„Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”- Winston Churchill. I tak ten gruby kutas w meloniku z cygarem sprzedał nas komuchom razem z Rooseveltem. Zawsze nadstawialiśmy karku za innych a w tym czasie byliśmy przez innych jebani w dupę.
Wiedeń 1683- Sobieski uratował Austrię a nawet Europę od najazdu ciapatych i Islamu. Podziękowano nam za to 100 lat później rozbiorami.
Warszawa 1920- Gdyby czerwona zaraza nie dostała łupnia, to pewnie zatrzymałaby się przynajmniej na Portugalii. Podziękowano nam we wrześniu '39 roku. "Sojusznicy " odwrócili się do nas dupą zostawiając nas na pastwę Hitlerowi i Stalinowi. Żeby było śmieszniej, to marszałek Piłsudski wyszedł z propozycją do Francji, aby najechać II Rzeszę ( bo jeśli mimo zakazu zbroja się na potęgę, to chyba coś kurwa nie halo.) Oczywiście rząd francuski, jak zwykle woleli się dać dupy.
II Wojna światowa (Monte Cassino, Falaise, owa bitwa o Anglię)
operacja Market Garden- zrzucono naszych pomiędzy niemieckie wojska i jeszcze oskarżono Sosabowskiego o porażkę.
Na dodatek Angole nie zwrócili części złota, które polski rząd przechowywał na Wyspach, "bo zniszczyli klika samolotów, aby te niewdzięczne chuje mogły spać spokojnie". Nawet nie zaprosili nas na paradę zwycięstwa.
W Polsce jako w jedynym kraju podczas II WŚ, nie powstały krajowe jednostki SS. Ratowano żydów, (np. Irena Sendlerowa uratowała 2500 żydowskich dzieci), ale oczywiście polskie obozy zagłady.
Oczywiście w imię politycznej poprawności i szerzenia przyjaźni, polegającej znowu na lizaniu dupy i parchatego wora Hameryce, ZSRE i Rosji
o wielu wydarzeniach na historii się nie mówi, bo kurwa ważniejsze jest, to jak Egipcjanie 2000 lat temu wytwarzali papirus z trzciny.
Może komuś się to będzie chciało przeczytać.