Zepsuli mi święta.
Wchodzę dziś do Rossmanna. Łażę, szukam folii aluminiowej... Podchodzę do pracownicy ubranej na czerwono, z jakąś wstawką a'la fartuch. Pytam:
- Dzień dobry, przepraszam, czy i gdzie znajdę u państwa folię aluminiową?
- Ja tu nie pracuję... - skonstatowała rozmówczyni z lekkim poirytowaniem w głosie.
- Ach, przepraszam. Fartuch mnie zmylił - odparłem pojednawczo.
- To jest kreacja! Wie, ile za nią dałam!?....
... badumts. Tak oszczędnie...
Wchodzę dziś do Rossmanna. Łażę, szukam folii aluminiowej... Podchodzę do pracownicy ubranej na czerwono, z jakąś wstawką a'la fartuch. Pytam:
- Dzień dobry, przepraszam, czy i gdzie znajdę u państwa folię aluminiową?
- Ja tu nie pracuję... - skonstatowała rozmówczyni z lekkim poirytowaniem w głosie.
- Ach, przepraszam. Fartuch mnie zmylił - odparłem pojednawczo.
- To jest kreacja! Wie, ile za nią dałam!?....
... badumts. Tak oszczędnie...