______________
Choć nieraz mówię o durnej Polsce, wymyślam na Polskę i Polaków, to przecież tylko Polsce służę sadistic.pl/intro-z-500-odcinkow-the-simpsons-vt105459.htmkiedys w sejmie urzedowali mezczyzni
W przypadku sanacji tak, ale przed przewrotem majowym był większy budel w rządzie niż teraz.
Powiedzcie mi proszę, ktoś z Was szerzej interesował się tą "ofertą niemiecką", jaką II RP otrzymała?
W telegraficznym skrócie, mieliśmy oddać Gdańsk (który i tak nie był nasz, bo w okresie międzywojennym działał na prawach wolnego miasta) oraz mieliśmy wyrazić zgodę na eksterytorialny kanał komunikacyjny łączący III Rzeszę z Prusami.
Spoko, ale czy wiecie, co III Rzesza obiecywała w zamian?
O ile wiem, plan był prosty: w zamian mieliśmy dostać dostęp do Morza Czarnego (tutaj cytat z wypowiedzi ministra spraw zagranicznych III Rzeszy: "morze czarne to też morze, Panowie") były także daleko idące plany związane ze wspólnym uderzeniem na Związek Radziecki. Warto też przypomnieć, że pan z krótko przyciętym wąsikiem, mający problemy z artystycznym spełnieniem bardzo często chwalił publicznie uwielbianego u nas w kraju Piłsudskiego.
Dopiero po 1938 roku, kiedy Polska wyraźnie zdała się na Aliantów (jak nas wydymali w kako bez znieczulenia wiemy wszyscy, kto nie wie a nie ma potrzeby czytania książek niech se posłucha Sabatona ) Adolf zlecił opracowanie planu ataku na RP.
I teraz docieramy do sedna sprawy: kraje, które dobrowolnie lub niedobrowolnie współpracowały z III Rzeszą od lat 30-tych aż do momentu kiedy ruscy zrobili im wjazd na chatę to kolejno:
Czechosłowacja (z późniejszymi zmianami)
Węgry
Rumunia
Włochy
relacje z innymi państwami z okolic Bałkanów również nie były jakoś specjalnie napięte.
Żadne z wymienionych przeze mnie państw w ostatecznym rozrachunku na współpracy z Niemcami nie wyszło ani lepiej ani gorzej niż wielce wojownicza, licząca na pomoc zachodu Polska.
Ruscy weszli do wszystkich tych państw, z wyłączeniem Włoch i wszędzie zrobili 50-letni eksperyment o nazwie socjalizm po którym do dzisiaj się wiele państw nie może pozbierać.
Zmierzając do końca, szanuję zdanie tych, którzy jarają się tym jak to Beck pokazał faka silniejszemu sąsiadowi ale niech ci wszyscy gwiazdorzy cały czas pamiętają o tym, że polityką ustępstw można było roznieść - w opinii wielu - dużo bardziej zbrodniczy ustrój jaki hodował Związek Radziecki. Była to też jedna z niewielu okazji (nie licząc wczesnych lat 20-tych XX wieku) żeby wspólnie zbudować coś stanowiącego przeciwwagę zarówno dla III Rzeszy jak i dla Sowietów: międzymorze.
Upór paru ludzi doprowadził do tego, że doczekaliśmy się podziału kraju między Niemcy a Ruskich a później wiadomo co było... 50 lat stosunków analnych z ZSRR gdzie niestety, ale to ruscy byli z tyłu.
To przeszłość i w sumie cała ta nasza dyskusja jest bezzasadna, ale zanim następnym razem ktoś będzie się jarał mega powstaniami czy wojną obronną niech mu na moment zaświeci taka lampka we łbie, że tego wszystkiego, tego całego zła jak obozy, łapanki i inne, mogło tego po prostu nie być.
Pokój.
I ogólnie poszukajcie sobie jego wywiadów bo nie wiem czy tutaj moge linki podawać do innych stron.
Pierdolnij się w czoło, gdybyśmy nie wstąpili do UE i NATO, to byśmy musieli robić co nam karzą.
Gdzieś trzeba należeć, albo z UE, albo z Rosją, albo mamy normalny wolny kraj, albo mamy Białoruś lub Ukrainę.
Poza tym szkoda słów na takie brednie.
Istnieje 3 możliwość - zamiast być pracownikiem najemnym można założyć własną firmę. Wpisz w google koncepcja "międzymorza".
Taka polityka zagraniczna była by dla mnie ideałem, niestety do tego jak ktoś już wyżej napisał potrzeba mężów stanu, lub co najmniej mężczyzn.
Powiedzcie mi proszę, ktoś z Was szerzej interesował się tą "ofertą niemiecką", jaką II RP otrzymała?
W telegraficznym skrócie, mieliśmy oddać Gdańsk (który i tak nie był nasz, bo w okresie międzywojennym działał na prawach wolnego miasta) oraz mieliśmy wyrazić zgodę na eksterytorialny kanał komunikacyjny łączący III Rzeszę z Prusami.
Spoko, ale czy wiecie, co III Rzesza obiecywała w zamian?
O ile wiem, plan był prosty: w zamian mieliśmy dostać dostęp do Morza Czarnego (tutaj cytat z wypowiedzi ministra spraw zagranicznych III Rzeszy: "morze czarne to też morze, Panowie") były także daleko idące plany związane ze wspólnym uderzeniem na Związek Radziecki. Warto też przypomnieć, że pan z krótko przyciętym wąsikiem, mający problemy z artystycznym spełnieniem bardzo często chwalił publicznie uwielbianego u nas w kraju Piłsudskiego.
Dopiero po 1938 roku, kiedy Polska wyraźnie zdała się na Aliantów (jak nas wydymali w kako bez znieczulenia wiemy wszyscy, kto nie wie a nie ma potrzeby czytania książek niech se posłucha Sabatona ) Adolf zlecił opracowanie planu ataku na RP.
I teraz docieramy do sedna sprawy: kraje, które dobrowolnie lub niedobrowolnie współpracowały z III Rzeszą od lat 30-tych aż do momentu kiedy ruscy zrobili im wjazd na chatę to kolejno:
Czechosłowacja (z późniejszymi zmianami)
Węgry
Rumunia
Włochy
relacje z innymi państwami z okolic Bałkanów również nie były jakoś specjalnie napięte.
Żadne z wymienionych przeze mnie państw w ostatecznym rozrachunku na współpracy z Niemcami nie wyszło ani lepiej ani gorzej niż wielce wojownicza, licząca na pomoc zachodu Polska.
Ruscy weszli do wszystkich tych państw, z wyłączeniem Włoch i wszędzie zrobili 50-letni eksperyment o nazwie socjalizm po którym do dzisiaj się wiele państw nie może pozbierać.
Zmierzając do końca, szanuję zdanie tych, którzy jarają się tym jak to Beck pokazał faka silniejszemu sąsiadowi ale niech ci wszyscy gwiazdorzy cały czas pamiętają o tym, że polityką ustępstw można było roznieść - w opinii wielu - dużo bardziej zbrodniczy ustrój jaki hodował Związek Radziecki. Była to też jedna z niewielu okazji (nie licząc wczesnych lat 20-tych XX wieku) żeby wspólnie zbudować coś stanowiącego przeciwwagę zarówno dla III Rzeszy jak i dla Sowietów: międzymorze.
Upór paru ludzi doprowadził do tego, że doczekaliśmy się podziału kraju między Niemcy a Ruskich a później wiadomo co było... 50 lat stosunków analnych z ZSRR gdzie niestety, ale to ruscy byli z tyłu.
To przeszłość i w sumie cała ta nasza dyskusja jest bezzasadna, ale zanim następnym razem ktoś będzie się jarał mega powstaniami czy wojną obronną niech mu na moment zaświeci taka lampka we łbie, że tego wszystkiego, tego całego zła jak obozy, łapanki i inne, mogło tego po prostu nie być.
Żal mi Ciebie w twoim bezmiarze głupoty. Po pierwsze Polska była wtedy krajem Słowian czyli podludzi i największą kolonią żydów w Europie. I nikt nie zamierzał wchodzić w sojusz z krajem, który 20 lat wcześniej był jego własnością. Puknij się w łeb i pozdrów łysoli na zebraniu faszystów.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów