Nie często widuję się coś takiego w tym smutnym jak pizda świecie gdzie każdy myśli tylko o sobie.
Nie często widuję się coś takiego w tym smutnym jak pizda świecie gdzie każdy myśli tylko o sobie.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie jestem w stanie ocenić czy jest to człowiek, który miał pecha w życiu i np. bank zajął mu dom i skończył na bruku. Wiem, że mieszkając w dzielnicy patologii spotykam się codziennie z "bezdomnymi" którzy są po prostu śmieciami zasługującymi na pomoc w postaci obozu przymusowej pracy za niszczenie mienia publicznego.
Wkurwiają mnie żule zagluceni, śmierdzący z wrzodami na gębie i robalami w ciele wpychający się do pociągów i autobusów, ludziom to przeszkadza, ale nikt nic nie zrobi, zawsze staram się jakoś uniemożłiwić takiemu wejście choćby go zatrzymując gadaniem, aż kierowca zdąży mu zamknąć przed nosem drzwi.
Stanie się bezdomnym nie odziera z godności i prawa do nazywania się człowiekiem, jedynie twoje działanie w tej sytuacji może odebrać ci to prawo.
Byłem świadkiem jak ksiądz podszedł do żebrzącego pod kościołem i powiedział, że może go zatrudnić do sprzątania i grabienia liści wokół parafii. A ten mu powiedział, że może se to wsadzić w dupę i żebrał dalej.
Dlatego mam kompletnie w dupie takie osoby bo wiem, że w otoczeniu, w którym jestem masz szansę z tego wyjść.
Jak skończysz szkołę i rodzice wywalą cię w końcu z domu to przekonasz się że za wodę się płaci a noclegownie są przepełnione i też będziesz jebał jak gówno i miał robaki w pępku.
Niestety, ale nie da się odróżnić żula (który jest na ulicy, bo woli wódkę od chleba) od bezdomnego, który gdzieś się wyłożył w życiu (rodzina, firma, praca itd). Nie ma co oceniać wszystkich tą samą miarą.
Przyznam się szczerze, że na widok bezdomnych (takich prawdziwych, którzy nie mają dokąd się podziać a chcieliby zacząć od nowa) serce mi pęka, bo zawsze gdzieś w głowie dopowiadam sobie historię za tym całym obrazkiem stojącą. I przez te wszystkie lata dalej nie potrafię stwierdzić przez co czuję się gorzej - czy przez ich smutek który widać na nich gołym okiem, czy przez mój smutek gdy uświadamiam sobie, że nie mogę pomóc - bo jednorazowe 2, 5 czy 10zł to marna pomoc.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów