Arkadyjczyk napisał/a:
@Dexter37 i tobie podobni. Tematów 0 a każecie wypierdalać gościowi co pokazuje wam swoje zainteresowania które to większość z was by zabiły... Niech już się skończą wakacje.
@tretre50 Czy podczas szybkiego wynurzania nie występuje choroba kesonowa?
Nie występuje we freedivingu, ponieważ w tym sporcie nabiera się powietrza na powierzchni - o cisnieniu atmosferycznym. Podczas zanurzania się jest ono sprężane tak jak ściskane są płuca. To oznacza, że np. na 30 metrach płuca mają 3 razy mniejszą objętośc niż przed zanurzeniem. Następnie podczas wynurzania powietrze rozpręża się wraz z płucami do objętości normalnej płuc i normalnego ciśnienia. Nie następuje w żadnym momencie wynurzania nadciśnienie będące przyczyną choroby dekompresyjnej. Z kolei podczas oddychania powietrzem spręzonym z butli to na 30 metrach to powietrze dostarczane jest do płuc pod ciśnieniem 3 atmosfer. Płuca mają objętość taką sama jak na powierzchni. Gdyby nurek "butlowy" wynurzał się szybko z tej głębokości z zamkniętymi drogami oddechowymi - czyli jak freediver to powietrze w jego płucach rozprężyło by się trzykrotnie i rozerwało jego płuca.
Dlatego we freedivingu można się bezpiecznie wynurzać z dużej głębokości, a podczas nurkowania z butlami - nie.
Jako ciekawostkę dodam, że jeszcze 50 lat temu lekarze twierdzili, że niemozliwe jest zanurkowanie człowieka na wstrzymanym oddechu na głębokość wiekszą niż 30 metrów. A to dlatego, że 30 % to tzw objętosć resztkowa płuc - do tej objętości płuca mogą zostać ściśnięte bez połamanie kości (żeber, mostka) w obrębie klatki piersiowej. Okazało się jednak, że ludzie są w stanie nurkować na wstrzymanym oddechu poniżej 30 metrów i przezywają. Dlaczego? A dlatego, że ewolucyjnie wyszliśmy z wody i pozostały w nas pomimodziesiątek milionów lat pewne mechanizmy obronne charakterystyczne dla organizmów typowo wodnych. Poniżej głębokości gdzie płuca już nie mogą sie ściskać następuje powolne przesuwanie się wypełnionych wodą narządów wewnętrznych człowieka w obręb klatki piersiowej. A że woda(ciecze fizjologiczne, krew) są nieściśliwe to chronią na tych większych głębokościach klatkę piersiową człowieka przed zniszczeniem.
Taki Water World jest więc jak najbardziej realny... Ewolucja może zawsze zatoczyć koło - zależy to juz nie od nas, tylko od warunków otoczenia w jakich przyjdzie nam ludziom jako gatunkowi egzystować. Warunek - zmiany otoczenia muszą następowac powoli, tak aby ewolucja mogła za nimi nadazyć...
Kaszakisza napisał/a:
Fajna zajawka. Ja sam od jakiegoś pół roku chodzę na basen, głownie żeby wspomóc kręgosłup, który pomimo młodego wieku potrafi o sobie przypomnieć, oraz przy okazji zwiększyć trochę objętość płuc pływając przy dnie. I teraz mam dwa pytania: pierwsze banalne - ile wytrzymasz na bezdechu nie ruszając się? I drugie, czy powietrze lepiej wypuszczać buzią czy nosem, czy to nie ma większego znaczenia?
Zajęcia w wodzie, w szczególności pływanie wpływa bardzo korzystnie na kręgosłup - dlatego, że w wodzie panuje swojego rodzaju stan "nieważkości", który powoduje rozluźnienie mięśni i układanie się odcinków kręgosłupa "na swoje właściwe miejsce" o wiele łatwiej i bezboleśnie w stosunku do zabiegów na powierzchni masaży". Ja sam w młodości uprawiałem sporty walki (judo)i na zawodach odniosłem powazną kontuzję kręgosłupa, którą odczuwać będę do końca życia. Dlatego w pewnym momencie mojego życie nastąpiło spotkanie z wodą, które trwa do dzisiaj już ponad 25 lat...
Jak długo wytrzymuję pod wodą na wstrzymanym oddechu bez poruszania się? Nie mogę odpowiedzieć prosto na zadane pytanie, ponieważ jestem łowcą podwodnym a nie typowym freediverem (choćnp. w tym roku brałem jako zawodnik udział w mistrzostwach polski własne we freedivingu). Freediving jest dla mnie tylko narzędziem, służącym mi do uprawiania łowiectwa podwodnego i obserwowania podwodnego świata.
Na czas wstrzymania oddechu pod wodą wpływa wiele czynników, z których najważniejsze to ciśnienie (głębokość pod wodą) i
temperatura wody (wyziębienie organizmu).
Przy powierzchni wody potrafię na basenie wstrzymać oddech na ponad 6 minut.
Na wodach otwartych jako podwodny łowca nie wykonuję nurkując statyk leżąc na powierzchni wody, gdyż jest mi to niepotrzebne. Wykonuję natomiast statyki na rozmaitych głębokościach i w rozmaitej temperaturze wody. Dla przykładu z takich charakterystycznych "wyników" w bezruchu które pamiętam na ten moment to poza wodą bez problemu wstrzymuję oddech na 6.10 - 6.20, na głębokości 4 metrów osiągam 5 minut, na głębokości 7 metrów osiągam 4 i pół minuty, na głębokości 15 metrów osiągam ponad 3 minuty, na głębokości 22 metrów osiągałem w zeszłym roku ponad 2 i pół minuty.
Co do wypuszczania powietrza - jeśli nurkujesz w masce to nie masz wyboru i musisz robić to ustami. Jeśli używasz okularków i zacisku na nos to możesz faktycznie wypuszczać pod wodą powietrze nosem. Ale zasada jest taka aby robić to w taki sposób, który powoduje najmniejszy opór wyjścia powietrza z płuc. Czyli powinno sie to robić ustami.
Wiele jest rzeczy, które mógłbym jeszcze opowiedzieć, ale ponieważ w innych zajawkach o freedivingu lub łowiectwie podwodnym jakie tutaj wstawiałem opowiedziałem już bardzo dużo (można je znaleźć tutaj po tagach "freediving" lub "speafishing") to aby się zbytnio nie powtarzać ograniczę się do odpowiadania na konkretne pytania jesli pozwolicie