spinki z pałami. Pewnie dlatego, że nie szukałem dymu.
JP na 100%
jebać jebać
chwdp
"... a to wszystko przez ludzi urodzonych po 90' ... "
Chujowe jest to że łapią młodzież z kilkoma gramami zieleni
Są też ludzie z zielenią których nie łapią, teraz trzeba sie zastanowić od czego to zależne i należeć do grupy której nie łapią.
Czekam na jego filmik o heroinie w ktorej bedzie przez kilka minut mowil ze Pali trawe I nie widzi problemow z twardymi.
Policja w przeciwienstwie do tego co mowia tutaj inni ma konkretne metody dzialania w kazdym przypadku. I zycze dakanowi zeby go zlapali z jakims paleniem albo niech jego 16 letni syn bedzie przypadkowo za cos zatrzymany.
Drogę na cmentarz dowiedzieliśmy się na pobliskiej stacji benzynowej i oczywiście nie zdążyliśmy.
Nie wrzucam wszystkich policjantów do jednego worka, ale jak ktoś sobie zadaje pytanie skąd się bierze hwdp i jp to w większości przypadków chyba właśnie z takich historii.
Opowiem Wam sytuację jaka przydarzyła mi się na początku maja. Jechałem z kolegami na pogrzeb ojca kumpla, którego znam odkąd pamiętam. Tak się złożyło, że chowali go w innym mieście. Po wyjechaniu z domu pogrzebowego kierowaliśmy się na cmentarz, a że nie wiedzieliśmy dokładnie gdzie on się znajduje, jechaliśmy za innym samochodem, który odjeżdżał spod domu pogrzebowego. Po drodze zatrzymała nas policja "w celu rutynowej kontroli". Kumpel, który prowadził wyskoczył z samochodu i zaczął prosić, żeby nas puścili bo jedziemy na cmentarz, chować ojca kumpla, a nie wiemy gdzie on jest. Na nic się zdały jego prośby. Wszyscy ubrani na czarno wysiedliśmy z samochodu i zaczęliśmy mówić, żeby nas puścili. Nie zrobiło to na szanownych panach policjantach wrażenia... Zaczęli sobie sprawdzać samochód, chcieli wlepić mandat za gaśnicę... W pewnym momencie kumpel, który był kierowcą nie wytrzymał, poleciał po kartkę i kazał się wylegitymować. Powiedział, że nakręci taką aferę na komendzie, że im w pięty pójdzie. Panowie nie chcieli się wylegitymować, a ja wszystko nagrałem. Kazali odejść do naszego auta. Po 2 minutach jeden z panów wrócił, oddał dokumenty i życzył szerokiej drogi. Gdy zapytałem jak dojechać na cmentarz - ani jeden ani drugi nie wiedział. Chłopaczki byli chyba młodsi ode mnie (mam 25lat) i już się w główkach popierdoliło, bo policja może wszystko. Skulili ogony i zostawili nas w spokoju.
Drogę na cmentarz dowiedzieliśmy się na pobliskiej stacji benzynowej i oczywiście nie zdążyliśmy.
Nie wrzucam wszystkich policjantów do jednego worka, ale jak ktoś sobie zadaje pytanie skąd się bierze hwdp i jp to w większości przypadków chyba właśnie z takich historii.
Przekozaki z ciebie i twoich wafli!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów