Nie rozumiem, dość często chodzę do kina bo uważam że dobry film wart jest obejrzenia na dużym ekranie z dobrą jakością dźwięku.
I jakoś na sali praktycznie nikt nie drze mordy, nikt nie szeleści paczką, nikt nie wpierdala mlaszcząc i oblizując sobie jaja, film jest puszczony głośno, nikt nie wymachuje mi szalikiem Wisły w fotelu przede mną... Jak już się coś takiego zdarzy to może kilka sekund podczas całego seansu, nie wiem ktoś otwiera paczkę ale raczej nikt nie robi tutaj na złość na zadzie "a jebnę z całej siły i poszeleszczę żeby te skurwesyny nie mogły sobie obejrzeć" tylko jak najdyskretniej. Pijane osoby które robią chlew się wyprowadza.
Ale jak się chodzi do kina na nowe animacje Pixara czy Harre Pottery to tak jest, nie zniżajcie się do poziomu gimbazy unikniecie problemów. (sam byłem na Harrych Potterach więc wiem kto chodzi na takie filmy poza normalnymi ludźmi).