Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Bo broń palną każdy może wziąć do ręki i postrzelać byle by mieć kasę na ammo bo ta już jest droższa niż w ASG
Jak jesteś z wawy to zapraszam na ZKS.WAW.PL po więcej info to postrzelasz sam
kapscock - śmieszny jesteś panie wojowniku internetowy, mam prawo mieć własne zdanie, dla mnie możecie nawet z kijami biegać i krzyczeć "ratatatata" , efekt taki sam tej zabawy - jak dzieci w piaskownicy. Możesz sobie tu powypisywać bojowe komentarze a potem pakuj zeszyty i do szkoły. Do kompletu wam tylko moro rurek i pełnego makijarzu brakuje.
Tyś taki sam wojownik internetowy jak i ja ;] Lata pakowania zeszytów do szkoły mam już za sobą, a jeśli wierzysz w wiek z profilu - szczerze współczuję naiwności ^^ . Tak, masz prawo mieć własne zdanie, masz prawo też je zachować dla siebie. Nie rozumiem tylko w czym lepsze są Twoje sztuki walki, pływanie, gra w kosza i w siatkę od ASG? :] Ktoś Cię ciśnie przez to i masz kompleksy? Wyczuwam straszny ból dupy z Twojej strony, być może to, że ktoś ma jakieś hobby inne od Ciebie Cię boli? Naprawdę śmieszy mnie Twoja osoba. Co do tych rurek i makijażu - chyba Ty śmigasz w jajogniotach - to by wyjaśniało ból dupy ^^. Żałosne.
Ponieważ sam organizuję różnego rodzaju eventy mogę Ci napisać jak to powinno wyglądać i jak to się robi(ło) w wojsku, kiedy jeszcze służyłem.
wynajmujecie instruktora, podejrzewam, że można nawet ex-gromowca teraz ściągnąć na takie zajęcia
1. dzień pierwszy - taktyka, dobywanie broni, poruszanie się itp
2. dzień drugi - zajęcia ale z bronia hukową a nie z pistoletami na kulki, wodę czy nerfami
3. dzień trzeci - docelowa "zabawa", sama operacja ale ale z beamhitem czyli do broni podczepiony laser i kamizelki do wykrywania trafień
nie dość, że można się czegoś pożytecznego nauczyć to jeszcze frajda 1000x większa
Zdanie swoje mam prawo zachować dla siebie ale też mogę się nim podzielić tutaj. A co do bólu dupy.... przeczytahj sobie jeszcze raz pierwszy chamski i prostacki post, którym mi tak "po męsku" twardzileu odpisales, jesteś żałosny i poza tym śmiesznym bieganiem tylko to swoimi wypowiedziami potwierdzasz.
Poza tym mało wiesz na temat na który się wypowiadasz... Kilkudniowe eventy z udziałem zawodowych żołnierzy są często organizowane. W sumie to spora część żołnierzy i policjantów spędza wolny czas właśnie na airsoftcie.
A od siebie to powiem ze każdy lubi co innego i nie należy mu sie do tego wpierdalać
no bo wy mentalnie jestescie na poziomie CODa... a patrząc na ten film to w praktyce tez
"Poza tym mało wiesz na temat na który się wypowiadasz.." - co mam wiedziec na temat kilkunastu kolesi biegajacych z zabawkami bez ladu i skladu po ruinach, krecacych film ala gra komputerowa ? Jakas tajemna wiedza ? ilosc punktow na origin czy steam jest potrzebna ?
To już ci wyjaśniam bo widzę, że potrzebujesz pomocy nawet w tak prostej sprawie, te twoje bieganie jest bez sensu i poza frajda, którą wam to sprawia jest żałosne jak się na to patrzy z boku. Normalnie człowiek jak coś robi to robi z sensem, jak ćwiczę sztuki walki to po to, żeby poprawić sprawność, kondycję, wystartować w zawodach, potrafić się obronić a wy biegacie jak stado idiotów bez sensu i jeszcze to się MUSI innym podobać, typowe gówniarskie podejście dzieci CODA (a film to potwierdza).
Ponieważ sam organizuję różnego rodzaju eventy mogę Ci napisać jak to powinno wyglądać i jak to się robi(ło) w wojsku, kiedy jeszcze służyłem.
wynajmujecie instruktora, podejrzewam, że można nawet ex-gromowca teraz ściągnąć na takie zajęcia
1. dzień pierwszy - taktyka, dobywanie broni, poruszanie się itp
2. dzień drugi - zajęcia ale z bronia hukową a nie z pistoletami na kulki, wodę czy nerfami
3. dzień trzeci - docelowa "zabawa", sama operacja ale ale z beamhitem czyli do broni podczepiony laser i kamizelki do wykrywania trafień
nie dość, że można się czegoś pożytecznego nauczyć to jeszcze frajda 1000x większa
Zdanie swoje mam prawo zachować dla siebie ale też mogę się nim podzielić tutaj. A co do bólu dupy.... przeczytahj sobie jeszcze raz pierwszy chamski i prostacki post, którym mi tak "po męsku" twardzileu odpisales, jesteś żałosny i poza tym śmiesznym bieganiem tylko to swoimi wypowiedziami potwierdzasz.
Naprawdę, bardzo jest mi przykro, że tacy ludzie chodzą po świecie ^^. Jesteś typem człowieka, który jeśli czegoś nie lubi od razu przestaje widzieć w tym sens. Ćwiczysz sztuki walki po to, żeby poprawić sprawność, kondycję, itd itd... Uwierz, że ja również bawię się w ASG po to żeby np się poruszać, mam pracę biurową - siedzę 8 godzin, potem szukam ruchu. Możemy się hejtować tak ze 3 dni nawet - Ty będziesz mówił w czym są lepsze Twoje sztuki walki, a ja w czym jest lepsze bieganie po lesie z repliką. Zaraz wejdzie jeszcze ktoś trzeci, będzie cisnął nas obu, bo on lubi jeszcze coś innego. Problem w tym, że ja mam w dupie Twoje sztuki walki, takie zapasy np - też sport walki - 2 facetów obściskujących się - to dopiero jest pedalstwo. Nie wiem co trenujesz, mam to gdzieś. Chodzi mi tylko o to, że jesteś śmiesznym pajacem, który mówi, że ludzie, którzy mają hobby które mu się nie podoba są pedałami. Mówisz, że mój pierwszy post był prostacki - przeczytaj jeszcze raz swój pierwszy post, a później wygoogluj sobie: hipokryzja.
Swoją drogą, jestem pewien, że nie strzelałeś się nigdy - jestem też pewien, że gdybyś dostał serię z 30 metrów na strzelance - zdziwił byś się jak mocne repliki niektórzy mają . Możesz już nie odpisywać i tak nie będę tego czytał - no chyba, że lubisz hejty pod publikę - powodzenia.
Serdecznie nie pozdrawiam
"Swoją drogą, jestem pewien, że nie strzelałeś się nigdy - jestem też pewien, że gdybyś dostał serię z 30 metrów na strzelance - zdziwił byś się jak mocne repliki niektórzy mają "
Masz rację, nie strzelałem się nigdy w takiej "męskiej" akcji, natomiast dostałem postrzał kaliber 7.62 w kamizelkę więc wybacz ale płacz zakompleksionego pajaca zza biurka o tym jakkie to repliki są mocne jest dla mnie przezabawny.
p.s. żony pewno też nie masz a żonatych kolegów pouczasz jak to fajnie jest walić konia przed monitorem
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów