Ja zapierdalam na moim Unibike cały rok i strzasznie polecam tą firmę. Specjalnie napisałem na czym, bo chce promować polskie firmy.MOja Waga 93 kilo, a rower ze mną na poligonie , mieście i innych terenach na prawdę przeżył duuużo. NIe nie jestem grubasem-sam męsień. Teraz do sedna. ZApierdalam sobie tym moim wyjebanym rowerkiem przez moje osiedle. Mam taką górkę przed przejściem dla pieszych z której zazwyczaj wyskakiwałem i od razu włączałem się doruchu. Skracam zajebiście teraz. Godzina 17 z kawałkiem, ludzi w chuj. Ja rozpędziłem się, wyskoczyłem i wyjebałem orła na samym środku drogi, jednocześnie na pasach dla pieszych. Plecak mi się rozjebał, wszytkie gadżety sie wyjebały, w tym browary. Ruch zamarł. Chuj. Wstałem otrzepałem się i pojechałem dalej. Wstyd jak chuj. 2 dni później dowiedziałem sie, że mam pękniękna kość w prawej łapie. Tyle na temat wypadków rowerowych. Uprzedzam, że nie muszę walić konia, bo mam zajebista żonę i mam z Nią bardzo udany sex. Aha. Za rowery zawsze bro. Do zobaczenia na trasie dziwki.