89
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
55 minut temu
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
Marcinxxxxx napisał/a:
Oceniam szczątki na 25-27 lat takie zaraz po 20 latach sa w całosci czyli caly szkielet
Ale pierdolisz. Jak nie znasz się, to po chuj się wypowiadasz? Gdybyś był taki zajebisty w ocenie szczątków ludzkich, to nie podjąłbyś się określenia czasu spoczynku zwłok na podstawie tych zdjęć i wiedziałbyś że na rozkład mają wpływ także warunki w których zwłoki zostały pochowane a także rodzaj i jakość podłoża oraz wilgoć na danym terenie. Po za tym, okres jaki obejmuje typowa prolongata na polskich cmentarzach to 20 lat, tak więc zwłoki mogły leżeć 20, 40 czy nawet 60 (o ile nie więcej) lat, chyba że to pogłębianie grobu, który przed pogrzebem był kopany na głębokość jak dla jednego ciała, by pochować w nim kogoś jeszcze. W takim wypadku odkopuje się szczątki, pogłębia grób, zakopuje się odkopane szczątki i na nie chowa się następna osobę. Daruj sobie te szacunki na przyszłość, bo robisz z siebie tylko zjeba.
Cytat:
Grabarz to ma ciekawe życie
Śmiem twierdzić, że nekrofil ma prawdopodobnie ciekawsze i na rękę jest mu być kumplem grabarza
marnotrawna napisał/a:
taczka na cmentarzu?
nie widziałam jeszcze czegoś takiego..
A wiec niezbyt wiele widziałaś na cmentarzach, grabarze dosyć często uzywaja taczek. Nie wszedzie jest mozliwosc dojazdu samochodem lub nawet wąską przyczepką, trzeba zapierdalać.
Ktoś dobrze pisał, nieopłacone groby są przekopywane i przygotowywane do dalszej sprzedaży. Bohater fotorelacji (
) pochowany był gdzieś w lata 60, wystarczy popatrzeć na otaczające wykopki nagrobki i to, że groby zazwyczaj opłacane są na 20/25 lat, więc grób był opłacony dwa razy, w tym raz przy zakupie. Poza tym nie, grabarz nie ma ciekawego życia, praca jak każda inna i po jakimś czasie staje sie monotonna 
Nie, nie jestem grabarzem W sumie jak sie zrobi cieplej to sam zmontuje jakis artykuł w cmentarnych klimatach
Wuja jest grabarzem, zawsze coś ciekawego opowie co zdarza mu się w pracy
Ma ktoś jakieś dokładniejsze informacje na temat tego zawodu? Jaką dostaje umowę, ile zarabia, itd?
Na kilka flaszek i zakąskę starczy spokojnie. Jeszcze pewnie dostają jakaś premie od nekro
BongMan napisał/a:
Ma ktoś jakieś dokładniejsze informacje na temat tego zawodu? Jaką dostaje umowę, ile zarabia, itd?
Nie wiem jak na wsiach gdzie cmentarze są przykoscielne, ale np. w Łodzi na cmentarzach katolickich średnio pracuje 4-6 grabarzy, z których jeden pełni role brygadzisty. Zarobki 1,8-2k netto, brygadzista 2,5k.
Dosyć ciezka praca, na dużym cmentarzu zdarza się 3-6 pogrzebów dziennie, trzeba wykopać dół, jeśli grób ziemny. Jeśli piwnica trzeba ją najpierw zbudować (tym zajmują się zazwyczaj kamieniarze lub inne firmy), później wybiałkować a po pogrzebie szczelnie zakryć betonowymi płytami i zaszparować wszystkie szczeliny. Zimą ciężko, ziemia zmarznięta i ciężko kopać, trzeba palić ogniska, latem gorąco, trzeba zapierdalać w słońcu bo zazwyczaj nie ma nawet drzewa
A zatrudnia kancelaria cmentarna umową na czas nieokreślony.
Na cmentarzach komunalnych płacą więcej - ot taka ciekawostka
Ja mam takie pytanie, bo jak wykopują te szczątki bo grób nie opłacony, to co potem z nimi robią? ot tak na śmieci wyrzucają, czy palą?
Karu napisał/a:
Ja mam takie pytanie, bo jak wykopują te szczątki bo grób nie opłacony, to co potem z nimi robią? ot tak na śmieci wyrzucają, czy palą?
Nie można wyrzucić na śmieci, bo to podchodzi pod KK.
Pozostałości trafiają w to samo miejsce, tyle że głębiej (ponad 2m pod ziemią), a nad nimi powstaje nowy grób (1,7m przewaznie). Czasem też opieka społeczna przeprowadza ekshumacje i chowa na cmentarzu, na którym opłaca groby dla "podopiecznych" (w Łodzi na cmentarzu komunalnym na Szczecińskiej)
Jako byly grabarz udziele sie.
Na cmentarzach przynajmniej u mnie w miescie i okolicach gdy chlopaki kopali groby to na 5 dolow zdarzaly sie 3 gdzie byly pozostalosci. Te deski ktore widac nie byly juz osobno, musieli rozlupac cala trumne i wyciagnac szczatki, bardziej to na ekshumacje wyglada. Tylko jakim trzeba byc idiota zeby nie zalozyc specjalnych przeznaczonych do tego ciuchow? Nie wiem jak u nich sprawa wyglada, przewaznie wklada sie szczatki do worka, wykopuje mala dziure w grobie gdzie sie go wklada i zasypuje zeby nikt nie widzial przy pogrzebie.
Na 90% te zdjecia pokazuja szczatki z grobu glebinowego, gdzie wlozona bedzie druga trumna a szczatki beda pod nia. Nie ma co sie zachwycac, bardzo duzo ludzi tak robi.
Na cmentarzach przynajmniej u mnie w miescie i okolicach gdy chlopaki kopali groby to na 5 dolow zdarzaly sie 3 gdzie byly pozostalosci. Te deski ktore widac nie byly juz osobno, musieli rozlupac cala trumne i wyciagnac szczatki, bardziej to na ekshumacje wyglada. Tylko jakim trzeba byc idiota zeby nie zalozyc specjalnych przeznaczonych do tego ciuchow? Nie wiem jak u nich sprawa wyglada, przewaznie wklada sie szczatki do worka, wykopuje mala dziure w grobie gdzie sie go wklada i zasypuje zeby nikt nie widzial przy pogrzebie.
Na 90% te zdjecia pokazuja szczatki z grobu glebinowego, gdzie wlozona bedzie druga trumna a szczatki beda pod nia. Nie ma co sie zachwycac, bardzo duzo ludzi tak robi.
Nie raz panny trącą, że chciałyby ujrzeć ludzkie wnętrze. No to proszę!
Polska mentalność- 3 dni po śmierci wielka szopka, ubieranie truchła w nowe ciuchy, jakich rodzinka żałowała kupić denatowi za życia, płacze, nowe komplety czarnej odzieży tylko po to, żeby potem pan Władzio z Tadziem wygrzebali kochanego krewnego łopatą i wywieźli na taczkach po oborniku...
Dlatego jestem za kremacją.
Dlatego jestem za kremacją.