- Musimy przede wszystkim myśleć o naszych pracownikach - mówi Mathias Krümmel z Postnord.
Osoba w Malmö, która zamówiła dostawę do domu, otrzymała zawiadomienie od firmy dystrybucyjnej UPS, że firma nie dostarcza już prywatnych adresów w dzielnicy Rosengård z powodu ryzyka narażenia na rabunek lub inne przestępstwa, donosi Sydsvenskan.
Pracownik w dziale obsługi klienta firmy informuje gazetę, że dom rodzinny w Rosengård został zatrzymany dwa miesiące temu, kiedy zaatakowano kierowców. Nawet w niektórych rejonach Sztokholmu UPS przestał dostarczać paczki.
aftonbladet.se/nyheter/a/1kL5MW/risk-for-brott-stoppar-paketleverans
Ze swojego podwórka dodam ze jak pracownicy maja jeżdzić na południe Francji, okolice Paryża czy nie daj boże Calais, to też kreca nosem i mówia ze nie biora odpowiedzialności za powierzone mienie. Nie ma miesiąca by któregoś nie okradli czy zniszczyli mienie w poszukiwaniu łupów.
Co sie dzieje w Malmo znam z pierwszej i drugiej reki. Pracownicy boja sie opuszczać strzezony region firmy i nocować w okolicy mimo że maja wynajete pokoje, wola spać w pojazdach.
Szwedzi jak przyjechali do Polski w zimie to śmiali sie ze przynajmniej bedziemy mieli białe świeta i nie chodziło im o snieg
No cóż postępuchy chca by w Polsce było tak samo jak w "Moralnym imperium" jak to nazwali sie Szwedzcy lewacy.