Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ja pierdole. Wspomnienia wróciły borowanie do trucia przed kanałówka bez znieczulenia. W ciągu 30 sekund. Zaplulem, zasmarkalem i zapłakałem się tak że odwodnilem się na dwa dni. Prawie się zesrałem z bólu. Po wszystkim trząsłem się jak bym miał Parkinsona. Jak doszedłem do siebie i wspomnienia bólu, wracaly z automatu lzy i gile same płynęły.
Kurwa nigdy więcej takiego bólu.
Ah dziękuję dobranoc.
Tylko dzban robi kanał bez znieczulenia i sra z bólu....
Tak były łatane, że teraz tylko taka śruba będzie potrzebna.....
Brrrrrrrrrrrrrrrrrr
A ja dalej jestem zdania, że geny i zdrowie (szczególnie zdrowy żołądek), oraz dobre odżywianie się, odgrywają najważniejszą rolę, Jak ktoś ma słabe zęby od urodzenia, to i szorowanie 3 razy dziennie nie pomoże, a pewnie i zaszkodzi gdy ktoś masochistycznie całe szkliwo, pastami wybielającymi, zetrze (niech się fachowiec wypowie jestem ciekaw). Zresztą kiedyś i tak próchnica się weżre. U mnie w rodzinie mało kto miał kanałowe, a sporo seniorów miało swoje zęby po 70-ce. Więc po prostu się z tego faktu cieszę. Dobijam 40 i jak na razie 5 plomb bez kanałowego. Mycie raz dziennie na dobranoc i nie mogę powiedzieć, żebym jakoś sporo czasu nad tym spędzał.
Najważniejsze jest jeść dostatecznie mało cukru i jeszcze ważniejszym aspektem jest czyszczenie zębów mlecznych DOKŁADNIE. W epidemiologii próchnicy, geny są zazwyczaj wymieniane w ostatnim punkcie i nie sądziłbym, że dostajesz słabe zęby bo matka czy ojciec tak mieli. Mój ojciec stracił zęba z powodu prochnicy i ma pare wypełnień ( nie jestem w stanie powiedziec ile ale napewno nie dwa nie trzy) a ja w wieku 30 lat mam okrągłe zero. Higiena higiena i jeszcze raz higiena
A weźcie nic nie mówcie... W zeszłą sobotę miałem ekstrakcję... Umówiłem się do gabinetu parę dni wcześniej, dostałem jakiegoś dentystę, chyba świeżo po studiach, bo wyglądał na 23-25 lat. Do usunięcia miałem korzeń ze stanem zapalnym, taka pamiątka po pandemii, w czasie której robiłem kanałowe i pomiędzy wizytami, gdzie miałem porozwiercane zęby, ogłosili lockdown i zęby w ciągu paru miesięcy sobie popękały. Tak czy siak, gość szarpał mnie przez ponad godzinę, bo próbował dokonać ekstrakcji korzenia w całości. Dostałem w trakcie trzy dawki znieczulenia, bo schodziło w trakcie, tak mi naruszył ten stan zapalny, że zastrzyki chuja zdziałały, bardziej mnie potem wkurwiało tylko to, że miałem podziurawione podniebienie i kurewsko swędziało. Chłop nie podołał i powiedział, że mogę umówić się na czwartek do chirurga. Ja jeszcze na wpół znieczulony myślałem, że się zesram z bólu, a chłop mi jakieś śmieszne przeciwbóle przepisał i chciał, żebym 5 dni tak się bujał. Jakimś cudem trafił mi się termin "na za dwie godziny" do innej kliniki, do chirurga, bo akurat ktoś im wypadł. To było niesamowite szczęście. Babka w 5 minut od zadziałania znieczulenia ogarnęła temat, rozwierciła korzeń na pół, oczyściła kanał, nacięła, wdupiła opatrunek, zaszyła, a ja jedyne co czułem, to swędzenie po zejściu znieczulenia. Także taka moja rada, jak na skomplikowaną ekstrakcję, typu ósemka, korzeń, ułamany ząb, to tylko do chirurga.
Dokładnie miałem to samo do pewnogo momentu do chirurga , chirurga miałem na drugi dzień i też nie podołał , rozciał mi zęba na pół dziąsło tez , w chuj bolało , z dwie godziny 2 babki szarpały i nie dały rady to jakoś po znajomości umówiłem się na narkoze ale... 3 tygodnie poźniej ... solpadeina co godzine wjezdzała...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów