Dziewczę przyjechało do Korei startować w snowboardzie, ale ktoś jej użyczył nart i potrzymał piwo. Zazwyczaj w tym sporcie nie wygrywa nikt z poza pierwszej dwudziestki na liście startowej (rozjechany śnieg ubija się w lód i nie specjalnie można szarżować). Toteż na używanych nartach, przy "wąskiej specjalizacji sportowców" i ku własnemu zaskoczeniu Esterka zdobyła złoto w gigancie. Piękno sportu w czystej postaci.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
18 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Po obejrzeniu tego materiału nie zdziwienie się jak jeszcze złoto w skokach narciarskich wygra.
jjjkkkfff napisał/a:
Po obejrzeniu tego materiału nie zdziwienie się jak jeszcze złoto w skokach narciarskich wygra.
Jak się wkurwi to od razu drużynowe
PS podobno łyżwiarki figurowe śpią ze sprzętem pod poduszką
no właśnie. Jak to jest z tymi z Ameryki Południowej. Wenezuela ma przecież wykurwiste góry a zawodników tylko tego typu...
Przepiękne kształty... Aż by się chciało być malarzem...
czeszka jakby jeszcze gladko wyladowala przy tym skoku to by miala w chuj lepszy czas
A janusze i tak powiedzą, że skoki narciarskie są sportem ekstremalnym
nowynick napisał/a:
A i trzeba przyznać, że to nie medale były ozdobą podium
normalne kobiety, nie jak te umięśnione konie: Kowalczyk czy Bjergen
Fakt, sukcesy ma w snowboardzie, ale jest też narciarka alpejską i jako taka pojechała do Korei. Jedno co, to że jechała na używanych nartach.
Rozjechany śnieg ubija się w lód? Co to za brednie? Trasy pucharu świata są przygotowywane w taki sposób, że to jest od początku praktycznie sam lód. Co najwyżej po przejeździe kilkunastu/dziesięciu zawodników mogą tworzyć się rynny, schodki, nierówności, co utrudnia "czysty" przejazd.