18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 18 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 41 minut temu
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44
Avatar
Tarab85 2017-02-11, 11:42 20
W sumie to jest duża luka w prawie. Kobieta, która wprowadza mężczyznę w błąd co do autorstwa dziecka powinna ponosić odpowiedzialność karną z tytułu wyłudzenia mienia i zwracać wszystkie środki finansowe włożone w wychowanie nie swojego bachora. Jak facet wie, że to nie jego i to akceptuje (znam kilka takich przypadków, że facet poznał kobietę już w ciąży, albo już z bachorem), to co innego.

@HalfGod, doczytaj trochę więcej o kalendarzyku i przede wszystkim trwałości plemników, bo nie zabłysnąłeś. Kalendarzyk w zależności od długości cyklu kobiety albo nie daje pewności nigdy, albo daje tylko przez 1-2 dni w miesiącu.
Zgłoś
Avatar
prostymysliciel 2017-02-11, 11:43 6
Nigdy nie można ufać kobietom kobietą w 100% bo wtedy jesteś przegrany. Ja raz zaufałem pewnej cichej myszce. Byliśmy 3 lata. Już myślałem o jakiś zaręczynach i takich tam głupotach i co wyszło? Zostałem oszukany. Jej matka nawet w to nie potrafiła uwierzyć co zrobiła.
Dlatego w przyszłości jak będzie taka okazja. Ogarnę takie badanko
Zgłoś
Avatar
orzechcccc 2017-02-11, 11:50 8
robert924 napisał/a:

Up, "Brian" , you should tell this to your mother

przyjechales z zagranicy i jeszcze sie nie nauczyles polskiego? czy nie ogarnąłęś ze no kids no problem to takie powiedzenie i koniecznie chciałeś zaimponować jednym poprawnym zdaniem po angielsku?
Zgłoś
Avatar
R................n 2017-02-11, 11:51 13
Pozostaje mi opowiedzieć historia narodzin mojej laski.

Moja teściowa swego czasu w wieku 19 lat zaciążyła. Sprawcą ciąży miał być hipotetycznie mój teść. I tak minęło sobie 26 lat po upływie których usiedliśmy sobie z moją laską i zaczęliśmy się zastanawiać jak to jest że ona ma grupę krwi 0 skoro każdy z jej rodziców ma grupę krwi A, a z czwórki jej dziadów troje ma również grupę krwi A. Tylko jeden z jej dziadów ma grupę krwi 0. Jej dwie siostry mają grupę krwi A. W całej historii nie zgadzał się również kolor oczu mojej lubej który jest zielony, a nie jak u reszty rodziny niebieski. Dowiedzieliśmy się że kolor oczu mojej dupy były uzasadniony tylko w wypadku w którym jej matka zrobiła by ją z facetem który musiał by mieć brązowy kolor oczu. Oczywiście zielony kolor oczu można by było wyjaśnić również mutacją, która od czasu do czasu się zdarza. Tak raz na 1000 urodzeń. No ale mi się wydaje że odpowiedzialny za kolor oczu mojej lubej jest były sąsiad mojej teściowej, z którym kumplowała się ona w wieku 19 lat, a który wyjechał do Kanady po jej zaciążeniu. Oczywiście sąsiad ma brązowe oczy. Żałuje tylko że nie znam jego grupy krwi.
Zgłoś
Avatar
SaveTheTrees 2017-02-11, 11:52 14
HalfGod

Nie bądź taki hop. Plemniki są zdolne do zapłodnienia przez kilka dni po wprowadzeniu do dróg rodnych, a cykl wcale nie jest taki stały - kobieta to nie maszyna. Cykl może się zmieniać np. przez przeziębienie, stres, dietę i wiele innych.

A mi tam w gumie dobrze, nie ma co ryzykować - ani dziecka niespodzianki, ani 'gratisów', z których nie wszystkie są uleczalne.
Zgłoś
Avatar
botspam 2017-02-11, 12:12 21
@ Rowan
historia tak samo prawdziwa jak to, że masz dziewczynę.
Twoja urojona dziewczyna zna grupy krwi wszystkich swoich krewnych, a Ty znasz kolor oczu sąsiada, matki swojej urojonej dziewczyny, który wyjechał z 20 lat temu do Kanady.
Zgłoś
Avatar
BiszkoptWE 2017-02-11, 12:16 7
Ostatnio słuchałem podcastu właśnie na ten temat. Gdzie ktoś udostępnił posta typu "Ojcem nie ten kto spłodził lecz ten co wychowa!" dostał on mega dużo udostępień przez różnego rodzaju osoby, tylko co dziwne część tych kobitek które to udostępniały mają rodziny w których nie ma tego problemu, a jednak udostępniają. No i tutaj weszła kwestia badań DNA, które powinny być robione zawsze i refundowane przez NFZ. Bo pomyślcie sobie jakbyście zasugerowali badania DNA wy to rodzina kobitki jak i ona sama was znienawidzi, a i tak wiadomo że część babek udostępnia szparę innym Potem dowiadujesz się że wychowywałeś nie swoje dziecko. Co wtedy? Kobita powinna zwrócić cały hajs jaki wydaliśmy na dziecko? Niestety tutaj jest ogromna luka prawna.
Zgłoś
Avatar
bollol_stern 2017-02-11, 12:25 3
Koleś pisze o kalendarzyku, że sto procent pewny a ja kurwa kondomy w kiblu topię, żeby jakiejś suce nie przyszło do głowy się samemu zaciążyć i ciągać mnie po sądach i jeszcze alimenty dostać, nosz kurwa. W gadki typu, tak biorę tabletki możesz walić spoko to nie wierze, za stary już jestem.
Zgłoś
Avatar
R................n 2017-02-11, 12:26 2
botspam napisał/a:

@ Rowan
historia tak samo prawdziwa jak to, że masz dziewczynę.
Twoja urojona dziewczyna zna grupy krwi wszystkich swoich krewnych, a Ty znasz kolor oczu sąsiada, matki swojej urojonej dziewczyny, który wyjechał z 20 lat temu do Kanady.



Przejrzeliśmy książeczki zdrowia rodziny. A kolor oczu sąsiada znam z zdjęć które znaleźliśmy w domu mojej dupy. I tyle. Na twoim miejscu sprawdziłbym czy u ciebie wszystko się zgadza.
Zgłoś
Avatar
korinogaro 2017-02-11, 12:36 8
Nie raz już różne kraje zastanawiały się nad wprowadzeniem badań DNA KAŻDEGO noworodka w celu wczesnego wykrycia potencjalnych defektów genetycznych które narażają dziecko na choroby w przyszłości. Oczywiście przy okazji wychodziłoby czy dany facet jest ojcem. Nie muszę chyba dodawać że nigdzie tego nie ma bo rządy były zalewane protestami organizacji kobiecych.
Zgłoś
Avatar
eMJay8086 2017-02-11, 12:45 8
@Rowan
Czyli jak sam wnioskujesz - masz puszczalską teściową.

Znasz to powiedzenie:
"Jaki korzeń - taka nać, taka córka - jaka mać"?
Uważaj...
Zgłoś
Avatar
tranzystor 2017-02-11, 12:55
voidinfinity napisał/a:



Oczywiście w polskim sądzie wynik badania DNA gówno znaczy, bo sąd też często ma waginę - ale zawsze możecie wzorem gównego kodziarza RP zwyczajnie nie płacić (byle nie uporczywie - bo bagiety was zdejmą).



Wynik badania DNA sąd musi wziąć pod uwagę, jeśli badanie zostało wykonane w akredytowanym laboratorium. Nie są to obecnie badania drogie, jeśli chodzi o określenie ojcostwa.
Zawsze można pójść nieco inną drogą, zapisać się do PiSu i olać zupełnie alimenty, będąc przy tym prezesem TVP.
Zgłoś
Avatar
Eurek 2017-02-11, 13:27 3
Żadne testy DNA nie służą do potwierdzania ojcostwa. Nie mogą bo za dużo jest wyników fałszywie dodatnich dlatego ich swoistość (obrazowo możliwość stwierdzenia że coś jest na pewno) jest stosunkowo niska. Z drugiej strony standardowy test DNA praktycznie nie posiada wyników fałszywie ujemnych dlatego jego czułość (stwierdzenie że nie ma czegoś na pewno) jest wysoka i może służyć do wykluczania ojcostwa.
Zgłoś
Avatar
DrWhisky 2017-02-11, 13:29 5
eMJay8086 napisał/a:

@Rowan
Znasz to powiedzenie:
"Jaki korzeń - taka nać, taka córka - jaka mać"?
Uważaj...


Dokładnie, w takiej sytuacji twoja podejrzliwość powinna wzrosnąć.
ok. 3 tyg. temu zakończyłem 1,5 roczny związek z kobietą. 10 lat starsza z dzieckiem, no ale trudno, pokochałem je, taki jestem, trwały. Wyjebane miałem na to że jej matka też ją samotnie wychowywała. Do momentu kiedy znalazłem jej profil na serwisie "randkowo-społecznościowym" badoo, plus jakieś vibery bez kontaktow i snapchaty. 33 letnia kobita bawi się w ten szajs, no kurwa. To wystarczyło by być kurewsko dociekliwym. Zacząłem zadawać niewygodne pytania, tym samym obserwując reakcje itp...aż dopiąłem swego. Jedyne za czym tęsknie to jej córa, pozytywna dziewczynka 2,5 roku. Mam nadzieję że wyrośnie na "normalną kobietę" i nie pójdzie w ślady matki. W dupie mam naprawiać kobiety po przejściach. Potraktuje to jako lekcję kurwa....bo w sumie, młody ze mnie szczyl.

p.s.
bez pedofilskich podśmiechujek proszę
Zgłoś
Avatar
bollol_stern 2017-02-11, 14:04
DrWhisky napisał/a:


Dokładnie, w takiej sytuacji twoja podejrzliwość powinna wzrosnąć.
ok. 3 tyg. temu zakończyłem 1,5 roczny związek z kobietą. 10 lat starsza z dzieckiem, no ale trudno, pokochałem je, taki jestem, trwały. Wyjebane miałem na to że jej matka też ją samotnie wychowywała. Do momentu kiedy znalazłem jej profil na serwisie "randkowo-społecznościowym" badoo, plus jakieś vibery bez kontaktow i snapchaty. 33 letnia kobita bawi się w ten szajs, no kurwa. To wystarczyło by być kurewsko dociekliwym. Zacząłem zadawać niewygodne pytania, tym samym obserwując reakcje itp...aż dopiąłem swego. Jedyne za czym tęsknie to jej córa, pozytywna dziewczynka 2,5 roku. Mam nadzieję że wyrośnie na "normalną kobietę" i nie pójdzie w ślady matki. W dupie mam naprawiać kobiety po przejściach. Potraktuje to jako lekcję kurwa....bo w sumie, młody ze mnie szczyl.

p.s.
bez pedofilskich podśmiechujek proszę



Hehehe wyczuł pismo mosem.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie