Dzień Wolności Podatkowej to umowna data, która obrazuje, jaką część roku musimy pracować, aby dochód uzyskany od 1 stycznia pokrył całoroczne zobowiązania podatkowe względem państwa. Przeciętny polski podatnik prawie pół roku pracuje, aby opłacić wszystkie podatki - te bezpośrednie jaki PIT i te pośrednie, jak VAT zawarty w cenie dóbr konsumpcyjnych.
W Polsce Dzień Wolności Podatkowej wyliczany jest przez Centrum im. Adama Smitha już od ponad dwudziestu lat. Począwszy od roku 1994, kiedy wyznaczono go po raz pierwszy, zawsze dzień ten przypadał w drugiej połowie czerwca lub na początku lipca.
14 czerwca to najwcześniejsza data Dnia Wolności Podatkowej w Polsce wg Centrum im. A. Smitha. Trzykrotnie w tym terminie (w roku 2008, 2009 i 2013) podatnicy mogli świętować pierwsze zarobione dla siebie złotówki, wolne od danin podatkowych na rzecz państwa. Najpóźniej wypadł on 7 lipca 2011 roku.
Do obliczania tej daty służy stosunek udziału wszystkich wydatków publicznych (budżet państwa, samorządów, rządowe fundusze celowe itp.) do produktu krajowego brutto. Specjaliście z Centrum im. A. Smitha w swoich obliczeniach wykorzystują dane z uzasadnienia do budżetu opracowywanego przez Ministerstwo Finansów i konfrontują je z danymi Eurostatu oraz z innych oficjalnych źródeł.
23 maja 2015 roku Dniem Wolności Podatkowej?
Czyżby w 2015 roku Dzień Wolności Podatkowej przypadł po raz pierwszy w maju? Najwcześniej w całej ponaddwudziestoletniej historii obliczania go dla Polski? Tak ogłosił czeski oddział firmy Deloitte. W tym roku po raz pierwszy dokonał obliczeń dotyczących obciążeń podatkowych w krajach europejskich.
Z zestawienia czeskiego Deloitte wynika, że w Polsce Dzień Wolności Podatkowej wypadnie już 23 maja 2015 roku. A co dziwniejsze, Polska znalazła się w czołówce państw europejskich, jako piąty z kolei kraj, w którym obywatele najwcześniej przestają pracować na rzecz danin publicznych, a zaczynają nareszcie zarabiać dla siebie. Polacy zaraz po Litwinach, Szwajcarach, Bułgarach i Łotyszach zaczynają zarabiać dla siebie. Tylko Litwa, która obchodzi o „święto” pod koniec kwietnia zbliżyła się nieznacznie do Stanów Zjednoczonych. Tam od ponad 50 lat Dzień Wolności Podatkowej wypada w połowie kwietnia.
Metodologia obliczeń a obciążenia fiskalne podatnika
Dziwi dobra lokata Polski w zestawieniu czeskiego oddziału firmy Deloitte. Wszystko jednak zależy od metodologii obliczeń. Trudno dokonywać porównań, nie znając szczegółów.
- Indeks, jakim jest „Dzień Wolności Podatkowej”, najlepiej pokazuje faktyczną wysokość opodatkowania pracy obywateli, która jest źródłem bogactwa ich i narodu. Inaczej niż większość pobieżnych obserwacji, które często ograniczają się do analizy podatków dochodowych, wielkość ta zawiera w sobie również inne, często niewidoczne dla zwykłego obywatela, podatki takie jak akcyza czy VAT oraz tzw. składki, jak składka ZUS, zdrowotna czy pozostałe. Ujmuje również dług publiczny, który jest też podatkiem, tyle że odłożonym w czasie, ale już obecnie ponoszonych przez obywateli – wyjaśniał Krzysztof Dzierżawski z Centrum im. Adama Smitha.
Widzimy więc, jak skomplikowane może być zidentyfikowanie i oszacowanie wszystkich wydatków państwa finansowanych pośrednio z kieszeni podatników. Niezależnie jednak od tego, kiedy dokładnie wypada ten dzień, myśl o tym, że musimy oddać cały nasz dochód z 5-6 miesięcy pracy na potrzeby państwa, przeraża.
bankier.pl/wiadomosc/Dzien-Wolnosci-Podatkowej-juz-w-maju-7238288.html
Jak to się ma do tych "wyliczeń" w komentarzach kuców, że oddajemy 75-87% zarobków w podatkach?
Kto kłamie? Lewicowe Centrum im. Adama Smitha czy Prawicowy kuc?