103
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 18:39
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
🔥
Się zagapił
- teraz popularne
Sama prawda. Przydalyby sie napisy dla mlodszych uzytkownikow, zeby zrozumieli, po co codziennie wstaja i ida do tego samego budynku na pol dnia.
Pięknie mówi, huja zrobi.
@up musisz jednak zauważyć, że najbardziej istotną częścią rozwiązania danego problemu jest dostrzeżenie, że problem istnieje, przeanalizowanie na czym polega oraz znalezienie rozwiązań. Gość zrobił to wszystko, a teraz osoby posiadające władzę powinny zastosować jego sugestie. Tzn. np. wprowadzić nauczanie oparte na poziomie wiedzy ucznia w danej dziedzinie oraz zainteresowaniach daną dziedziną. Osoby o podobnym poziomie wiedzy łączyć w klasy ze względu na wiedzę a nie wiek. itd.
1.Uczenie i podział uczniów ze względu na zainteresowania, a nie wiek to jakaś utopia. Wyobraźcie sobie rodziców, których dziecko będzie najstarsze w klasie, zrobią wszystko żeby go przenieść wyżej, bo dla takiego 10 latka przebywanie z samymi 9 i 8 latkami jest krzywdzące, bo nie tylko intelekt i wiedza się liczy, ale i psychika, w której zmiany zachodzą u dzieci z roku na roku.
2. Jak sprawdzić i osądzić te zainteresowania i umiejętności? Co roku jakiś wielki napompowany egzamin?
3. Schemat dnia jest potrzebny dorosłym ludziom, a co dopiero dzieciom. Wie to każdy kto rozpierdolił pierwszy rok studiów na picie i imprezy. Nie jest możliwe, żeby 10 latek raz wstawał o 7 rano, a raz o 12.
4. Dzieci gnoją się w obrębie jednego rocznika, co by było jakby umieścić trzy roczniki w jednej klasie. Osoby głupsze zawsze zostawałyby z młodszymi rocznikami co prowadziłoby do jednej wielkiej fali przez cały system edukacji.
Prawda jest taka, że jak ktoś chce się uczyć to ma do tego warunki, a jak nie chce to widzi w szkole więzienie.
Nie każdy musi zostać einsteinem, robotnicy też są potrzebni.
2. Jak sprawdzić i osądzić te zainteresowania i umiejętności? Co roku jakiś wielki napompowany egzamin?
3. Schemat dnia jest potrzebny dorosłym ludziom, a co dopiero dzieciom. Wie to każdy kto rozpierdolił pierwszy rok studiów na picie i imprezy. Nie jest możliwe, żeby 10 latek raz wstawał o 7 rano, a raz o 12.
4. Dzieci gnoją się w obrębie jednego rocznika, co by było jakby umieścić trzy roczniki w jednej klasie. Osoby głupsze zawsze zostawałyby z młodszymi rocznikami co prowadziłoby do jednej wielkiej fali przez cały system edukacji.
Prawda jest taka, że jak ktoś chce się uczyć to ma do tego warunki, a jak nie chce to widzi w szkole więzienie.
Nie każdy musi zostać einsteinem, robotnicy też są potrzebni.
Ciekawe, piwo za materiał. Zrozumiałem wszystko dzięki napisom. Coraz mniej Sadoli spolszcza filmy, które tutaj udostępniacie. Dzięki Wam Sadistic jeszcze nie przepadł! Dziękuję!
Edukacja powinna być po prostu prywatna i nieobowiązkowa! Wtedy rodzice sami wybieraliby jak ich dzieci się uczą.
Przebywanie z młodszymi dziećmi nie jest krzywdzące. To jedynie sposób naszego obecnego myślenia stygmatyzuje takie osoby. Poza tym nikt nie powiedział, że dziecko byłoby "zamknięte" w tej samej klasie na wszystkich zajęciach. Metoda którą może nie w prost ale jednak sugerował ten człowiek to rozbicie stałych klas i utworzenie klas dla każdego przedmiotu zgodnie z zainteresowaniami i wiedzą w danym przedmiocie. Czyli np. ktoś kto ma umysł wybitnie ścisły i jest dobry w takich naukach w wieku 10 lat uczy się matematyki i fizyki z 13latkami, chemii, biologii z rówieśnikami, a polskiego, angielskiego, historii z 8mio latkami itd. Wtedy jeśli ktoś jest najstarszy w każdej klasie tzn. że jest kompletnym debilem niezależnie od systemu edukacji.
PS. Jak ma warunki w szkole skoro sam musi zdobywać całą nadprogramową wiedzę? To równie dobrze mógłby nie przychodzić do szkoły skoro i tak uczy się sam. Przecież główną bolączką obecnego systemu jest to, że dzieci zdolne umierają z nudów i widzą szkołę jak więzienie, dzieci tępawe z powodu konieczności zrealizowania konkretnego materiału w określonym czasie strasznie się męczą i zniechęcają do nauki (bo nie nadążają z materiałem)i też widzą w szkole więzienie. Jedynie grupa totalnych przeciętniaków ma ok warunki w szkole.
PS. Jak ma warunki w szkole skoro sam musi zdobywać całą nadprogramową wiedzę? To równie dobrze mógłby nie przychodzić do szkoły skoro i tak uczy się sam. Przecież główną bolączką obecnego systemu jest to, że dzieci zdolne umierają z nudów i widzą szkołę jak więzienie, dzieci tępawe z powodu konieczności zrealizowania konkretnego materiału w określonym czasie strasznie się męczą i zniechęcają do nauki (bo nie nadążają z materiałem)i też widzą w szkole więzienie. Jedynie grupa totalnych przeciętniaków ma ok warunki w szkole.
Zgadzam się z tym gościem. Od jakiegoś czasu zacząłem zauważać, że z szkolnictwem jest coś nie tak. Niczego się nie uczy a jedynie wałkuje materiał a kto zrozumiał ten zrozumiał, a kto nie to jego wina. Szkoła powinna być właśnie miejscem gdzie tłumaczy się i pomaga a nie wsadza pustą wiedzę i nie wiadomo co z nią zrobić.
Pewnie poleci fala hejtu na mnie ale zazdroszczę amerykanom ich systemu. Tam można samemu wybrać przedmioty a nie tak jak u nas. Masz klasy i jeśli nie ma co ci odpowiada to idziesz tam gdzie cie poślą.
Pewnie poleci fala hejtu na mnie ale zazdroszczę amerykanom ich systemu. Tam można samemu wybrać przedmioty a nie tak jak u nas. Masz klasy i jeśli nie ma co ci odpowiada to idziesz tam gdzie cie poślą.
Facet ma pomysły równie utopijne co komunizm. Jego system, załóżmy że idealny, ma jedną zasadniczą wadę, która uniemożliwia jego prawidłowe funkcjonowanie - CZŁOWIEKA.
Zainteresowanym polecam zapoznać się z materiałami poniżej:
sofijon.pl/module/article/one/3?fb_action_ids=10200987210026115&fb...
sofijon.pl/module/article/one/3?fb_action_ids=10200987210026115&fb...
Kod:
<br>
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=oVEkNVmPBcg
najgorsza rzecza w obecnym systemie szkolnictwa sa: testy wyboru i brak szacunku do nauczycieli, na ktorych rodzice zwalaja obowiazek wychowyania ich dzeci. Natomiast poglady owego pana nie sa niczym nowym, jest to poprostu pedagogika naturalistyczna zapoczatkowana na przleomie XIX i XX wieku.
Mądrze mówi ten facet, ze szkoły wynosi się teraz tylko papier, że się ją skończyło. Nic więcej. Interesuję się historią, a jedyne czego w szkole wymagali na historii to umieć przypisać daty do wydarzeń, a przecież to zupełnie sprzeczne z założeniami nauczania tego przedmiotu. Poza tym nic co wymyślili w Prusach nie może być dobre dla normalnych ludzi...
Dobrze gada. Sam jestem w gimbazie i staram się jak mogę. Nie tylko w szkole. Czytam książki, oglądam programy naukowe i rozwijam zainteresowania. Gardzę ludźmi którzy uważają edukację za karę czy coś w tym stylu. Mam przesłanie dla was drodzy sadole. Pewnie naoglądaliście się tych filmików jak trzecioklasiści nie umieją odpowiedzieć na podstawowe pytania. To nie jest reguła. Nie znam NIKOGO w mojej szkole kto nie znałby np. wzoru na pole kwadratu. Raczej większość stara się o dobre oceny. Chodze do zwykłej szkoły.
PS. Nie hejtujcie dużo
PS. Nie hejtujcie dużo