Garstka moich wynurzeń na temat tego co dzieje się w kraju i Internecie. Ostrzegam: tekst jest długi, subiektywny i potencjalnie chujowy, ale jestem otwarty na wszelką krytykę. Zapraszam.
Posiadanie konta na portalu społecznościowym, czy dostęp do Internetu i mediów w ogóle sprawia, że bombardowani jesteśmy skrajnościami (przynajmniej ja bardzo to odczuwam). Z jednej strony atakują nas środowiska ultraprawicowe lub błędnie z tą prawicą kojarzone i związani z nimi obrońcy źle pojętej wolności wszelakiej, z drugiej zaś skrajnie lewicowi krzewiciele tolerancji wszystkich skrajności, ze słowem faszyzm wycelowanym jak karabin w każdego kto się z nimi nie zgadza. Każdego rodzaju głos rozsądku, w dyskusji na jakikolwiek temat zostaje zakrzyczany- jeżeli nie nazwiesz kogoś kucem, lewakiem, bucem, esbekiem, czy katolem to w oczach internetowej gawiedzi nie masz nic do powiedzenia. Niestety społeczność internautów zaczyna bardzo mocno przypominać średniowieczny motłoch skory do obrzucenia pomyjami każdego, bez zastanowienia nad słusznością swoich działań.
Moim zdaniem na każde zagadnienie, czy doniesienie z Polski, Europy, czy świata należy spojrzeć wielowątkowo i nie sugerować się tylko jednym źródłem. Niestety pluralizm w mediach zanika i trzeba w kształtowanie swojego światopoglądu włożyć sporo wysiłku, ale chyba lepsze to niż sztywno opowiadać się po którejś ze stron. Ba dodam, że jako osoba zgadzająca się ze sporą częścią postulatów prawicowych i jednocześnie przyjmująca do wiadomości, że lewicowości z życia społecznego usunąć nie sposób, praktycznie nie odnajduję się w publicznej debacie. Wynika to z tego, że godząc się z postulatami osoby wyrażającej poparcie dla konkretnego poglądu, czy inicjatywy z automatu zostaję przypisany do jednej z grup. Jest to pozycja o tyle niewygodna, że nie sposób zgadzać się w 100% z osobami popierającymi jednocześnie szczepienia( 100%racji!) i niekontrolowany napływ imigrantów do Europy (poglądy uznawane za lewicowe), czy z przeciwstawiającymi się „islamizacji”, chcącymi jednocześnie zniesienia publicznej ochrony zdrowia i popierającymi antyszczepionkowców (no kurwa, serio?!)(to, co określa się potocznie mianem prawicy). Może żeby było prościej napiszę z czym się zgadzam a z czym nie i odniosę to do poszczególnych światopoglądów; postaram się to też pokrótce uzasadnić.
Prawica (tak dla porządku: PiS to nie prawica)
Za:
• Poczucie tożsamości narodowej i krzewienie postaw patriotycznych- tak, jestem patriotą, Mazurek Dąbrowskiego i Barwy Narodowe są mi bliskie i utożsamiam się z nimi. Nie- nie mam łysej pały (raczej łysiejącą) i nie chodzę z baseballem i glanach z białymi sznurówkami
• Przeciwstawianie się agresywnej propagandzie LGBT
• Obrona dobra jednostki
• Sprzeciw wobec islamizacji Europy- to jest temat na osobny tekst, ale w skrócie: to co dzieje się obecnie z tzw. „uchodźcami” zakrawa o absurd. Należy się mocno przeciwstawiać przymykaniu oka na przestępstwa popełnianie przez imigrantów i ograniczyć ich napływ. Syryjczycy uciekają przed wojną i trzeba pomóc im rozwiązać problem na terenie ich kraju, a nie przyjmować jak leci każdego kto wygląda podobnie (Irakijczycy, Arabowie etc.)
• Niechęć do rozdawnictwa publicznych pieniędzy
• Krytycyzm wobec Unii Europejskiej- tylko debil pozostaje bezkrytyczny wobec czegokolwiek
Przeciw:
• Służalczość wobec KK- jakkolwiek nie sposób zaprzeczyć, że cywilizacja europejska została zbudowana na kulturze łacińskiej nierozerwalnie związanej z Kościołem uważam, że ta instytucja nie powinna mieć wpływu na politykę i gospodarkę kraju
• Absurdalne poglądy nt. ochrony zdrowia- dotyczy to zarówno tematu zlikwidowania publicznej ochrony zdrowia, jak i poparcia dla antyszczepionkowców w imię wolności. Każdy kto ma odrobinę oleju w głowie widzi ten absurd i jakie stanowi to zagrożenie.
• Retoryka- oskarżanie o komunizm kogo popadnie. Sam nienawidzę komunistów jak Żyd Pana Jezusa, ale rzucanie oskarżeń niepopartych solidnymi dowodami i odmawianie oskarżonemu prawa do obrony jest poniżej wszelkiej krytyki.
• PR- niestety z tą frakcją kojarzą się niepoważni ludzie.
Lewica
Za:
• Podejście do tematu szczepień i ochrony zdrowia
• Dbałość o osoby słabsze, w trudnej sytuacji materialnej
Przeciw:
• Ekonomicznie należy tu PiS- prokościelne śpiewki i wychwalanie ojca R. z jednoczesnymi zapędami socjalistycznymi
• Rozdawnictwo publicznych pieniędzy bez kontroli- dotyczy to PiSowskiego programu 500+ oraz ogólnej chęci środowiska lewicowego „pomagania” każdemu bez względu na okoliczności
• Bezkrytyczność wobec UE i polityki pro imigracyjnej
• Przyklask dla powrotu socjalizmu jako takiego- zjawisko Zandberga. Dla mnie idiotyzm w czystej postaci. Zamiast odżegnać się od ideologii i polityki komunizmu, niektórzy chcą jego powrotu
• Uważają, że państwo jest mądrzejsze od obywatela- ograniczanie podstawowych swobód. Idea „państwa opiekuńczego” nie działa. Nikt nie zadba o obywatela lepiej niż on sam. Lewicowcy chcą centralnie sterowanej gospodarki i maksymalnego obciążenia fiskalnego dla obywateli (vide- program partii Razem)
• Aktywne promowanie źle pojętej równości i dyskryminacja obywateli własnego kraju/ kontynentu, aby imigranci czuli się dobrze- coś co lubię nazywać „polityką otwartych drzwi i rozchylonych pośladków”
• Tabuny wszelkiej maści aktywistów-konformistów dających sobie wcisnąć każdą ciemnotę
• Retoryka – oskarżanie każdego, kto się z nimi nie zgadza o rasizm, faszyzm, ksenofobię, homofobię, nazizm. Ogólnie nadużywają w dyskusji tych słów nie znając ich znaczenia.
Osoby, które można przypisać do tych grup (prawica i lewica) charakteryzują się totalną odpornością na rzeczowe argumenty, brakiem umiejętności kojarzenia faktów i zamkniętymi umysłami. Niestety słuszna większość zamiast samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski, woli bezkrytycznie płynąć z prądem tych, z którymi bardziej się zgadzają. Ja nie umiem być tylko „prawakiem”, albo tylko „lewakiem”- wolę na bieżąco analizować informacje i wyciągać z nich wnioski. Czy zatem w publicznej debacie nie ma dla mnie miejsca?
Posiadanie konta na portalu społecznościowym, czy dostęp do Internetu i mediów w ogóle sprawia, że bombardowani jesteśmy skrajnościami (przynajmniej ja bardzo to odczuwam). Z jednej strony atakują nas środowiska ultraprawicowe lub błędnie z tą prawicą kojarzone i związani z nimi obrońcy źle pojętej wolności wszelakiej, z drugiej zaś skrajnie lewicowi krzewiciele tolerancji wszystkich skrajności, ze słowem faszyzm wycelowanym jak karabin w każdego kto się z nimi nie zgadza. Każdego rodzaju głos rozsądku, w dyskusji na jakikolwiek temat zostaje zakrzyczany- jeżeli nie nazwiesz kogoś kucem, lewakiem, bucem, esbekiem, czy katolem to w oczach internetowej gawiedzi nie masz nic do powiedzenia. Niestety społeczność internautów zaczyna bardzo mocno przypominać średniowieczny motłoch skory do obrzucenia pomyjami każdego, bez zastanowienia nad słusznością swoich działań.
Moim zdaniem na każde zagadnienie, czy doniesienie z Polski, Europy, czy świata należy spojrzeć wielowątkowo i nie sugerować się tylko jednym źródłem. Niestety pluralizm w mediach zanika i trzeba w kształtowanie swojego światopoglądu włożyć sporo wysiłku, ale chyba lepsze to niż sztywno opowiadać się po którejś ze stron. Ba dodam, że jako osoba zgadzająca się ze sporą częścią postulatów prawicowych i jednocześnie przyjmująca do wiadomości, że lewicowości z życia społecznego usunąć nie sposób, praktycznie nie odnajduję się w publicznej debacie. Wynika to z tego, że godząc się z postulatami osoby wyrażającej poparcie dla konkretnego poglądu, czy inicjatywy z automatu zostaję przypisany do jednej z grup. Jest to pozycja o tyle niewygodna, że nie sposób zgadzać się w 100% z osobami popierającymi jednocześnie szczepienia( 100%racji!) i niekontrolowany napływ imigrantów do Europy (poglądy uznawane za lewicowe), czy z przeciwstawiającymi się „islamizacji”, chcącymi jednocześnie zniesienia publicznej ochrony zdrowia i popierającymi antyszczepionkowców (no kurwa, serio?!)(to, co określa się potocznie mianem prawicy). Może żeby było prościej napiszę z czym się zgadzam a z czym nie i odniosę to do poszczególnych światopoglądów; postaram się to też pokrótce uzasadnić.
Prawica (tak dla porządku: PiS to nie prawica)
Za:
• Poczucie tożsamości narodowej i krzewienie postaw patriotycznych- tak, jestem patriotą, Mazurek Dąbrowskiego i Barwy Narodowe są mi bliskie i utożsamiam się z nimi. Nie- nie mam łysej pały (raczej łysiejącą) i nie chodzę z baseballem i glanach z białymi sznurówkami
• Przeciwstawianie się agresywnej propagandzie LGBT
• Obrona dobra jednostki
• Sprzeciw wobec islamizacji Europy- to jest temat na osobny tekst, ale w skrócie: to co dzieje się obecnie z tzw. „uchodźcami” zakrawa o absurd. Należy się mocno przeciwstawiać przymykaniu oka na przestępstwa popełnianie przez imigrantów i ograniczyć ich napływ. Syryjczycy uciekają przed wojną i trzeba pomóc im rozwiązać problem na terenie ich kraju, a nie przyjmować jak leci każdego kto wygląda podobnie (Irakijczycy, Arabowie etc.)
• Niechęć do rozdawnictwa publicznych pieniędzy
• Krytycyzm wobec Unii Europejskiej- tylko debil pozostaje bezkrytyczny wobec czegokolwiek
Przeciw:
• Służalczość wobec KK- jakkolwiek nie sposób zaprzeczyć, że cywilizacja europejska została zbudowana na kulturze łacińskiej nierozerwalnie związanej z Kościołem uważam, że ta instytucja nie powinna mieć wpływu na politykę i gospodarkę kraju
• Absurdalne poglądy nt. ochrony zdrowia- dotyczy to zarówno tematu zlikwidowania publicznej ochrony zdrowia, jak i poparcia dla antyszczepionkowców w imię wolności. Każdy kto ma odrobinę oleju w głowie widzi ten absurd i jakie stanowi to zagrożenie.
• Retoryka- oskarżanie o komunizm kogo popadnie. Sam nienawidzę komunistów jak Żyd Pana Jezusa, ale rzucanie oskarżeń niepopartych solidnymi dowodami i odmawianie oskarżonemu prawa do obrony jest poniżej wszelkiej krytyki.
• PR- niestety z tą frakcją kojarzą się niepoważni ludzie.
Lewica
Za:
• Podejście do tematu szczepień i ochrony zdrowia
• Dbałość o osoby słabsze, w trudnej sytuacji materialnej
Przeciw:
• Ekonomicznie należy tu PiS- prokościelne śpiewki i wychwalanie ojca R. z jednoczesnymi zapędami socjalistycznymi
• Rozdawnictwo publicznych pieniędzy bez kontroli- dotyczy to PiSowskiego programu 500+ oraz ogólnej chęci środowiska lewicowego „pomagania” każdemu bez względu na okoliczności
• Bezkrytyczność wobec UE i polityki pro imigracyjnej
• Przyklask dla powrotu socjalizmu jako takiego- zjawisko Zandberga. Dla mnie idiotyzm w czystej postaci. Zamiast odżegnać się od ideologii i polityki komunizmu, niektórzy chcą jego powrotu
• Uważają, że państwo jest mądrzejsze od obywatela- ograniczanie podstawowych swobód. Idea „państwa opiekuńczego” nie działa. Nikt nie zadba o obywatela lepiej niż on sam. Lewicowcy chcą centralnie sterowanej gospodarki i maksymalnego obciążenia fiskalnego dla obywateli (vide- program partii Razem)
• Aktywne promowanie źle pojętej równości i dyskryminacja obywateli własnego kraju/ kontynentu, aby imigranci czuli się dobrze- coś co lubię nazywać „polityką otwartych drzwi i rozchylonych pośladków”
• Tabuny wszelkiej maści aktywistów-konformistów dających sobie wcisnąć każdą ciemnotę
• Retoryka – oskarżanie każdego, kto się z nimi nie zgadza o rasizm, faszyzm, ksenofobię, homofobię, nazizm. Ogólnie nadużywają w dyskusji tych słów nie znając ich znaczenia.
Osoby, które można przypisać do tych grup (prawica i lewica) charakteryzują się totalną odpornością na rzeczowe argumenty, brakiem umiejętności kojarzenia faktów i zamkniętymi umysłami. Niestety słuszna większość zamiast samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski, woli bezkrytycznie płynąć z prądem tych, z którymi bardziej się zgadzają. Ja nie umiem być tylko „prawakiem”, albo tylko „lewakiem”- wolę na bieżąco analizować informacje i wyciągać z nich wnioski. Czy zatem w publicznej debacie nie ma dla mnie miejsca?