Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Wybór powinien być taki - Wybierasz 2 własne obowiązkowe przedmioty na maturę a w II klasie liceum wybierasz przedmioty których chcesz się nadal uczyć.
Piwo za ten Tekst.
A co do szkol, nie wiem jak jest akurat w Anglii,
ale jak ktos byl gdziekolwiek za granica w zachodniej jewropie, i mial stycznosc z ichniejszym szkolnictwem, to nietrudno zauwazyc, ze ich szkolnictwo jeszcze bardziej kuleje niz Polskie, co prawda, wrzucaja w nie jeszcze wiecej pieniedzy, ale zatrudniaja tez jeszcze wiecej urzednikow, i jeszcze scislej kontroluja programy, w efekcie nauczyciel, zeby nauczyc uczniow czegos przydatnego, musi przez rok zapierdalac z programem, zeby na koniec miec 2 tygodnie na nauke przydatnych tematow, do tego nie wiem dlaczego, ale mlodziez tamtejszych krajow wydaje sie byc kompletnie odmozdzona, poza niellicznymi wyjatkami, nie maja o niczym pojecia, maja wiedze na poziomie 2 klasy podstawowki, slabo interpretuja fakty, a najczesciej w ogole, maja coraz wiecej problemow z wlasnym jezykiem, i szczerze mowiac nawet ich to nie obchodzi.
W Polsce ratuje nam to sytuacje, ze poza wiekszoscia, mamy jakies 5-15% osob, zainteresowanych w zdobywaniu wiedzy.
Wybór powinien być taki - Wybierasz 2 własne obowiązkowe przedmioty na maturę a w II klasie liceum wybierasz przedmioty których chcesz się nadal uczyć.
Prywatne szkolnictwo w pelni zalatwiloby ta sprawe, bez kombinowania, nowych ustaw, i urzednikow do pilnowania, czy sa przestrzegane.
Pozdrawiam
no prywatne szkolnictwo to powinna być norma. Dlaczego tak nie jest to już należy się pytać kogoś wyżej
Nie rozmawialem z parlamentarzystami, wiec nie wiem jak jest na prawde, ale domyslam sie, ze chodzi o posadki dla urzednikow, do tego przy takim stanie rzeczy to minister edukacji zatwierdza program i podreczniki, wiec manipulowanie wiedza spoleczenstwa staje sie bardzo latwe, no i kazda zainwestowana przez rzad zlotowka, to okazja do kradziezy kilku groszy, wiec miliony jakie ida na szkolnictwo daja nie mala okazje.
Jak znasz jakies osoby w wieku gimnazjalnym to przejrzyj ich podreczniki od historii i wiedzy o spoleczenstwie, ja mialem niezly ubaw to czytajac.
No i co z tego? Obchodzi Cię to ? Patrz na siebie i nie próbuj zbawiać świata. Wolny rynek(w tym prywatne szkolnictwo) to jedyne rozwiązanie wszelakich problemów sztucznie wykreowanych w socjalizmie. Kto ma potrzebę nauki niech się uczy a kto nie ma to trudno, jego sprawa.
Zawiode cie, ale w publicznej szkole latwiej przekupic nauczyciela. A jak w prywatnej cos takiego by wyszlo na jaw, to dyrektor bez patrzenia wypierdolilby tego nauczyciela, zeby reputacji szkoly nie psul, bo to czy szkole sie powodzi czy nie, oddzialuje bezposrednio na jego pieniazki.W prywatnych szkołach za pieniądze, przepychają największych tłuków. Więc co tu jest dobrego ?
Tak poza tym, co z tego, ze kupisz sobie dyplom? Rusek mi ostatnio na rynku proponowal niby doktorat za kilka stowek, ale co z tego jakbym to kupil? Pojde na rozmowe kwalifikacyjna, szef zada mi kilka podstawowych pytan a ja nie bede mial pojecia o czym on mowi, wiec na chuj mi ten dyplom?
Jakos nie czuje sie lepiej, ze swiadomoscia, ze stolarz, ktory zrobil mi stol, wie gdzie leza Lizbona, Suwalki, bielskobiala czy inne zadupie. I nie wiem na jakiej podstawie wyciagasz takie wnioski.z jednej strony to jest fajne. Ale przez to masz masę tumanów, którzy są tak tępi że jest to nie do wyobrażenia.
Pozdrawiam
Centralne egzaminy moze by rozwiazaly problem przepychania idiotow, ale zrodzilyby nowy problem mianowicie uczenie sie do egzaminu, to nie jest normalna sytuacja, zeby nauczyciel zamiast przekazywac uczniom wiedze jaka oni i ich rodzice chca zeby posiadali, stara sie zeby dobrze wypadli na egzaminach...Co do przepychania tłuków, to wystarczą centralne egzaminy, aby temu zapobiec
Jak dla mnie wszystkie dyplomy itd. powinny byc wystawiane bezposrednio przez szkole, a uczelnie powinny miec prawo do testow wewnetrznych przed przyjeciem ucznia. Pracodawcy na poczatku pewnie tez przeprowadzaliby wlasne testy, ale z czasem dobre szkoly zaczelyby cieszyc sie dobra opinia, i pracodawcy by sie o tym tez dowiedzieli, wiedzac, ze ze szkoly x moze bez zastanowienia sie przyjac pracownika, majac pewnosc, ze ten wie wszystko co potrzebuje do wykonywania zawodu, a za to ze szkoly y nie do konca, oczywiscie szkola y by prawdopodobnie upadla z czasem, a taka konkurencja doprowadzilaby do ogolnej poprawy poziomu edukacji w polsce, i za 30 lat to do nas by przyjezdzali z za granicy, a nie do USA czy Albionu na razie przyjezdzaja do nas tylko z kontynentu afrykanskiego i tylko na medycyne...
Pozdrawiam
W USA obok fatalnego systemu szkolnictwa publicznego (po co edukować roboli? - bardzo rozsądne) mają najlepsze uczelnie wyższe, do których trafiają jednostki po takiej selekcji, że dzięki nim mają największy poziom innowacyjności na świecie. MIT - najlepsza techniczna uczelnia świata - udostępnia wykłady na swoich stronach. Możesz sobie zatem studiować jak Jobs. Wyobrażacie sobie, że jakakolwiek uczelnia polska by to zrobiła? Wyobrażacie sobie ten śmiech i zażenowanie.
Chiny są dobrym przykładem elitaryzmu w edukacji. Jeśli nie umiesz się uczyć, to wypierdalaj do łopaty. Nikt nie będzie nad tobą się użalał i cię wyciągał. I jaki efekt? Jedne z najlepszych pod względem dynamiki osiągnięcia w technologii - już własnej, a nie tylko kopiowanej. Ilość aplikacji patentowych w 2011 to 435 tys. (USA 472 tys.), gdzie w 1999 tylko tyko 15 tys. Dla porównania Polska - 3878 ... sztuk
Ostatnio rozmawiałem z moim profesorem z ekonomii. Wyliczył, że przepuszczanie nieprzygotowanych studentów na egzaminach po prostu mu się nie opłaca. Powtarzane jak mantra przekonanie, że trzeba dać wszystkim szansę, bo może tam kryje się jakiś geniusz, jest bzdurą. Po 1 terminie poprawkowym to prawdopodobieństwo jest niższe niż 1%. Więc u niego nie ma kolejnego I tak kurwa powinno być wszędzie.
Co do przepychania tłuków, to wystarczą centralne egzaminy, aby temu zapobiec.
W Japonii jest ciekawie ze szkolnictwem.
Egzaminy są po każdej szkole (jak w Polsce), tylko tam mają takie piekło, że co roku sporo popełnia samobójstwa - presja jest potężna, zarówno na dzieci, jak i na rodziców. Matki potrafią chodzić do szkoły kiedy dziecko choruje i robić notatki z zajęć
Zresztą tam wszystko jest ustawione pod te egzaminy. Do publicznej szkoły chodzą wszyscy i tam ich dzielą w klasach tak, żeby była średnia, przeciętna. Jak kończą lekcje o po 15 to potem zapierdalają do prywatnych szkół juku - w praktyce chodzi tam 90% uczniów, ale już tam się dzielą na tych zdolniejszych i tłumoków.
Jak nie zdasz na studia, to masz status ronina i chodzisz na kolejne kursy. Po studiach, żeby dostać pracę, musisz zdać egzaminy organizowane przez firmy. A firmy mają to w dupie, czego się nauczyłeś na studiach, bo i tak uczą cię większości po swojemu. Ale jesteś już tak wytresowany, że tylko kiwasz głową i HAJ.
I to się kurwa nazywa selekcja.
Zresztą tam wszystko jest ustawione pod te egzaminy. Do publicznej szkoły chodzą wszyscy i tam ich dzielą w klasach tak, żeby była średnia, przeciętna. Jak kończą lekcje o po 15 to potem zapierdalają do prywatnych szkół juku - w praktyce chodzi tam 90% uczniów, ale już tam się dzielą na tych zdolniejszych i tłumoków.
Jak nie zdasz na studia, to masz status ronina i chodzisz na kolejne kursy. Po studiach, żeby dostać pracę, musisz zdać egzaminy organizowane przez firmy. A firmy mają to w dupie, czego się nauczyłeś na studiach, bo i tak uczą cię większości po swojemu. Ale jesteś już tak wytresowany, że tylko kiwasz głową i HAJ.
Wlasnie to mialem na mysli, piszac ze centralne egzaminy pogorsza sprawe.
Kiedys mi pewien profesor powiedzial, ze geniusza bardzo latwo poznac i sa ich dwa typy - jeden, ktory zapierdala i jest lepszy od wszystkich, i drugi, ktory "nic nie robi, i i tak jest ponadprzecietny", tyle w temacie marnowania wyimaginowanego talentu.Powtarzane jak mantra przekonanie, że trzeba dać wszystkim szansę, bo może tam kryje się jakiś geniusz, jest bzdurą.
Ale wszystko o czym piszesz, prywatna edukacja rozwiazuje rownie dobrze, jesli idzie o nasze pieniadze, to ludzie bardziej zastanawiaja sie przed wyborem zawodu i szkoly, i czy nie zmarnuja kilku lat, zeby okazalo sie ze sa za glupi. Mialem cos jeszcze napisac, ale zapomnialem co.
Pozdrawiam
Nie dopuszczac jebanych imbecyli jako nauczycieli do uczniów.
Szkoly panstwowe to jedno wielkie gówno, nauczyciel moze byc zjebany, ale ze jest znajomy to go wywala.
A tymczasem wielu mlodych/ambitnych nauczycieli, ktorzy znaja nowsze techniki nauczania, sa bezrobotni.
Jak zwykle kurwa, w Polsce przejebane jest na panstwowych stanowiskach, jebany nepotyzm i znajomosci.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów