Leży sobie gówno w rowie i myśli - Nudno tu strasznie, trzeba coś zrobić.
Więc wstało i kombinuje dalej. Chyba pójdę na wojnę.
Jak pomyślało tak zrobiło.
Idzie, idzie i nagle słyszy niskim głosem z przydrożnych krzaków:
- E, gówno gdzie idziesz.
- Na wojnę, a co?
- Mogę iść z tobą?
- Ok choć.
I już idą dwa gówna na wojnę.
Za jakiś czas słychać z łąki mocne basowe:
- E gówna gdzie idziecie?
- Na wojnę, a co?
- Mogę iść z wami?
- Ok choć.
I już idą trzy gówna na wojnę.
Nagle z pod płotu słychać jak coś cieniutkim głosem woła:
- E gówna gdzie idziecie?
- Na wojnę, a co?
- Mogę iść z wami?
- Nie, sraczek nie bierzemy!!
Więc wstało i kombinuje dalej. Chyba pójdę na wojnę.
Jak pomyślało tak zrobiło.
Idzie, idzie i nagle słyszy niskim głosem z przydrożnych krzaków:
- E, gówno gdzie idziesz.
- Na wojnę, a co?
- Mogę iść z tobą?
- Ok choć.
I już idą dwa gówna na wojnę.
Za jakiś czas słychać z łąki mocne basowe:
- E gówna gdzie idziecie?
- Na wojnę, a co?
- Mogę iść z wami?
- Ok choć.
I już idą trzy gówna na wojnę.
Nagle z pod płotu słychać jak coś cieniutkim głosem woła:
- E gówna gdzie idziecie?
- Na wojnę, a co?
- Mogę iść z wami?
- Nie, sraczek nie bierzemy!!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis