nie było bo moje a uprzedzając wszystkich mądrali;
to nie jest mój samochód i w sosnowcu nie mieszkam choć często służbowo bywam.
Pewnie samochód jakiegoś księdza. Widziałem większych debili, co wierzyli w jakieś "orange", "tp sa" albo "taxi" i mieli jeszcze bardziej oklejone samochody.