📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
Prrrr.. Prrrrrr... O kurwa! ... Wiśta!... Wio!... Chuj, jadę bo kobyła najebana...
Konik stoi spokojnie pomimo tego że to Rosja. Szacun.
Ciekaw jestem ile w Polsce ostało się takich koni, które najebanego właściciela furmanki odwiozą do domu w trybie autopilota?
CHujowe zachowanie. Gośc wjebał się do rowu żeby nie zabić jego i konia a ten se spierdala jakby sie nic nie stało. Trzeba mieć jaja. Jak się odjebało numer to trzeba ponieść konsekwencje. Pomóc poszkodowanemu, udzielic pomocy i przeprosić. A nie spierdalac jak ciotka. Jeszcze mu dojebią za ucieczke z miejsca zdarzenia.
tarcer123 napisał/a:
Jak się odjebało numer to trzeba ponieść konsekwencje.
I właśnie poniósł - natychmiastowo. Następnie poniósł koszty wyciągania swojej paści z rowu, oraz transportu w miejsce gdzie została dokonana naprawa.
Chyba, że postanowił to zezłomować i zarobić na dwie 0.7 "Putinka".
spiepszaj_dzbanie napisał/a:
I właśnie poniósł - natychmiastowo. Następnie poniósł koszty wyciągania swojej paści z rowu, oraz transportu w miejsce gdzie została dokonana naprawa.
Chyba, że postanowił to zezłomować i zarobić na dwie 0.7 "Putinka".
Chyba nie do końca rozumiesz co się stało. Zaprzęg konny wymusił pierwszeństwo na białym dostawczym aucie. Ten żeby nie zajebać w ten "zestaw" dał po heblach i wpadł w poślizg, po czym wpadł do rowu.
Przypomnę że białe dostawcze auto było na drodze głównej.
Jakiś małolat, albo najebany/naćpany jechał tym sprinterem(ze zjebanym korektorem siły hamowania, nb - tak jestem ekspertem) i spanikował, bo czasu i miejsca na SPOKOJNIUTKIE opanowanie całej sytuacji było tyle, że jeszcze bym zdążył szluga w międzyczasie odpalić...
tarcer, dzban - obydwoje macie rację. Jeden wg prawa, drugi wg życia.
Cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo...
tarcer, dzban - obydwoje macie rację. Jeden wg prawa, drugi wg życia.
Cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo...