115
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
33 minuty temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
2024-07-27, 23:13
Słyszałem Warszawski "Urban Legend" że gość na nowym świecie najebał się i przysnął pod ścianą. Koledzy nie mogli go dobudzić więc siedli obok na ławce i sami posnęli. Wcześniej jednak dla fotek jebnęli mu kartkę "zbieram na hotel jestem z sosnowca" ale zostawili i tak jak wspomniałem posnęli. Koeżka obudził się koło 11 następnego dnia i miał 1200 zł w czapce. Oczywiście chuj wie czy to prawda ale jestem w stanie uwierzyć bo sam widziałem cygankę wyciągającą spod sukienki plik chajsu na który normalny skromny człowiek w polsce zapierdala pół miesiąca. Czyli pewnie z pińćset złotych XD żart. Dużo...
garota napisał/a:
Słyszałem Warszawski "Urban Legend" że gość na nowym świecie najebał się i przysnął pod ścianą. Koledzy nie mogli go dobudzić więc siedli obok na ławce i sami posnęli. Wcześniej jednak dla fotek jebnęli mu kartkę "zbieram na hotel jestem z sosnowca" ale zostawili i tak jak wspomniałem posnęli. Koeżka obudził się koło 11 następnego dnia i miał 1200 zł w czapce. Oczywiście chuj wie czy to prawda ale jestem w stanie uwierzyć bo sam widziałem cygankę wyciągającą spod sukienki plik chajsu na który normalny skromny człowiek w polsce zapierdala pół miesiąca. Czyli pewnie z pińćset złotych XD żart. Dużo...
nie wiem czy urban legend, ale tej autentycznie wrzucają pieniądze (od ok. 1:40, ale wcześniej zajebiście wkurwiają prawdziwą rumunkę)
Pfff...
W warszawie była taka jedna rumuńska pizda co żebrała na takim jednym skrzyżowaniu. Widywałem ją praktycznie codziennie tam. Wyglądała jak bezdomna. Zawsze kazałem jej wypierdalać jak podchodziła mi do drzwi.
No i pewnego dnia ją spotkałem w piasecznie na kurwa nowym i wypucowanym skuterze.
Nie pamiętam marki ale to takie jakieś włoskie coś oryginalne było i nazwa marki pisana taką kursywą charakterystyczną.
Jechała akurat tam gdzie ja i zaparkowała pizda niedaleko tego skrzyżowania co z łapą latała...
W warszawie była taka jedna rumuńska pizda co żebrała na takim jednym skrzyżowaniu. Widywałem ją praktycznie codziennie tam. Wyglądała jak bezdomna. Zawsze kazałem jej wypierdalać jak podchodziła mi do drzwi.
No i pewnego dnia ją spotkałem w piasecznie na kurwa nowym i wypucowanym skuterze.
Nie pamiętam marki ale to takie jakieś włoskie coś oryginalne było i nazwa marki pisana taką kursywą charakterystyczną.
Jechała akurat tam gdzie ja i zaparkowała pizda niedaleko tego skrzyżowania co z łapą latała...
Ja oglądałem kiedyś na Discovery czy innym gównianym programie reportaż o najdziwniejszych zawodach na świecie. Jeden Amerykanin mieszkający w Kalifornii żebrał codziennie po 10-16 godzin w bardzo dobrej dzielnicy (jakieś Los Angeles czy inne San Jose). Dziennie średnio wyciągał 500-700 baksów, a czasami szczęście dopisało i kilka tysięcy baksów (bogaty aktor chciał się pochwalić przed dupeczką, że ma gest). Typek zaprosił nawet "dziennikarzy" do swojego domu- miał całkiem porządny dom, samochód porsche (jakaś tańsza wersja) i młodą żonkę. W ogóle zero wstydu, traktował to jaką normalną pracę. Jeszcze dodam, że miał specjalnie zniszczone ciuchy i nieogoloną brodę do żebrów.
USA są dziwne chuj, w barach mlecznych kelnerki dostają dolara na godzinę i dlatego obowiązkowe są tipsy, które też po części są rodzajem żebrania. Kurwa w Chinach nie ma żebraków - zdarzają się wyjątki, ale są oni nietolerowani przez społeczeństwo.
USA są dziwne chuj, w barach mlecznych kelnerki dostają dolara na godzinę i dlatego obowiązkowe są tipsy, które też po części są rodzajem żebrania. Kurwa w Chinach nie ma żebraków - zdarzają się wyjątki, ale są oni nietolerowani przez społeczeństwo.
@up
No to po takim programie gdzie się tak chwali to skarbówka na bank się do niego dopierdoli.
No to po takim programie gdzie się tak chwali to skarbówka na bank się do niego dopierdoli.
w Warszawie przy domach centrum babka ma mieszkanie z żebrów, chodzi i prosi o zakup jedzenia, ale zazwyczaj ludzie dają kasę bo nie mają czasu jej kupować. Na dworcu centralnym koleś chodził z 20zł w jednej ręce a w drugiej z różańcem, mówił że na bilet zbiera do domu i też zbierał niezły hajs. Przy patelni koleś latał z pustą walizką i oczywiście na bilet do domu mu zabrakło. Złote tarasy, zjarany gnojek ok 19 lat spacerował sobie i też na bilet zbierał, jak go widziałem, któryś raz rzędu akurat jakieś laski dawały mu kasę to podszedłem i zapytałem się czy on tak podróżuje dużo czy od zeszłego tygodnie jeszcze nie uzbierał. Na szczęście ochrona reaguje na takich cwaniaczków i ich przegania, ale co to zmieni? Taki śmieć ludzki pójdzie cwaniakować gdzie indziej.
W Katowicach na ul Stawowej x lat temu zawsze żebrał gość co miał 2 domy. Pisali o nim w gazetach nawet.
