196
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
55 minut temu
mg_schutze napisał/a:
Sąsiad przyjechał rowerem pod dom, wysoki krawężnik. Zajebał bokiem koła poleciał na chodnik głową.
Śpiączka, i piaskownica. Inny znajomy zawinął się na łańcuchach oddzielających jezdnię od chodnika.
Tak niefortunnie, że głową przywalił w krawężnik, na miejscu trup.
Wystarczy makówką dobrze trafić i daswidania.
Niezłych masz/miałeś ziomków teraz lepiej sam uważaj
katarnoxi napisał/a:
Już zamknij ten wkurwiajacy ryj bez szkoły. Norwida, przyjaciela Chopina, też byś tak głupio poprawiał, bo pisał jego nazwisko w spolszczonej wersji? Nie mówiąc o innych Polakach z jego otoczenia? "Szopen" figuruje w słowniku jako poprawny wariant jego nazwiska. Ciekawie jak piszesz Waszyngton czy chociażby Jagiełło, też w oryginale?
Co za mózg
sothis napisał/a:
Mnie wygląda na najebanego.
pierdolisz glupoty, ja sam kiedys wyszedlem z lazienki - mialem cale mokre stopy, przeszedlem kawalek po panelach i kurwa ułamek sekundy i na glebie lezalem, ciezko jak kolwiek czasami zareagowac, poslizgniesz sie i lezysz momentalnie na glebie.. niby mam 25 lat i raczej bardzo szybka reakcje, ale to byl ulamek sekundy, na szczescie nie zajebalem tak mocno glowa
Zbyszard napisał/a:
No kurwa nie mogę uwierzyć, że ludzie jak się przewracają to tak po prostu bezwładnie lecą i chuj. Pomijam sytuacje w bójce czy ludzi starszych, bo w tych przypadkach to rzeczywiście już mała kontrola nad ciałem jest. No ale kurde tu młody facet a poleciał jak kłoda. Też mi się zdarzyło poślizgnąć na lodzie, zlecieć ze schodów w bloku bo coś rozlane było czy za gowniaka wypierdolić na rowerze, ale zawsze się próbowałem jakoś ratować i się to udawało. Zbita noga, bark, biodro czy tyłek ale nie łeb. No kurwa lecieć jak kłoda nawet ręki nie wystawić? Już lepiej rękę złamać o schodek niż jebnąć głową na śmierć
Tak zginął mój kolega z czasów szkolnych. Nie chciało mu się zmieniać butów (miał takie wpinane w pedały) stwierdził że zniesie rower po schodach a za 3 dni jego nieśli.
ja tak wyjebałem na schodach, nie wiem jak mój głupi łeb to wytrzymał, ale na samą myśl o tym czuję ból z tyłu głowy. Najśmieszniejsze jest to, że wcale nie byłoby mi szkoda gdybym wtedy padł xd
cesarz1982 napisał/a:
Niezłych masz/miałeś ziomków teraz lepiej sam uważaj
Kiedyś na lodowisku się zachciało pobawić. Pamiętam, że ruszyłem nogami, potem obudziłem się w szpitalu, ze wstrząsem mózgu i 4 szwami na łbie. Wyleczyłem się z łyżwiarstwa na dobre
