Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
To nie sprawiedliwość, to lewacki bełkot. Społeczeństwo nie potrzebuje 30 milionów fizyków-teoretyków. Wróć, powinienem raczej powiedzieć społeczeństwo nie potrzebuje 30 milionów "chumanistów", bo inteligentny człowiek nauczy się bez trudu jakiegoś innego zawodu i sobie poradzi. Nie trzeba wcale być geniuszem, żeby dobrze zarabiać, wystarczy wziąć się do roboty.gdzie tu sprawiedliwość ? wniosek jest taki że trzeba znaleźć sposób na podwyższenie wrodzonej inteligencji. może trochę nie na temat ale jebie mnie to.
Teraz tez mozna sprawiedliwie oceniac, oceniamy wiedze z danego zakresu, rzadko kiedy ma on cos z IQ wspolnego, sa tez osoby o wysokim IQ i strasznie slaba pamiecia, przez co wszystko bez problemu rozumieja, ale trudno im to zapamietac.ale tu nie chodzi o jakieś jednorazowe podwyższanie. chodzi o to że jak by uczniowie startowali z w miarę równym iq to by dopiero można było sprawiedliwie oceniać.
Wiesz, jak maja cie przenosic do nastepnej klasy, to na starcie mowia, ze bedziesz musial caly material z tego roku sam nadrobic, nawet z tych przedmiotow, za ktorymi nie przepadasz, i tu masz wybor - pierdol sie rok dluzej, badz nawet kilka lat, z rzeczami ktorych nie lubisz ale przejdz to bez nauki czy innych stresow, albo zakuj za kilka lat wszystkie przedmioty, i ciesz sie, ze mozesz juz uczyc sie tego czego chcesz.skoro byłeś taki geniusz to czemu cię nie przenosili do wyższych klas ? bo chyba powinni (nie jestem pewien). cały czas się słyszy że jakiś gnój z iq 200 w wieku wchujmało lat skończył studia itp...
A mature czy testy gimbazjalne i tak musisz zdawac jak kazdy.
Dlatego lepszy bylby brak ingerencji panstwa w szkolnictwo, jak dnr twierdzi, ze jest dobry z fizyki, i szczerze nie obchodzi go np. biologia czy j. angielski, to moze isc do szkoly(oczywiscie w zalozeniu, ze bylby nieco mlodszy, teraz to raczej uczelnia) gdzie uczy sie masy fizyki, i tylko odrobiny reszty przedmiotow, tez posortowanych tak jak sobie zyczy.
A i jeszcze taka refleksja mnie teraz naszla - jak pracodawca czyta swiadectwo, to nie chce wiedziec czy jestes celujacy jak na IQ 70, czy celujacy jak na IQ 180, on chce wiedziec jaki jestes w porownaniu do innych a nie innych z grupy twojego IQ, bo to mu nic nie mowi, on chce wiedziec, jakie masz predyspozycje do wykonywania pracy, a nie czy starales sie tyle co inni zeby to osiagnac, kolo chuja mu lata, jaka miales pozycje wyjsciowa, wazne jest, jak jest teraz, i jak bedziesz wykonywac swoja prace.
Nigdy nie zatrudnilbym osoby, ktora zdala tylko dlatego, ze dali mu jakis bonus do oceny +50% za to, ze ma IQ70
Pozdrawiam
Każą wam siedzieć określoną ilość godzin w szkole = przystosowanie do spędzania określonej ilości godzin w pracy
Każą wam wkuwać niepotrzebny materiał = przystosowanie do wykonywania nawet idiotycznych poleceń i
System oceniania w szkole = zaprogramowanie efektu nagrody za wykonywanie tych idiotycznych poleceń
I chwała, że taki system istnieje, bo dzięki temu mamy zapewnioną siłę robotnicza prawidłowo ukształtowaną (zaprogramowaną), a nie bydło rewolucyjne = bez łańcucha u szyi lub ogrodzenia pod prądem bydło (jak to bydło) zawsze włazi w szkodę. A najskuteczniejszym łańcuchem jest ten, który mamy w głowach.
Dopiero system prywatnych, elitarnych szkół pozwala na rozwijanie umiejętności krytycznego i nieszablonowego myślenia. I nie mówię tutaj o szkołach w Polsce, bo to jest wypaczenie systemu. Dlaczego bogaci wysyłają swoje dzieci do takich szkół - bo wiedzą, że nie będzie tam pchana tylko papka informacyjna i że będą zawsze ciągnięci w górę. Jak jesteś słaby to po prostu cię wypierdolą z tej szkoły i żadne pieniądze tatusia nie pomogą, bo takich tatusiów czeka na wolne miejsce kilka tysięcy i to od czasu
Ktoś powie, że taki system powoduje, że jednostki wybitne z biednych rodzin nie mają szans. Bzdura totalna! Nawet w takim Eton Collage są stypendia dla właśnie takich dzieci, gdzie nie tylko zapewniona jest bezpłatna edukacja, ale i internat (bo to taka w końcu szkoła), aż po kieszonkowe (!).
Połączenie tych dwóch systemów daje dopiero właściwe i skuteczne dla państwa efekty. Japonia, USA, Anglia, a ostatnio Chiny (+Hongkong) i Korea Południowa są tego znamiennym przykładem.
Problemem większości krajów europejski jest idiotyczna koncepcja równości, w której wszyscy muszą mieć równe szanse. Więc imbecyl będzie miał większą szansę na zdanie matury, bo obniżają jej poziom do tego, że mógłbym ją zdać z moją wiedzą po podstawówce (nie było wtedy jeszcze gimnazjum).
Za to osoba wybitna jest równana do poziomu imbecyla. I dziwicie się, że może być lepiej?
W anglii jest dobrze. Tyle że tam masz wybór chcesz to się uczysz i masz szansę uczyć się rzeczy które na serio chcesz wiedzieć. Tutaj przepychają margines społeczny na siłę zaniżając poziom który moim zdaniem niski jest z powodu zbyt dużego nakładu programowego. Idiotycznym jest to, że np. w profilowanych liceach uczysz się wszystkiego. A maturę na dobrą sprawę też zdajesz ze wszystkiego.
Wybór powinien być taki - Wybierasz 2 własne obowiązkowe przedmioty na maturę a w II klasie liceum wybierasz przedmioty których chcesz się nadal uczyć.
pewnie, najlepiej zostawić Angielski, informatyke wos i rysowanie. Nie moge sluchac tego co bredza gowniarze, jesli sie nie nauczysz dostaniesz 3 i tyle. Nie odbieraj szansy bycia mądrym inteligentnym ludzią. Każdy przedmiot jest potrzebny, choćby po to, żebyś wiedział czym była odsiecz Wiedeńska (historia), czym różni się klimat równikowy od zwrotnikowego (geografia). Przydałoby się znać choćby podstawowe pierwiastki chemiczne i siły fizyczne. Nie mów mi, że tego uczą w gimbusiarni, w gimbusiarni człowiek jest wciąż głupi jak dziecko z przedszkola, przez liceum wiedza jest utrwalana, tematy się powtarzają. Później masz dzieci w grzywkach na biebera i rureczkach, które nie rozumieją nawet na czym polega działanie skrzyni biegów, choćbyś tłumaczył mu godzinę. TO dlatego, że nie ma podstawowej wiedzy ogólnej. Od specjalizacji są studia.
A można po prostu mieć klasę dla zdolnych, gdzie taka osoba nie będzie się tak marnować.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów