Zapierdala nie swoim pasem, wpierdala się na trzeciego - wtedy jest dobrze. Przynajmniej do momentu kiedy nie wpierdoli się w "puszkę" z której tak szydzi - wtedy to wina kierowcy puszki że nie ustąpił miejsca skurwielowi bez wyobraźni który uważa w swoim ptasim móżdżku że jest królem szos.
Jestem zdania że wszystkich tych szczeniaków szalejących na jednośladach bez wyobraźni (po chuj zabierać ją ze sobą, będę lżejszy, szybciej pojadę) powinno się prowadzić na SOR i pokazywać podobnych im debili po spotkaniu z murkiem, drzewkiem albo puszką. Niezły ubaw jest przy oglądaniu zdjęć RTG kiedy nie można dojść gdzie kończy się oczodół, a gdzie zaczyna jama nosowa bo twarzoczaszka wygląda jak mozaika.
Naturalnie nadal wierzę że nie każdy motocyklista jest takim samym matołem jak bohater filmu...
...