Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
wojna to piękny obiekt żartów pseudointeligencji, która nawet nie była rejestrowana, a cała duma wypływa z organizacji brunatnych koszul, które, jak wychodzi z raportów jebanych w dupę polskich tuzów wojny, bronią granic z bejsbolami w rękach, oraz wynajętej bandy amerykańców, wyjebanych z niemiec. no to nasi wrogowie mają się z pyszna i drgają ze strachu. pierdolona w dupę banda nieudaczników jebie w odbyt cały kraj, a niedojeby, jak to niedojeby cieszą ryja, i szafują radami, jak to najlepiej jest zabić wroga. od blisko trzystu lat, polska nie wygrała ani jednej wojny. gdy byłem w armii, prawdziwy trening strzelca wyborowego, chuj wie, dlaczego po polsku tak nazwanego, przeszedłem w rosji. i nie jest to strzelanie do celów nieruchomych. po zaliczeniu kursu i egzaminu, byłem jedynym w polskiej armii w roku 1980, który miał specjalizację 0-009. nie wykorzystałem tego niestety, czego żałuję do dzisiaj. w '79 roku byłem jedynym, który na 1500 m miał zaliczone i potwierdzone trafienia likwidujące cel. żadne pięćdziesiątki, czy inne gówno używane dzisiaj. 7.62 z zamkiem Dragunowa. broń, jaką do dzisiaj trudno doścignąć. drużynowe strzelanie nr 3 z odejściem na ok 60 kilometrów. zaliczone na A. w chuj szczęścia, ale i masa pracy. dla kogoś, kto tego nie miał, owe nazwy niewiele mówią, i do dzisiaj, wątpię, że znajdziesz cokolwiek w sieci. polaków było czterech, doszło dwóch, pozdrowionka dla Bogusia z przemyśla i Pawła (strusia) z barda. niestety tylko ja zakończyłem pozytywnie. w drużynie pięciu: dowódca, celowniczy/radio, trzech strzelców (w tym jeden polaczek znaczy się ja). ćwiczenie nie do pobicia nawet dzisiaj. trzy cele w oddalonym zagonie. ty około 50 kilometrów od celu, musicie się tam dostać każdym sposobem, jaki masz do dyspozycji. pododdział w marszu, trzy cele w ciągu trzech dni mogą się pojawić w każdym momencie i tylko dwa razy są dostępne w jednej chwili, na około 25 sekund. określ, namierz, zniszcz i spierdalaj, bo grupa ochronna będzie ścigać. a nie byli to koledzy. specyfika treningu? strzelało się do kolumny ostrymi nabojami. dylatacja zachowana w grupie od celu ok. 3 metrów. i nikt potem nie nazywał cię wyborowym, tylko strzelcem, gdyż nawet wyniki były niejawne.
wnosząc po lotności tekstu nie masz więcej niż 30-35 lat a piszesz o 1980r idź bądź kimś innym ale gdzie indziej.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów