Oto kolejny przykład jak nas kroją. Skoro nawet na onecie o tym piszą, to już po prostu skandal:
"Zabrze: DTŚ po 7 miesiącach nadaje się do remontu. Kosztowała 230 mln zł
Oddana do użytku zaledwie 7 miesięcy temu Drogowa Trasa Średnicowa nadaje się do całkowitego remontu - donosi TVS. 3-kilometrowy odcinek drogi między Zabrzem a Gliwicami został wybudowany za 230 mln złotych. Po ponad pół roku idealnie gładka nawierzchnia pokryła się jednak... falami"
Tu macie link do wywiadów ze ślunzakami:
wiadomosci.onet.pl/slask/zabrze-dts-po-7-miesiacach-nadaje-sie-do-remo...
ale nie te fale są bulwersujące, 3 km odcinek kosztował 230 mln złotych. W przeliczeniu na euro, to ok 50 mln, przez 3, to ok 17 mln euro za kilometr.
Tymczasem u naszych zachodnich sąsiadów:
"Der längste deutsche Straßentunnel mit fast acht Kilometern, riesige Brücken und Baukosten von bisher mehr als zwei Milliarden Euro. Die 220 Kilometer lange A 71 – sie verbindet Sachsen-Anhalt, Thüringen und Bayern – ist im Abschnitt durch den Thüringer Wald "von den Kilometerkosten die teuerste Autobahn Deutschlands""
"Najdłuższy prawie 8-kilometrowy tunel podziemny, mozsty wiszące i koszty budowy ponad 2 mld euro. 220 - kilometrowa autostrada A 71 jest w przeliczeniu na kilometr najdroższą autostradą w niemczech."
link do całości:
welt.de/wirtschaft/article128250549/Die-A-71-ist-die-teuerste-Autobahn...
teraz podzielcie 2 mld przez 220 km - ok 9 mln euro za kilometr.
Jakim kurwa cudem, u nas, na śmierdzącym ślunsku, przy praktycznie zerowych kosztach pracy za 17 mln EUR za kilometr wybudowali nawet nie autostradę, ale DTŚ - drogową trasę średnicową (chuj wie co to jest), która po pół roku nadaje się do generalnego remontu?
Tymczasem Niemcy wyjebali 220km autostradę, gdzie najebali mostów i tuneli i to wszystko prawie 2x taniej?
To nie unia europejska nas kroi, to my sami.
"Zabrze: DTŚ po 7 miesiącach nadaje się do remontu. Kosztowała 230 mln zł
Oddana do użytku zaledwie 7 miesięcy temu Drogowa Trasa Średnicowa nadaje się do całkowitego remontu - donosi TVS. 3-kilometrowy odcinek drogi między Zabrzem a Gliwicami został wybudowany za 230 mln złotych. Po ponad pół roku idealnie gładka nawierzchnia pokryła się jednak... falami"
Tu macie link do wywiadów ze ślunzakami:
wiadomosci.onet.pl/slask/zabrze-dts-po-7-miesiacach-nadaje-sie-do-remo...
ale nie te fale są bulwersujące, 3 km odcinek kosztował 230 mln złotych. W przeliczeniu na euro, to ok 50 mln, przez 3, to ok 17 mln euro za kilometr.
Tymczasem u naszych zachodnich sąsiadów:
"Der längste deutsche Straßentunnel mit fast acht Kilometern, riesige Brücken und Baukosten von bisher mehr als zwei Milliarden Euro. Die 220 Kilometer lange A 71 – sie verbindet Sachsen-Anhalt, Thüringen und Bayern – ist im Abschnitt durch den Thüringer Wald "von den Kilometerkosten die teuerste Autobahn Deutschlands""
"Najdłuższy prawie 8-kilometrowy tunel podziemny, mozsty wiszące i koszty budowy ponad 2 mld euro. 220 - kilometrowa autostrada A 71 jest w przeliczeniu na kilometr najdroższą autostradą w niemczech."
link do całości:
welt.de/wirtschaft/article128250549/Die-A-71-ist-die-teuerste-Autobahn...
teraz podzielcie 2 mld przez 220 km - ok 9 mln euro za kilometr.
Jakim kurwa cudem, u nas, na śmierdzącym ślunsku, przy praktycznie zerowych kosztach pracy za 17 mln EUR za kilometr wybudowali nawet nie autostradę, ale DTŚ - drogową trasę średnicową (chuj wie co to jest), która po pół roku nadaje się do generalnego remontu?
Tymczasem Niemcy wyjebali 220km autostradę, gdzie najebali mostów i tuneli i to wszystko prawie 2x taniej?
To nie unia europejska nas kroi, to my sami.