Dwie blondynki spotykają się o godzinie osiemnastej i włączają telewizor na wiadomości. Mówią akurat o gościu, który chce skoczyć z 10 piętra. W pewnym momencie jedna mówi do drugiej:
- Wiesz, zakładam się z tobą, że nie skoczy.
- A ja mówię, że skoczy.
Po chwili facet skacze i jedna blondynka mówi:
- Kurczę, myślałam, że nie skoczy, bo gdy oglądałam wiadomości o 14. to skoczył i myślałam, że drugi raz tego nie zrobi.
Dwie blondynki stoją przy windzie. Jedna mówi do drugiej:
- Zawołaj windę.
Druga zaczyna krzyczeć :
-Winda! Winda! Winda!
Na to pierwsza :
- Oj nie tak to za guzik trzeba!
Druga chwyta za guzik od kurtki, przykłada go to ust i mówi:
-winda...winda!
Dwie blondynki zacięły się w windzie i jedna przez drugą krzyczą:
- Ratunku !!! Pomocy!!!
Ciężko było je zrozumieć. Wtem jedna wpadła na znakomity pomysł:
- Wiesz co...-mówi do drugiej. - Mało kto nas zrozumie... nie łatwiej było by krzyczeć razem???
-Świetny pomysł!- przytakuje druga.
-Uwaga ! 3..4..
Na to dwie blondynki krzyczą:
-Razem! Razem!
Jak myślicie dlaczego w dawnych czasach blondynki szyły dla swych mężów kalesony z foli ?
- Bo pod folią rośnie....