Widzę, że dekiel deklem pogania więc tłumaczę prosto... jak do dekli.
Opcje są dwie...
Jeżeli my chcemy sobie zbudować "wschodnią flankę", utrzymywać i mieć na własne rozkazy - płacimy za nią. Ale za nim zapłacimy, zwracamy się do "silniejszych obozów" co są w stanie nam zaoferować i w jakiej cenie. Oferty oprócz USA, przecież spokojnie mogą nam złożyć Chiny, Niemcy, Francja, Brazylia, Korea... Po prostu ogłaszamy przetarg na "prywatną armię" i wybieramy najlepszą dla nas ofertę, jeżeli by się okazało, że USA dają najkorzystniejszą... to bierzemy USA i im płacimy (w żadnym wypadku tego nie wykluczam).
Jeżeli jakieś państwo chce u nas sobie zbudować "pierwszy front" na mięso armatnie... to się pytamy:
A ile nam za to zapłacicie, żeby u nas sobie stacjonować "pod drzwiami" waszego wroga pilnując, własnych interesów?
Oczywiście... wymyślono na siłę, trzecią opcję... mieszaną... inny kraj robi sobie u nas front (ich armia nadal pozostanie ich i będzie na ich rozkazy i defacto tylko i wyłącznie im służyć odsuwając agresję od ich terytorium, a my do tego będziemy dokładać - i nie ważne kto to wymyślił czy Tusek czy Miller czy Mazowiecki... obecne kołki to przyklepują i udają, że to ich sukces - a jest to porażka).
Widzę, że nadal cały świat nie widzi tego, że to nie Rosja notorycznie zbliża swoje bazy do NATO, tylko to NATO notorycznie zbliża swoje bazy do Rosji.
Ronoaro napisał/a:
A @lesiot przychodzi i pierdzi, że Amerykanie wspomagają Izreale, tylko prawda jest taka, że lobby żydowskie jest w CHUJ mocne w Kongresie. Bez żadnego porównania.
Czyli kolejna osoba potwierdza... mają nas za gówno i traktują nas jak gówno (umowę na bieżąco wymyślają na kolanie, jak już uda się coś ogarnąć na szybko wymyślają - to podpiszmy tu, teraz, zaraz, już)... a my, żeby ich udobruchać podpiszemy z nimi cokolwiek (nawet nie sprawdzając czy to dla nas najkorzystniejsza opcja) nawet na kolanie i głupawym uśmieszkiem klauna... bo nie mamy żadnego już na świecie lobby, nie mamy żadnych realnych struktur dyplomatycznych (co robi niejaka córka Andersa jak już lata za naszą kasę do USA?) i zamiast utrzymywać spokojne i pozytywne stosunki, my z każdym najpierw próbujemy wojować, a później z podkulonym ogonem i głupim uśmieszkiem podpisujemy cokolwiek na pałę i zmieniamy ustawy pod cudze dyktando.
Ronoaro napisał/a:
zajebali polski przemysł stoczniowy na rzecz Hamburga
Rakiem polskiego przemysłu były, są i będą związki zawodowe, etatyzm, "bycie spółką skarbu państwa", biurokracja i obecnie "fiskus" szukający kasy gdzie się da, żeby socjalistów utrzymywać.
Poczytaj sobie jak to z FSO i skodą było... i czemu VW w skode wolał zainwestować... i czemu koniec końców nawet Daewoo się poddało. To samo raczysko trapi przemysł górniczy, gazowy i resztę stoczniowego (nasz węgiel i gaz wydobywany u nas, dla nas jest droższy niż gaz z Rosji czy węgiel Chin - łącznie z kosztami transportu).
Ronoaro napisał/a:
dali sobie puścić rurę po dnie Bałtyku
Akurat realnie, rzecz biorąc... to w sprawie Nord Stream 2 nie mamy nic do gadania... ani przez nasze tereny, ani nie jesteśmy stroną.
A zamiast latać z szabelką, trzeba było ponegocjować... na spokojnie... Czesi bystrzejsi już dogadani są co do gazu z Niemcami i Rosją z NordStremu 2. Orban dogadał się na gaz z rury przez Turcję...
No zajebiste to nasz "międzymorze"... nie liczcie, że ktokolwiek się za nami wstawi, bo ta rura dzięki wojenkom PiSiorków, posłuży docelowo wszystkim krajom w regonie i Europie oprócz Polsce i nie ma żadnego prawa, które byłoby po naszej stronie i przyznało nam jakąkolwiek rację.
Trzeba myśleć o interesach, a nie o sentymentach i to tym że dziadkowie nasi to wszystkich od kacapów i szkopów zwali...