Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Co to za pierdoły, to kobiety mogą zostać na lodzie ,bo u nich wiek działa dużo bardziej na niekorzyść niż u mężczyzn.
Z wiekiem kobieta jest jak rosja - wszyscy wiedzą gdzie leży , ale nikt nie chce tam pojechać. To kobieta z wiekiem bedzie robić nie loda tylko zostanie na lodzie - to są dwa różne pojęcia .
właśnie dlatego, że dla kobiet czas działa na niekorzyść stają się bardziej przebiegłe aby ułożyć sobie życie kosztem mężczyzny. Czego nie rozumiesz?
Oho, lewacka spierdolina ze swoją nowomową się odezwała.
Twój tok rozumowania:
Baba nie może zostać na lodzie, ale facet który na dom zapierdalał latami, często kosztem zdrowia i wolnego czasu, gdy ona tylko leżała i pachniała - spoko, no problem.
Jesteś zjebem.
Pomyliłeś komentarze zjebie
Hahaha, prawaczek się rozbeczał. Ale tak, jestem w stanie uwierzyć, że trafiła ci się jędza. Żadna normalna nie zainteresuje się typem z takimi poglądami
Pajacyku też byłem tak zaślepiony może jak Ty i też miałem zupełnie inne poglądy na kobiety przed ślubem i może jeszcze rok po ślubie.Żyj sobie dalej w zaślepieniu tylko nie zapominaj poroża ściągać przed wejściem w progu i zakładać smyczy na szyję wchodząc z banknotami w zębach.
Prawdę piszesz, znam przypadki gdzie faceci latami za granicą zapieprzali żeby dom wybudować a jak chata była gotowa to sprawa rozwodowa już była w sądzie.
Tak, ja też znam takie, w 99% z nich powodem rozwodu było to, że facet miał za granicą kochanki i karty stałego klienta w burdelach.
Tak, ja też znam takie, w 99% z nich powodem rozwodu było to, że facet miał za granicą kochanki i karty stałego klienta w burdelach.
a p0lka jak to p0lka wykonywała najcięższy zawód świata "madka na pełen etat" za który należom sie pinionszki.
a p0lka jak to p0lka wykonywała najcięższy zawód świata "madka na pełen etat" za który należom sie pinionszki.
Nie zapominaj o wystawianiu sraki na lewo i prawo za kupon zniżkowy na falafela z budy u turasa.Nie doceniasz kobiet!
jej pizdeczka słodziutka
jak pizdy są dla ciebie słodkie to znaczy na leczenie już za późno
Dlatego Panowie. Nie ważne jak ona jest fajna, a jej pizdeczka słodziutka i jak wspaniałą rodzinę Wam dała. Nie róbcie ze swoich kobiet właścicielek waszego życia czy biznesu, w tym całym amoku miłości. Za 10lat może się wszystko zmienić i zostaniecie na lodzie. Kobietki się zrobiły teraz bardzo przebiegłe. Trzeba to mieć na uwadze.
Może to moja subiektywna ocena, nie jestem psychologiem czy czym tam od kobiet. Najlepiej żebyście traktowali i myśłeli o kobiecie (może to śmieszne ale powiem) jak o wspólniku z którym idziecie przez życie, tak na zimno. Wyobraźcie sobie, poprzez analogię, że jesteście ze wspolnikiem razem, nagle wam się powinie noga, interesy zaczną źle iść. Jak myślicie wspólnik nie będzie walczył o swoje widząc że z jakichś powodów robienie z wami spółki to same straty? Pomyślcie ... jesteście facetami i wiem że logika to wasza specjalność. Niestety jak pojawia się kobieta to dostajecie pierdolca. Kobieta to nic wyjątkowego, jakby wam ktoś nie tłumaczył 50 czy 51 procent społeczeństwa to kobiety .... nie róbcie z siebie frajerów
Nie zapominaj o wystawianiu sraki na lewo i prawo za kupon zniżkowy na falafela z budy u turasa.Nie doceniasz kobiet!
Wartość kobiety zależy od oferowanej usługi. Oczywiście, że doceniam i kieruje się cennikiem z góry określonym na popularnej stronie.
Wiecej nie dam. Sorry, ale nie są tyle warte.
xD jeszcze gdyby miały te same prawa co ludzie to może, ale karta gwarancyjna sprzętu AGD ma większe prawa niż kobieta
Nie ma co generalizować, bo można stworzyć super fajny związek i w XXI wieku, albo źle trafić i potem stać się rozgoryczonym "starym kawalerem".
Rzeczywiście czasy się zmieniają, małżeństwa są coraz mniej potrzebne ze względu na postęp technologiczny. Kobiety nabrały świadomości, że w zasadzie nie potrzebują facetów do życia (obligatoryjnie) bo są w stanie samodzielnie się utrzymać z pracy, bo od biedy jak będzie trzeba kolanko w zlewie wymienić to sprawdzą sobie na youtube jak to zrobić lub wynajmą fachowca, bo większość czynności nie wymaga już siły tylko odpowiednich narzędzi. Bo nie trzeba rąbać drewna na opał czy nosić węgla z komórki do pieca. Bo jak w mieszkaniu zrobi się zimno to wystarczy odkręcić pokrętło na kaloryferze, a jak podejrzani ludzie będą się kręcili przy domu to wystarczy zadzwonić na policję. Związek nie jest już przymusowy tylko opcjonalny - wchodzi się w niego jeśli chcemy dzielić nasze życie z kimś z powodów towarzyskich i zwyczajnej potrzeby bliskości. Kobietom też zmieniło się do tematu podejście i niektóre z nich patrzą na to głównie przez pryzmat chęci posiadania dziecka i tylko tyle. To głównie w takich sytuacjach zaczynają się płacze, że przed dzieckiem był seks codziennie, randki, wspólne wakacje i tak dalej, a po porodzie raz na 3 miesiące z łaską i jeszcze przy zgaszonym świetle w pozycji na kłodę. Potem tacy goście wylewają swe frustracje w internecie, a tak naprawdę to ich wina że nie wybadali sprawy wcześniej.
Dla zachowania pewnej symetrii - facet też już nie jest uzależniony od kobiety, bo trzeba być debilem aby nie umieć sobie uprać czy uprasować ubrań, albo zrobić jedzenia. Jeśli ktoś nie potrafi gotować to zawsze można zamówić gotowe żarcie, albo sprzątaczkę do domu o ile ma kasę.
Mężczyźni chyba nie są w stanie zrozumieć, że należy trochę zmienić podejście do tematu bo małżeństwo nie jest już żadnym stałym fundamentem. Tak samo szybko jak weźmiemy ślub tak samo szybko możemy skończyć w sądzie i procesować się o nasz majątek w rozprawie rozwodowej. Jeśli nie jesteśmy w 100% pewni, nie znamy danej kobiety przynajmniej przez 5 lat (a to i tak mało) to ślubu nie bierzemy i tyle. Do tego o ile nie mamy 18 lat tylko np. 30 lub nawet 40 i posiadamy już jakiś mniejszy czy większy stały majątek to spisujemy intercyzę. Wszystko potrafi się zmienić o 180 stopni po ślubie, warto mieć jakieś zabezpieczenie i nie wydaje mi się aby druga połówka powinna mieć z tym jakiś problem. Jeśli zacznie nas atakować tekstami, że jej nie ufamy to już powinna się zapalić czerwona lampka. Albo jest się ze sobą bo czuje się jakąś chemię i chce się razem iść przez życie, albo dla poprawy swoich warunków ekonomicznych.
Najlepiej się obecnie nie żenić wcale. Przede wszystkim nie wolno się słuchać rodziny i znajomych. Wielu znajomych ożeniło się tylko i wyłącznie z powodu nacisków rodziców. "Będziesz starym kawalerem!" , "kopnie cię i zostaniesz starym samotnym dziadem".
Można żyć wspólnie, dopóki nie ma dziecka to naprawdę ślub w niczym nie pomaga, a tylko szkodzi. Konta powinno się mieć oddzielne, tak jest zdrowiej. Do tego jakieś jedno ekstra konto na które umawiamy się, że ustawiamy automatyczny przelew na np. 2 tysiące złotych. Wydatkami się dzieli, np. facet płaci za mieszkanie i rachunki, a kobieta kupuje jedzenie i ubrania. Wyjazdy , randki, dzieci opłacamy z konta rodzinnego. Wtedy jest zdrowo i jak coś się zacznie psuć to w razie czego sytuacja jest jasna. To jest twoje, to jest moje - rozstajemy się i każde zabiera swoje bambetle.
Oj chyba dzieciaki z wykopu pozakładały tu konta. Jak widzę te słowa "cuckold", "p0lka", "chad" i takie tam to mi się słabo robi.
Nie ma co generalizować, bo można stworzyć super fajny związek i w XXI wieku, albo źle trafić i potem stać się rozgoryczonym "starym kawalerem".
Rzeczywiście czasy się zmieniają, małżeństwa są coraz mniej potrzebne ze względu na postęp technologiczny. Kobiety nabrały świadomości, że w zasadzie nie potrzebują facetów do życia (obligatoryjnie) bo są w stanie samodzielnie się utrzymać z pracy, bo od biedy jak będzie trzeba kolanko w zlewie wymienić to sprawdzą sobie na youtube jak to zrobić lub wynajmą fachowca, bo większość czynności nie wymaga już siły tylko odpowiednich narzędzi. Bo nie trzeba rąbać drewna na opał czy nosić węgla z komórki do pieca. Bo jak w mieszkaniu zrobi się zimno to wystarczy odkręcić pokrętło na kaloryferze, a jak podejrzani ludzie będą się kręcili przy domu to wystarczy zadzwonić na policję. Związek nie jest już przymusowy tylko opcjonalny - wchodzi się w niego jeśli chcemy dzielić nasze życie z kimś z powodów towarzyskich i zwyczajnej potrzeby bliskości. Kobietom też zmieniło się do tematu podejście i niektóre z nich patrzą na to głównie przez pryzmat chęci posiadania dziecka i tylko tyle. To głównie w takich sytuacjach zaczynają się płacze, że przed dzieckiem był seks codziennie, randki, wspólne wakacje i tak dalej, a po porodzie raz na 3 miesiące z łaską i jeszcze przy zgaszonym świetle w pozycji na kłodę. Potem tacy goście wylewają swe frustracje w internecie, a tak naprawdę to ich wina że nie wybadali sprawy wcześniej.
Dla zachowania pewnej symetrii - facet też już nie jest uzależniony od kobiety, bo trzeba być debilem aby nie umieć sobie uprać czy uprasować ubrań, albo zrobić jedzenia. Jeśli ktoś nie potrafi gotować to zawsze można zamówić gotowe żarcie, albo sprzątaczkę do domu o ile ma kasę.
Mężczyźni chyba nie są w stanie zrozumieć, że należy trochę zmienić podejście do tematu bo małżeństwo nie jest już żadnym stałym fundamentem. Tak samo szybko jak weźmiemy ślub tak samo szybko możemy skończyć w sądzie i procesować się o nasz majątek w rozprawie rozwodowej. Jeśli nie jesteśmy w 100% pewni, nie znamy danej kobiety przynajmniej przez 5 lat (a to i tak mało) to ślubu nie bierzemy i tyle. Do tego o ile nie mamy 18 lat tylko np. 30 lub nawet 40 i posiadamy już jakiś mniejszy czy większy stały majątek to spisujemy intercyzę. Wszystko potrafi się zmienić o 180 stopni po ślubie, warto mieć jakieś zabezpieczenie i nie wydaje mi się aby druga połówka powinna mieć z tym jakiś problem. Jeśli zacznie nas atakować tekstami, że jej nie ufamy to już powinna się zapalić czerwona lampka. Albo jest się ze sobą bo czuje się jakąś chemię i chce się razem iść przez życie, albo dla poprawy swoich warunków ekonomicznych.
Najlepiej się obecnie nie żenić wcale. Przede wszystkim nie wolno się słuchać rodziny i znajomych. Wielu znajomych ożeniło się tylko i wyłącznie z powodu nacisków rodziców. "Będziesz starym kawalerem!" , "kopnie cię i zostaniesz starym samotnym dziadem".
Można żyć wspólnie, dopóki nie ma dziecka to naprawdę ślub w niczym nie pomaga, a tylko szkodzi. Konta powinno się mieć oddzielne, tak jest zdrowiej. Do tego jakieś jedno ekstra konto na które umawiamy się, że ustawiamy automatyczny przelew na np. 2 tysiące złotych. Wydatkami się dzieli, np. facet płaci za mieszkanie i rachunki, a kobieta kupuje jedzenie i ubrania. Wyjazdy , randki, dzieci opłacamy z konta rodzinnego. Wtedy jest zdrowo i jak coś się zacznie psuć to w razie czego sytuacja jest jasna. To jest twoje, to jest moje - rozstajemy się i każde zabiera swoje bambetle.
Chyba nie myślisz, że ktoś przeczyta Twoje wypociny
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów