Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Chlebki z trawy, koniczyna, kwiaty bzu na szczęście, morwy, mirabelki, kwaśne jabłka, szczaw... Zabawa w chowanego, w dwa ognie, w dupniaka, o grze w klasy nie wspomnę. Wojna w parku, strzelanie do siebie z patyków...
Nie miałem kompa na komunię, pierwszego TIMEX-a (to nie zegarek!) kupiłem sobie w 1991 roku w komisie, wiem co to BASIC (!!!) i jak reguluje się głowicę w magnetofonie, a dzieciństwo spędziłem między prawdziwymi ludźmi. Każde wakacje były zajebiste
Tak... teraz nie ma takich czasów... Żałujcie
BrunerOvned No i jest kurwa normalny człowiek na sadolu który wie o co w życiu chodzi, zna smak dobrego, szczęśliwego dzieciństwa. A wy co gimbo napinacze, hejterzy? Czym możecie się pochwalić, że jest lipa bo się kurwa zasilacz spalił i 3 dni nie miałeś komputerka? Pozdrawiam was..środkowym palcem idioci.
Chlebki z trawy, koniczyna, kwiaty bzu na szczęście, morwy, mirabelki, kwaśne jabłka, szczaw... Zabawa w chowanego, w dwa ognie, w dupniaka, o grze w klasy nie wspomnę. Wojna w parku, strzelanie do siebie z patyków...
Nie miałem kompa na komunię, pierwszego TIMEX-a (to nie zegarek!) kupiłem sobie w 1991 roku w komisie, wiem co to BASIC (!!!) i jak reguluje się głowicę w magnetofonie, a dzieciństwo spędziłem między prawdziwymi ludźmi. Każde wakacje były zajebiste
A teraz co? Z emocji chyba jedynie wkurwa bo albo net muli, albo ktoś opluł na sadolu.
Tak... teraz nie ma takich czasów... Żałujcie
Też nie miałem kompa na komunie, tylko Timexa i Aparat Nawet nie wiesz jak się mylisz. Mam 16 lat i w moim przypadku było podobnie. Zabawa do późna na polu i tak codziennie. Nie wiem jak teraz, ale narazie dzieci na placu zabaw można spotkać. No, ale wyjątek potwierdza regułę...
No ty to pewnie zapierdalałeś z domu do szkoły, ze szkoły do domu i non stop przed kompem.
tamten komentarz dałem dla jaj
a co twojego kompa- jestem z rocznika, kiedy to jeszcze się napierdalało na polankach w piłkę po parę godzin, albo budowało się bazy na drzewach. Więc teraz możesz odbić.
btw. żałujcie, że nie zasmakowaliście dzieciństwa w '39. wtedy to dopiero fun był na dworze.
Ja chyba jednak wolałem czasy prostsze bez tej zbędnej robotyzacji,komputeryzacji i innego szajsu.Może w niektórych dziedzinach życia jest to pomocne ale ja chyba jednak zaryzykowałbym powrotu do lat 90` gdzie na pułkach już można było znaleźć większość produktów ale jeszcze jednak czuć było to życie.Kiedyś można było wszystko,można było mieć marzenia,cieszyło słońce,śnieg wiatr,deszcz, teraz wszystko tylko wkurwia.Większość z nas myślących ewoluowała,nigdy już nie poczuje tego szczęścia,radości i smutku z prostych rzeczy u mnie szczęście i smutek zastąpiło wkurwienie lub po prostu jego brak.
Kurwa,kiedyś trawa była zieleńsza,śnieg bielszy a słońce gorętsze.Do dzisiaj czuję smak tych chwil i nie będzie już takich chwil jakie były kiedyś niestety dorośliśmy.Z tego beztroskiego życia zostały tylko wspomnienia które już nigdy nie wrócą.Czasami kiedy wracam do rodzinnego miasta lub rozmawiam ze znajomym i dowiaduję się,że koleżka z których grałem w klubie w piłkę dostał 8 lat lub kolega z osiedla piwnicy powiesił się to aż kurwa wierzyć się nie chce,co tu się porobiło z niewinnych zabaw i dziecinnych gagatków takie rzeczy się robią.
Bardzo chaotycznie napisane bo w głowie mi się dzieciństwo przypomniało
Polska z lat 90` wróć!!
Wszystkie kojarze oprócz dupniaka
U nas tak się mówiło na jedną z form gry w jedno podanie.
Po przepuszczeniu określonej ilości bramek bramkarz wypinał się i przyjmował strzały piłką z około 5 metrów prosto na tyłek.
Chlebki z trawy, koniczyna, kwiaty bzu na szczęście, morwy, mirabelki, kwaśne jabłka, szczaw... Zabawa w chowanego, w dwa ognie, w dupniaka, o grze w klasy nie wspomnę. Wojna w parku, strzelanie do siebie z patyków...
Nie miałem kompa na komunię, pierwszego TIMEX-a (to nie zegarek!) kupiłem sobie w 1991 roku w komisie, wiem co to BASIC (!!!) i jak reguluje się głowicę w magnetofonie, a dzieciństwo spędziłem między prawdziwymi ludźmi. Każde wakacje były zajebiste
A teraz co? Z emocji chyba jedynie wkurwa bo albo net muli, albo ktoś opluł na sadolu.
Tak... teraz nie ma takich czasów... Żałujcie
W prehistorii mieli bardzo ciekawe polowania żałuj, że ich nie przeżyłeś . Ja pierdole niby tak najeżdżacie na gimbazjalistów a sami wiele lepsi nie jesteście skoro waszym szczytowym osiągnięciem jest fakt urodzenia się wcześniej.
U nas tak się mówiło na jedną z form gry w jedno podanie.
Po przepuszczeniu określonej ilości bramek bramkarz wypinał się i przyjmował strzały piłką z około 5 metrów prosto na tyłek.
Tak nie tylko u Ciebie, ale to i tak było kurwa miłe. Lepsze niż zgrzewać tą dupę z fotelem
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów