Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dlaczego ten typ zawsze w majtkach i skarpetkach popierdala?
Dlaczego z każdym się bije?
@upup to byl taki jego (ob)sceniczny image
______________
chce ci się takie gown.. robić ? to wo gule nie jest godne uwagi poćwicz na paint
maja to we krwi, by udowadniac swoja wyzszosc, zupelnie jak malpy
Muza nie jest zla ale ci co to nagrywaja to idioci sa
osobiscie nieprzepadam za tym szajsem
(...) Aby wzmocnić swój outsiderski wizerunek artysta przestał się myć. Oprócz wizerunku wzmocniła się też woń unosząca się w promieniu kilku metrów od muzyka. Prawdziwy przełom nastąpił jednak na scenie. Allin do klasycznego elementu rockowych koncertów dodał kilka własnych elementów. Z dziką przyjemnością zdzierał z siebie śmierdzące ciuchy i występował całkiem nago. Stałym elementem jego popisów było samookaleczanie się poprzez energiczne uderzanie mikrofonem w głowę. W ten sposób piosenkarz pozbył się kilku przednich zębów. Niejednokrotnie też usiłował wepchnąć sobie tenże mikrofon do odbytu...Gwoździem programu artysty była defekacja, obsmarowywanie się fekaliami, ewentualnie obrzucanie nimi publiczności. Aby ułatwić sobie ten numer, artysta zażywał przed występem ogromne ilości środków przeczyszczających. Koncerty zespołu kończyły się najczęściej po kilkunastu minutach od wejścia kapeli na scenę. Do tego czasu, zakrwawiony i uświniony własnymi wydzielinami, muzyk zdołał kogoś obrazić, pobić lub w inny sposób złamać któryś z artykułów amerykańskiego prawa. Najszybciej interweniowali właściciele lokali, w których grupa Allina występowała. Jednak najczęściej impreza kończyła się wraz ze wkroczeniem na salę policji, która rozganiała podekscytowanych fanów i aresztowała energicznego muzyka...bądź przewoziła go na oddział intensywnej terapii, gdzie lekarze zbierali połamanego piosenkarza do kupy.Tak więc GG stał się wyjątkowo częstym gościem komisariatów i tymczasowych aresztów, do których trafił prawie czterdzieści razy. "Zrobiliśmy sobie tournee. Byłem aresztowany w Dalton, Georgii, następnie w Colorado, na Florydzie(...), Houston, no i w Texasie". Artysta znalazł sobie nowe hobby – zaczął interesować się słynnymi mordercami i śledził ich biografie. Z jednym z nich nawet się spotkał. Przebywający w więzieniu zabójca trzydziestu młodych mężczyzn, John Wayne Gacy, uznał Allina za dobrego, aczkolwiek wyjątkowo śmierdzącego, człowieka. Kolejne konflikty z prawem i opinia szaleńca wisząca nad artystą zdawały się jedynie podkręcać ego GG. Wkrótce uznał się za mesjasza najprawdziwszego rock`n`rolla i opublikował swoje poglądy w formie manifestu. "Kiedy urodziłem się w 1956 roku rock`n`roll dopiero powstawał. Jak myślicie, czemu tak było? Bo to ja go stworzyłem. To ja stworzyłem Elvisa. Ja byłem tą siłą twórczą. Nawet zanim przyszedłem na świat – już to tworzyłem. Ale przez te wszystkie lata ludzie pozwolili rock`n`rollowi odejść. Teraz jestem gotowy aby go przywrócić.(...)" - fragment manifestu Allina. Swoje mesjanistyczne przesłania muzyk coraz częściej wygłaszał w formie monologów, które przemycał pomiędzy kolejnymi utworami podczas koncertów, a także na swych kolejnych albumach, m.in. na płycie nagranej wraz z grupą ANTiSEEN.
Do rockowych historii przeszły też słynne samobójcze próby artysty. Kilkakrotnie przesuwał termin swego samounicestwienia na scenie, ponieważ za każdym razem kiedy "ten dzień" miał nadejść GG, z jakiegoś powodu, trafiał za kratki... Jednym ze słynniejszych powodów był gwałt i znęcanie się nad kobietą – muzyk okaleczył ją nożem, pił jej krew i przypalał ciało. Allin bronił się twierdząc, że poszkodowana zgodziła się na takie traktowanie.
Niestety, GG zmarł w mało spektakularny sposób. Po jednym z (jak zwykle) zakończonych przed czasem koncertów w Nowym Yorku nagi i zakrwawiony artysta opuścił wraz z fanami lokal i swoim nadpobudliwym zachowaniem narobił sporo zamieszania na ulicy. Wkrótce piosenkarz trafił na domową imprezę, gdzie zaaplikował sobie zbyt dużą dawkę heroiny i wyciągnął kopyta... Ale, show must go on - zabawa trwała nadal. Co jakiś czas ktoś robił sobie zdjęcie ze zwłokami Allina, ale nikt na tyle nie przejął się obecnością trupa, aby zawiadomić pogotowie. Dopiero rano któryś z imprezowiczów zorientował się, że GG opuścił ten padół smutków i rozpaczy...Podczas pogrzebu otwarta trumna ukazała niezbyt ciekawy widok. Zgodnie z życzeniem zmarłego jego ciało nie zostało umyte ani odpowiednio do pochówku przygotowane. Nad bladymi, brudnymi zwłokami unosił się typowy dla Allina smród kału, a koło niego spoczywała butelka whiskey. Ponadto wielu przyjaciół żegnających GG wpychało mu do ust różnego typu narkotyki i wlewało alkohol. Publikację tego zdjęcia sobie darowaliśmy, ale dla upartych jest ono do znalezienia w sieci.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów