Podkład muzyczny z Wiedźmina.
Co do Gothica III - nie polecam kupować w ciemno. Radzę ściągnąć i jak ci się spodoba oraz nie zniechęci cię bug na bugu bugiem buga goniący, to wtedy kup. Ale to nie wszystko. Grając nie zdziw się jak np. zobaczysz słońce świecące ze ściany jaskini, albo zabijesz potwora, a ten za moment wstanie. Szczególnie to widać przy używaniu płonących strzał. Strzelasz, potwór się pali, umiera, gaśnie, wstaje i dalej walczy. System walki też pozostawia wiele do życzenia. Możesz pokonać najsilniejszego wroga i dostać w dupę od najsłabszego. Możesz w pojedynkę wybić całe miasto pełne orków i najemników, a chwilę potem może cię zapierdolić jeden wilk. Nie ma żadnego rozkładu sił. Po prostu napierdalasz na pałę. Blok-cios, blok-cios i tak do usranej śmierci. Żadnej finezji, żadnej taktyki, żadnego myślenia, żadnej satysfakcji z wygranych walk. Opisy zadań - ja pierdolę, idź pan w chuj. Nie ma jasnego i rzeczowego opisu, tak jak w poprzednich częściach. Masz transkrypcję rozmowy z NPC i z tego masz wywnioskować gdzie iść i co robić. Bez solucji będziesz latał w ciemno. Ogólnie chujowizna, ale kilka aspektów tej gry zasługuje na pochwałę.
1. Różnorodność umiejętności. Różne poziomy walki mieczem, toporem, łucznictwa, kowalstwo, alchemia, tworzenie trucizn, itd.
2. Strzelanie z łuku/kuszy. W porównaniu w poprzednimi częściami wypada o wiele lepiej. Sam celujesz gdzie chcesz strzelić i ogólnie jest dość realistycznie odwzorowane.
3. Rozmiary świata. To jest najlepsze. Zajebiste krajobrazy, czyli lasy, pola, pustynie, góry, śniegi w Nordmarze, chuje muje. Pełno jaskiń, grot, potworów. Ogólnie - jest gdzie łazić i co odkrywać.
Reasumując - gdyby nie miliardy bugów, Gothic III byłby zajebistą grą. A tak, jest po prostu w porządku.
______________
Nie zapomnij o grzebieniu, ty pierdolony jeleniu.
Fazi
Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih