Dwóch pedałów rucha się jak co wieczór, nagle jeden mówi:
-Słuchaj Marian, może wprowadzimy trochę urozmaicenia w nasze życie łóżkowe, na przykład nasraj mi teraz na klatę?- pyta Zenon.
Marian bez zastanowienia kucną nad partnerem i oblał go olbrzymią ilością gęstej, ciepłej sraki.
-I jak?- pyta Marian.
-Zajebiściee !! odpowiada Zenon rozsmarowywując kał na klacie.
-No to teraz zmiana.
Tak jak się umówili, Zenon kuca nad Marianem. Kuca i kuca, ale nic nie może wydusić. W końcu cały czerwony i zlany potem wydusza z siebie małe, czarne i twarde gówno.
-Wiesz Zenek, Ty już mnie chyba nie kochasz...
-Słuchaj Marian, może wprowadzimy trochę urozmaicenia w nasze życie łóżkowe, na przykład nasraj mi teraz na klatę?- pyta Zenon.
Marian bez zastanowienia kucną nad partnerem i oblał go olbrzymią ilością gęstej, ciepłej sraki.
-I jak?- pyta Marian.
-Zajebiściee !! odpowiada Zenon rozsmarowywując kał na klacie.
-No to teraz zmiana.
Tak jak się umówili, Zenon kuca nad Marianem. Kuca i kuca, ale nic nie może wydusić. W końcu cały czerwony i zlany potem wydusza z siebie małe, czarne i twarde gówno.
-Wiesz Zenek, Ty już mnie chyba nie kochasz...