"MINISTERSTWO PRZEKAZAŁO WNIOSEK O DELEGALIZACJĘ NASZEGO OŚRODKA
Właśnie otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie - wnioskiem o delegalizację Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zajmuje się Prokuratura Regionalna w Warszawie. Wniosek został przekazany z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Naszej delegalizacji żądał ONR oraz eks ksiądz nacjonalista Jacek Międlar, któremu nie podobają się działania ukazujące prawdziwą twarz kapłana antysemity. O, przepraszamy, sam twierdzi że nie jest antysemitą, on tylko nienawidzi "talmudycznego imperializmu". Nie widzi nic złego w prowadzeniu demonstracji kipiących nienawiścią, z jasno wskazywanym wrogiem. Zapewne świetnie odnalazłby się w marcu 68, gdy władza rękami zmanipulowanych robotników wyganiała z Polski. Wówczas też Gomułka wyjaśniał, że antysyjonizm nie ma nic wspólnego z antysemityzmem.
A że przy tym Międlar np. oskarża prezydenta Wrocławia Rafała Dutkieiwcza, że poszedł w "żydowskim marszu pojednania od synagogi do synagogi". Jednocześnie ksiądz "nie-antysemita" pyta retorycznie " czy to jest Polak?!"
Przyjęcie wniosku o delegalizację OMZRiK wskazuje na atmosferę w Polsce.
Stajemy się wrogami władzy, bo nie można nas kontrolować. Podobnie jak inne organizacje pozarządowe, które od pewnego czasu władza stara się zohydzić w oczach społeczeństwa. Wiadomo, że to pierwszy krok ku zamykaniu kolejnych organizacji.
Bo kto wtedy stanie w obronie osób z przypiętą łatką "zdrajców ojczyzny", "złodziei" i "nierobów"?
w koncu ich zamykaja delegalizuja itp itd sami nawet na swoim profilu to napisali