📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
jak słyszę dźwięk 1.6 to aż się łezka w oku kręci, na mokrym jeszcze jakoś tam czasem tył wypadł ale jak było sucho to niestety nie grzebał... ;P
Można rozkminiać co to za silnik ale w chuj roboty robi tu właśnie szpera
siwers3 napisał/a:
Kolejny idiota bez wyobraźni. Jakby przypierdolił w tego tira, to by ten jego polonezik się wpół złożył.
To jest polonez, prędzej tir by się złożył w pół.
Loq14 napisał/a:
Da się takie cuda poldkiem odpier*alać?
Nie takie rzeczy się robiło polonezem czy innym "dużym fiatem".
Można próbować ale tylko na mokrym albo śniegu, bo stanowczo za mało mocy. No i układ jezdny do dupy. Wolę BMW
siwers3 napisał/a:
Kolejny idiota bez wyobraźni. Jakby przypierdolił w tego tira, to by ten jego polonezik się wpół złożył.
Chyba nie, polonezy to istne czołgi i tir mógłby miec problem z nim
Ale mu most wyje;p
Polonez 1,6? Na wilgotnym asfalcie i z elektroszperą? Jak najbardziej - da radę
Miałem dużego fiata z 1,5 i na ciasnych nawrotkach po przydepnięciu na jedynce rzucał dupą nawet na suchym. A na mokrym i złysiałych kapciach z tyłu miałem 2 razy niezapowiedziane poślizgi na w sumie nie za ciasnych łukach przy 80 km/h. Jako 18-letni gnój prawie się wtedy posikałem ze strachu i równoważyła to tylko radocha, że udało mi się tą żółtą łajzę wyprowadzić.
Kupiłem go zimą na letnich oponach. Najlepsza zaprawa do jazdy na dalsze życie.
Miałem dużego fiata z 1,5 i na ciasnych nawrotkach po przydepnięciu na jedynce rzucał dupą nawet na suchym. A na mokrym i złysiałych kapciach z tyłu miałem 2 razy niezapowiedziane poślizgi na w sumie nie za ciasnych łukach przy 80 km/h. Jako 18-letni gnój prawie się wtedy posikałem ze strachu i równoważyła to tylko radocha, że udało mi się tą żółtą łajzę wyprowadzić.
Kupiłem go zimą na letnich oponach. Najlepsza zaprawa do jazdy na dalsze życie.
Nie 1.6 tylko 1,4 z rovera 16v. Pozdrawiamay wesola gromadke z Czestochowy! Piluj go Michu
Poldek i ten wspaniały dzwiek wyjącego mostu.. ach .. same dobre wspomnienia