Witam. Chciałbym się z wami podzielić pewnym strasznym doświadczeniem, być może nie tylko ja tego doświadczyłem - tego weekendu. Otóż, postanowiliśmy wczoraj z dziewczyną zaprosić paru znajomych i wypić sobie wódeczkę. Impreza się kręciła, już nieźle nawalony przypaliłem sobie blancika. Siekło mnie zdrowo, zamuliłem, chyba zasnąłem nie pamiętam. Ale szybko się ocknąłem, i to było najgorsze co mogło się stać, byłem trzeźwy - w duchu, ale ciało było jakby pijane (nic dziwnego, dopiero co wlałem w siebie z pół litra czystej i parę piw), najgorsze uczucie jakiego w życiu zaznałem. Poszedłem się zrzygać, jak już myślałem że wyrzygałem cały alkohol - zaczęła się straszna gonitwa myśli, pomyślałem że głos w mojej głowie - moje myśli, moja świadomość, to coś z czym muszę już żyć do końca życia, nigdy mi nie dadzą spokoju i z upływem lat ja ciągle będę uwięziony z tym głosem w głowie prowadząc z nim monolog - jakkolwiek można by sobie to wyobrazić, bo czułem jakby oderwanie od własnych myśli, jakbym ja stanowił jedną osobę a moje myśli były czymś "z zewnątrz" . Poczułem wielki strach, że tego nie zniosę, że nie mogę już słuchać swoich myśli a jeszcze tyle lat będę musiał się z nimi męczyć, do końca życia, czułem że uświadomienie sobie tego głosu to najgorsze co w życiu mi się przytrafiło i nic już nigdy nie będzie takie samo jak było. Szybko przebiegła mi po głowie myśl o samobójstwie, ale wyobraziłem sobie że jakbym się zabił to mógłbym zostać w duchu z tym głosem - moimi myślami na wieczność w nicości, aż płakać mi się zachciało kiedy wyobraziłem sobie że nie ma ratunku a ja i tak kiedyś umrę i zostanę z tym głosem na wieki. Przeszło mi przez głowę że takie coś mogli mieć ludzie którzy teraz siedzą w psychiatryku, może nagle ześwirowałem ale czemu tak nagle? I znowu te myśli nie mogłem ich słuchać, zrzygałem się i to nie było już od alkoholu ale od tej sytuacji. Zemdlałem i obudziłem się całkiem niedawno. Już jest dobrze, ale wciąż odczuwam dziwny niepokój kiedy za dużo myślę o tym głosie w głowie, przecież to tylko moje myśli, i teraz ich nie zauważam, ale po wczorajszej sytuacji wolę się nie zagłębiać w temat - czy wytrzymam z nimi do końca życia. Ktokolwiek przeżył kiedyś coś podobnego?
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:27
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
" jednym Błogosławi innym przyszłość wróży marną "
jestes kretynem, idiota i jebanym gimbusem
przez takich jak ty zamkneli smartshopy i w tym zjebanym kraju nie mozna juz legalnie kupic szalwii wieszcza, bo debil wypil 3 kielszki i poprawil blantem i mu sie samobojow zachcialo... no kurwa
przez takich jak ty zamkneli smartshopy i w tym zjebanym kraju nie mozna juz legalnie kupic szalwii wieszcza, bo debil wypil 3 kielszki i poprawil blantem i mu sie samobojow zachcialo... no kurwa
Będziesz słyszał już zawsze ten głos. Najgorsza jest prawda o nim. To nie jest twój głos. Każdy z nas ma w głowie, tak z tyłu, dość wysoko ukrytego małego kosmitę. To on czerpie przyjemność z naszych przyjemności, dlatego nas do nich skłania. Wpływa na naszą podświadomość.
Nie od dzisiaj wiadomo że jaranie "nieszkodliwej trawki, która nikogo nie zabiła a jednak zakazana" potrafi nieźle napierdolić w bani. Sam też miałem przez dosyć długi czas lęki po paleniu. Dla większości ziomeczków jarających blanty trawa to tylko "wesoły czilałt" ale nieco bardziej ogarnięte osoby często łapią ciężkie zmuły albo schizy które potrafią trzymać nawet na trzeźwo. przykłady można mnożyć i masz ich mnóstwo na hyperrealu.
Ale gościu ma zryty beret ostatnie stadium . Zrób przysługę dla świata .Zgłoś się do utylizacji.
Nie jestem pewny czy to nie jest jakaś próba trolingu. Próby samobójstwa po blancie, bo pęknę. Pewnie masz jakieś psychiczne problemy i już wcześniej Ci to siedziało w głowie. Śmieszni są tacy ludzie zapalą raz i się zabijać chcą
Kluposz napisał/a:
Nie jestem pewny czy to nie jest jakaś próba trolingu. Próby samobójstwa po blancie, bo pęknę. Pewnie masz jakieś psychiczne problemy i już wcześniej Ci to siedziało w głowie. Śmieszni są tacy ludzie zapalą raz i się zabijać chcą
Jakie próby samobójcze jełopie? przeczytaj sobie temat jeszcze raz jak nie zrozumiałeś. i zapewniam cię że nie pierwszy raz sobie przysmażyłem, ale pierwszy raz taką akcję miałem, panie mam_18_lat_i_wiem_wszystko_o_niczym.
Przecież gadanie do siebie w swojej głowie i "różne głosy- osoby" to przecież normalne.. nie?
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów