Genialne w swej prostocie.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:14
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:00
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
🇬🇧 English version
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
🇵🇱 Polska wersja
Hello guest,We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
@kapitan Za milenium albo dwa to samo beda mowic o spidermanie co dzisiaj o jezusie. Opowiesci o spidermanie sa ogromna wartoscia historyczna (choc nie zrodlem historycznym) a jedyna co o spidermanie wiadomo to to, ze zyl w nowym jorku i wil sieci.
@gordonviet
Historię jak wiadomo piszą zwycięzcy. Jeśli po jakiejś ogromnej wojnie na placu boju pozostanie gromadka nerdów zaczytujących się w komiksach Marvela to pewnie w ciągu kilkudziesięciu lat narodzi się kult superbohaterów, którzy nabędą przymioty bogów albo herosów i zostaną otoczoeni kultem.
Historię jak wiadomo piszą zwycięzcy. Jeśli po jakiejś ogromnej wojnie na placu boju pozostanie gromadka nerdów zaczytujących się w komiksach Marvela to pewnie w ciągu kilkudziesięciu lat narodzi się kult superbohaterów, którzy nabędą przymioty bogów albo herosów i zostaną otoczoeni kultem.
Widzę, że ostatnio bycie ateistą stało się bardzo modne i wszelakiej maści gimbaza się tym strasznie szczyci, nikomu tego nie bronię, tak samo jak i nie zabraniam wierzyć w Boga, bo sam w niego wierzę.
Pozdrawiam i skończce tą szopkę, że Boga nie ma itp. bo to nudne, a kto wierzy to raczej coś takiego w żaden sposób go nie ruszy. Pozdrawiam jeszcze raz
Pozdrawiam i skończce tą szopkę, że Boga nie ma itp. bo to nudne, a kto wierzy to raczej coś takiego w żaden sposób go nie ruszy. Pozdrawiam jeszcze raz
Kurwa mać jak mnie to wkurwia... Ciekawe ilu z tych ,, Ateistów'' wypowiadających się na temat biblii mialo ślub kościelny,chrzest, bierzmowanie i cokolwiek kurwa innego.. Niech sie kurwa zglosi chociaż jeden i niech kurwa powie : ,, nigdy nie przystąpiłem do żadnego sakramentu i jestem ateistą'' przynajmniej kurwa 1... a jak jesteście takimi ateistami to sie kurwa wypiszcie z tego kościola i nie napierdalajcie o tym. Ilu sie odważy wypisać z kościoła?? ilu postawi sie swojej katolickiej rodzince??
Np. ja. Do bierzmowania nie przystapilem, slub mam cywilny, co kazde swieta mowie rodzinie prosto w oczy, ze nie jestem hipokryta i swiat nie obchodze a czarodzieja, ktory chodzi po koledzie zawsze wyganiam i szczuje kotem (brytyjskim)
Czemu ci którzy nie wierzą w Boga, na siłę starają się odciągnąć od Niego innych? Nie wiedzą, że tak naprawdę ich w tym utwierdzają i zbliżają do Niego. Dziękujmy w imieniu Chrześcijan. Blużnierstwo krzywdzi tylko tych którzy blużnią.
Pacuxx napisał/a:
Ilu sie odważy wypisać z kościoła?? ilu postawi sie swojej katolickiej rodzince??
Statystycznie 1 osoba na 12 jest w stanie zrobić taki krok. A reszta to dulszczyzna. Albo podejście 'by nie było babci/cioci smutno'. I w ten sposób mamy 95% katolików, z czego 40% chodzi do kościoła... z tego podejrzewam, że połowa przychodzi pokazać niedzielne ciuchy, albo bo liczy, że babka przepisze na nich kase a nie na Rydzyka. Koniec końców, 10% oszołomów trzyma za mordę całe społeczeństwo, bo 'jest nas 95%' - i większość albo siedzi cicho bo nie chce być zwyzywana od żydów [bo to jest obraźliwe... ], albo wyszydzana przez nieuków którzy całą swoją wiedzę opierają na jednej książce... albo po prostu ma na to wyjebane
Do komuni przystąpiłem, bo taka była wola rodziców (chociaż wtedy byłem za młody, by sie nad tym zastanawiać), no a chrzest- wiadomo, większego wpływu na to nie miałem, jak 99 % katolików...
Ale w gimnazjum już zacząłem sobie uświadamiać, że coś na tym świecie jest mocno pochrzanione, i że żadnego bóstwa raczej nie ma. Owszem, jestem ateistą, takim, który jest świadomym tego, skąd moja "niewiara" pochodzi, i który nie odrzuca możliwości istnienia Boga. Tak jak wierzący nie udowodni istnienia istoty najwyższej, tak ateista nie udowodni jej braku- proste i logiczne, aczkolwiek większośc faktów przemawia za tym, że go nie ma.
Ktoś wyżej procentowo napisał, czemu ludzie wierzą w rozmaitych bogów- ja bym tam dodał jeszcze, że 90% wierzy, bo tak zostało wychowanych, prawda? Zróbcie mały eksperyment myślowy, czysto teoretyczny:
Budujemy miasto dla 200 tys. ludzi. Osiedla sie w nim 100 tys. par ateistów. Po jakimś czasie te pary mają dzieci. Po jakimś czasie dzieci dorastają, i trzeba je uczyć. I tutaj haczyk- w całym tym sztucznym świecie nie ma mowy o religii- w szkołach Darwin i ewolucja, fizyczne teorie powstania świata itd. Ateiści edukują swoje dzieci rzetelnie, z żadnej strony do owych dzieciaków nie dopływa żadna informacja o Bogu czy religii. I tutaj najważniejsze pytanie- ile procent dzieciaków, samych z siebie, zacznie przeczuwać istnienie jakiejś trudnej do opisania siły, która kieruje ich życiem? Jakiejś najwyższej istoty? Tak bez żadnych wzmianek, po prostu, sami z siebie? Zakładam, że mały, bardzo mały procent. Do tego właśnie piję: wiara na samym początku najczęściej jest efektem wychowania, wierzymy, bo tak nam powiedzieli rodzice, dziadkowie, a później to już samo idzie, prawda?
Nie twierdzę, że nigdy się nie nawrócę. Być może w moim życiu wydarzą się takie rzeczy, że uwierzę w Boga, aczkolwiek będzie to trudne, bo większość rzeczy staram się sobie tlumaczyć racjonalnie, i muszę wszystkiego doświadczyć osobiście. Jak ktoś wierzy, to jego sprawa, byleby nie próbował mnie nawracać na siłę, aczkolwiek polemiki na temat religii i wiary nie odmówię, bo to ciekawe zagadnienie. Szkoda tylko, że najczęściej w internecie kończy sie kłótnią...
Ale w gimnazjum już zacząłem sobie uświadamiać, że coś na tym świecie jest mocno pochrzanione, i że żadnego bóstwa raczej nie ma. Owszem, jestem ateistą, takim, który jest świadomym tego, skąd moja "niewiara" pochodzi, i który nie odrzuca możliwości istnienia Boga. Tak jak wierzący nie udowodni istnienia istoty najwyższej, tak ateista nie udowodni jej braku- proste i logiczne, aczkolwiek większośc faktów przemawia za tym, że go nie ma.
Ktoś wyżej procentowo napisał, czemu ludzie wierzą w rozmaitych bogów- ja bym tam dodał jeszcze, że 90% wierzy, bo tak zostało wychowanych, prawda? Zróbcie mały eksperyment myślowy, czysto teoretyczny:
Budujemy miasto dla 200 tys. ludzi. Osiedla sie w nim 100 tys. par ateistów. Po jakimś czasie te pary mają dzieci. Po jakimś czasie dzieci dorastają, i trzeba je uczyć. I tutaj haczyk- w całym tym sztucznym świecie nie ma mowy o religii- w szkołach Darwin i ewolucja, fizyczne teorie powstania świata itd. Ateiści edukują swoje dzieci rzetelnie, z żadnej strony do owych dzieciaków nie dopływa żadna informacja o Bogu czy religii. I tutaj najważniejsze pytanie- ile procent dzieciaków, samych z siebie, zacznie przeczuwać istnienie jakiejś trudnej do opisania siły, która kieruje ich życiem? Jakiejś najwyższej istoty? Tak bez żadnych wzmianek, po prostu, sami z siebie? Zakładam, że mały, bardzo mały procent. Do tego właśnie piję: wiara na samym początku najczęściej jest efektem wychowania, wierzymy, bo tak nam powiedzieli rodzice, dziadkowie, a później to już samo idzie, prawda?
Nie twierdzę, że nigdy się nie nawrócę. Być może w moim życiu wydarzą się takie rzeczy, że uwierzę w Boga, aczkolwiek będzie to trudne, bo większość rzeczy staram się sobie tlumaczyć racjonalnie, i muszę wszystkiego doświadczyć osobiście. Jak ktoś wierzy, to jego sprawa, byleby nie próbował mnie nawracać na siłę, aczkolwiek polemiki na temat religii i wiary nie odmówię, bo to ciekawe zagadnienie. Szkoda tylko, że najczęściej w internecie kończy sie kłótnią...
@mak667 Nikt cie od boga nie chce odciagac. Nie zyczymy sobie natomiast, zeby zachowniem elit i co za tym idzie rozwojem panstwa iierowaly chore dogmaty zapisane przez kilku oszolomow, skarajnych nieukow i hipokrytow.
swoja droga, z zajebsitej przegladarki korzystasz
swoja droga, z zajebsitej przegladarki korzystasz
Plewin94 napisał/a:
Widzę, że ostatnio bycie ateistą stało się bardzo modne i wszelakiej maści gimbaza się tym strasznie szczyci, nikomu tego nie bronię, tak samo jak i nie zabraniam wierzyć w Boga, bo sam w niego wierzę.
Pozdrawiam i skończce tą szopkę, że Boga nie ma itp. bo to nudne, a kto wierzy to raczej coś takiego w żaden sposób go nie ruszy. Pozdrawiam jeszcze raz
nikt tutaj nie szczyci się że jest ateistą nie ma tekstów które by o tym świadczyły ale wysmiewanie sie z religi wszelakich jak najbardziej jest! co nie zmienia faktu ze właśnie jesteś hipokrytą. wytykasz innym błędy a belki w oku nie widzisz
Cytat:
... bo sam w niego wierzę.
Zakład Pascala jest ciekawym zagadnieniem
Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne
Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne
______________
Emerytowany saren
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów