Zajebista walka z zajebistymi efektami specjalnymi i z zajebistym zajebistością
574
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
22 minuty temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
@jbone pierdolisz, rekord przejścia Fallouta3 to 30 minut (pierwszego 6 min.) a Call od Duty 2 - 3,5 godziny (w zależności od części)
Cytat:
- skyrima czy fallouta 3 będę przez 30 godzin
Ja tam w Skyrim mam 150h i to jest mało.
Ale Skyrim jest grą średnią. Ba, jest grą dosyć kiepską. Kupiłem w dniu premiery, bo zachwyciła mnie epickość trailerów i to był mój błąd. Grało się koszmarnie, jak po 10h gry zabijałem smoki na 3 hity to sobie odpuściłem - to nie jest rpg. Poczekałem pół roku czy tam więcej jak Bethesda wyda narzędzia dla modderów. Poczekałem na mody, wgrałem kilkanaście giga modów i zaczełem grać - inna gra. Lepszy crafting, więcej itemów, mocniejsze stwory, usunięte bugi i tak spędziłem w tej grze ponad 100h, omijając główny wątek (który trwa zaledwie kilka godzin) szerokim łukiem.
Tak, Bethesda nie potrafi zrobić dobrej gry cRPG i pokazali to w przypadku Obliviona, Fallout'a 3 czy Skyrim'a. Bethesta robi gry beznadziejne, są one jedynie dobrą podstawką dla modderów, którzy kończą tą grę i to oni powinni zgarniać za to pieniądze. Bethesta robi gówniane cRPG, niech lepiej robią gry w stylu Dishonored, a cRPG niech zostawią temu kto się na tym zna, np BioWare czy Piranha bytes.
jbone napisał/a:
i Fallouta 3 i Skyrima wspierała przy produkcji bethesda.ja kocham obie gry .klimat post nuklearny. a skyrima za muzykę i fantasy.
idzie robić dobre gry.zajebiste gry.call of duty przejdę w 3 godziny
- skyrima czy fallouta 3 będę przez 30 godzin
i to jest różnica....
też jestem zapalonym graczem ale... proponuję odejść raz na jakiś czas od komputera i np. przeczytać jakąś książkę. Kilka razy musiałem przeczytać coś napisał, bo za chuja nie mogłem Cię zrozumieć.
Ja pierdolę, jeden mówi o tactics i poleca innym (najlepiej umrzyj, najchujowsze gówno z całej franczyzy, a ten je poleca, chyba po to, by ludzie się zrazili) inny pierdoli, że BioWare robi dobre gry. Skąd Wy macie taki gust, nie rozumiem. BioWare ROBIŁO dobre gry, to, co teraz tworzą, nawet do podtarcia dupy po sraniu się nie nadaje.
jbone napisał/a:
i Fallouta 3 i Skyrima wspierała przy produkcji bethesda.ja kocham obie gry .klimat post nuklearny. a skyrima za muzykę i fantasy.
idzie robić dobre gry.zajebiste gry.call of duty przejdę w 3 godziny
- skyrima czy fallouta 3 będę przez 30 godzin
i to jest różnica....
A Fallout 1 i 2 przechodziło się miesiąc. A 3 część fajna, ale to już dla mnie nie Fallout.
jbone napisał/a:
i Fallouta 3 i Skyrima wspierała przy produkcji bethesda.ja kocham obie gry .klimat post nuklearny. a skyrima za muzykę i fantasy.
idzie robić dobre gry.zajebiste gry.call of duty przejdę w 3 godziny
- skyrima czy fallouta 3 będę przez 30 godzin
i to jest różnica....
kolejny gimbo-cymbał który porównuję grę RPG to FPS tworzonego pod granie w multi.
Brawo kutasiarzu, brandzluj się dalej napajając się swoim statusem supergracza.
Z tego co ja wiem, to Bethesda nie wspierała, a sama stworzyła obie gry 
Ale co prawda, to prawda. Studio genialne, potrafią zrobić grę dla fabuły czy muzyki, a nie na odpierdol na 90% obecnych produkcji...
Ale co prawda, to prawda. Studio genialne, potrafią zrobić grę dla fabuły czy muzyki, a nie na odpierdol na 90% obecnych produkcji...
Eh, jak to teraz ludzie sa przyzwyczajeni do GOWNIANYCH gier. Moze juz jestem za stary i przemawia przeze mnie sentyment ale prawdziwe gry robiono kiedys. Fallout 1 i 2 ( a trojka ujdzie jako sredni kał i nic wiecej - zaden z tego fallout ). Jak ktoś chce powspominać stare czasy i nigdy nie grał to polecam Planescape: Torment. Baldury sie chowają przy tym według mnie głęboko pod mułem dna jeziora.
Obydwie gry niestety mają jedną, ogromną wadę - pauza.
Chcesz potkę? pauza.
Zmieniasz broń? pauza.
Umierasz i musisz szybko dać sobie medpacka? pauza.
To totalnie psuje płynność rozgrywki, o wiele lepiej jest to rozwiązane np. w Dark Souls, gdzie mamy podręczne eq widoczne podczas rozgrywki, i każde użycie potki, etc. zabiera czas w grze i bardzo łatwo możemy w tym czasie umrzeć, a nie po prostu w 0.0 s wskoczyć z 1 hp do maxa.
Chcesz potkę? pauza.
Zmieniasz broń? pauza.
Umierasz i musisz szybko dać sobie medpacka? pauza.
To totalnie psuje płynność rozgrywki, o wiele lepiej jest to rozwiązane np. w Dark Souls, gdzie mamy podręczne eq widoczne podczas rozgrywki, i każde użycie potki, etc. zabiera czas w grze i bardzo łatwo możemy w tym czasie umrzeć, a nie po prostu w 0.0 s wskoczyć z 1 hp do maxa.
Według mnie to właśnie New Vegas jest gorsze od F3 z powodu strasznego niedopracowania. To jedna z niewielu gier, w których przeciwnik na najniższym poziomie zachowuje się mądrzej od przeciwnika na najwyższym.
no_idea. napisał/a:
Obydwie gry niestety mają jedną, ogromną wadę - pauza.
Chcesz potkę? pauza.
Zmieniasz broń? pauza.
Umierasz i musisz szybko dać sobie medpacka? pauza.
W F1 i F2 walka jest turowa i jak chcesz użyć Stimpacka musisz użyć punktów akcji. A jak taki jesteś twardziel to pograj w gry z konsol z lat '90 gdzie jak straciłeś wszystkie życia grałeś od nowa. Ostatnio tak przeszedłem Sonica z Sega Megadrive
