Jak ja tych kurew nie trawię. "Tych" bo znam osobiście kilku motocyklistów, sam trochę jeździłem i wiem, że można normalnie, bezpiecznie i z kulturą. Pozdrawiam motocyklistów.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:23
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
TT4 napisał/a:
"Tych" bo znam osobiście kilku motocyklistów, sam trochę jeździłem i wiem, że można normalnie, bezpiecznie i z kulturą. Pozdrawiam motocyklistów.
Piwko za zdrowe podejście do tematu (też lubię polatać ale z głową i kulturką właśnie). Pozdrawiam kolegę motocyklistę
Widać, że moto robione do stuntu. Kiedyś sam się w to bawiłem na poważnie w pojemnościach 50/125ccm, a teraz przerzuciłem się na turystyka 1200. I mimo małego doświadczenia na dużych pojemnościach to od lat obserwuję ilu idiotów lata na moto, szczególnie sportach 600ccm+ a chuja ogarnia i stwarza ogromne zagrożenie w ruchu. Fajnie, my motopizdeczki to wielka rodzina ale zjebów nie brakuje. Robienie takich rzeczy w ruchu ulicznym, to totalny debilizm i nie żal mi takich ludzi... Oby zawsze robili krzywdę tylko sobie. Pozdrawiam jako mianiak czterech kółek jak i dwóch. Zdrowego rozsądku na drogach życzę
Ogólnie myślałam, że historie o głupich motórzystach są naciągane, ale wczoraj się przekonałam, ze nie do końca. Jechał0 gęsiego 5 pedałów autostradą lewym pasem, i za chuj nie zjedzie, a jak chcesz prawym przyspieszyć to celowo zajeżdżają drogę. Poczytam, może akurat było jakieś zbiorowe bum, skoro karma to suka
Bo to sa motopizdy, a nie motocyklisci.
Wlasnie bylem w Polsce kiedy odbywal sie zlot motocyklistow w Lesku - bardzo popularna impreza.
Kumpel mieszka przy glownej drodze ktora laczy cala polske z miejscem zlotu.
Siedzielismy sobie przy browarku i oberwowalismy jakie maszyny jechaly - a bylo co podziwiac.
To co dalo sie zauwazyc.
Wszystkie Harleye i im podobne pelna kulturka. 50kmh bo teren zabudowany.
Oczywiscie scigawki juz po swojemu, setka na liczniku musi byc
Wlasnie bylem w Polsce kiedy odbywal sie zlot motocyklistow w Lesku - bardzo popularna impreza.
Kumpel mieszka przy glownej drodze ktora laczy cala polske z miejscem zlotu.
Siedzielismy sobie przy browarku i oberwowalismy jakie maszyny jechaly - a bylo co podziwiac.
To co dalo sie zauwazyc.
Wszystkie Harleye i im podobne pelna kulturka. 50kmh bo teren zabudowany.
Oczywiscie scigawki juz po swojemu, setka na liczniku musi byc