Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Raz jeden w całej mojej historii edukacji (czytaj męki),
gdzie wszystkie moje szkoły, które ukończyłem były jakieś niespecjalne.
A do dwóch nawet miałem pod górkę.
Za coś w technikum zostałem wyróżniony.
I dostałem nagrodę na apelu w postaci pięknej, jak na owe czasy modnie malowanej piłki do siaty.
Zadowolony z trofeum napompowałem ją na kamień,
a potem jeszcze podchodziłem i poprawiałem kilkukrotnie aby jeszcze kilka pompek powietrza wepchnąć do środka
Przed ważną rozgrywką jutro na osiedlowym boisku z kumplami. (Internetu nie było inaczej się żyło)
Po czym piłeczkę na regał z książkami położyłem i o niej zapomniałem.
W nocy wybuch zbudził chyba wszystkich sąsiadów z bloku, a pokój z rozwalonym regałem.
Na książki i książkami rozrzuconymi wszędzie wyglądał jak po wybuchu bomby atomowej.
Z małej piłki do siaty był balon wielkości piłki plażowej odpowiedzialny za tą całą demolkę.
Dobra opowiem swoją historię.
Raz jeden w całej mojej historii edukacji (czytaj męki),
gdzie wszystkie moje szkoły, które ukończyłem były jakieś niespecjalne.
A do dwóch nawet miałem pod górkę.
Za coś w technikum zostałem wyróżniony.
I dostałem nagrodę na apelu w postaci pięknej, jak na owe czasy modnie malowanej piłki do siaty.
Zadowolony z trofeum napompowałem ją na kamień,
a potem jeszcze podchodziłem i poprawiałem kilkukrotnie aby jeszcze kilka pompek powietrza wepchnąć do środka
Przed ważną rozgrywką jutro na osiedlowym boisku z kumplami. (Internetu nie było inaczej się żyło)
Po czym piłeczkę na regał z książkami położyłem i o niej zapomniałem.
W nocy wybuch zbudził chyba wszystkich sąsiadów z bloku, a pokój z rozwalonym regałem.
Na książki i książkami rozrzuconymi wszędzie wyglądał jak po wybuchu bomby atomowej.
Z małej piłki do siaty był balon wielkości piłki plażowej odpowiedzialny za tą całą demolkę.
Korki z polaka to chyba u Yody brałeś, co?
Dobra opowiem swoją historię.
Raz jeden w całej mojej historii edukacji (czytaj męki),
gdzie wszystkie moje szkoły, które ukończyłem były jakieś niespecjalne.
A do dwóch nawet miałem pod górkę.
Za coś w technikum zostałem wyróżniony.
I dostałem nagrodę na apelu w postaci pięknej, jak na owe czasy modnie malowanej piłki do siaty.
Zadowolony z trofeum napompowałem ją na kamień,
a potem jeszcze podchodziłem i poprawiałem kilkukrotnie aby jeszcze kilka pompek powietrza wepchnąć do środka
Przed ważną rozgrywką jutro na osiedlowym boisku z kumplami. (Internetu nie było inaczej się żyło)
Po czym piłeczkę na regał z książkami położyłem i o niej zapomniałem.
W nocy wybuch zbudził chyba wszystkich sąsiadów z bloku, a pokój z rozwalonym regałem.
Na książki i książkami rozrzuconymi wszędzie wyglądał jak po wybuchu bomby atomowej.
Z małej piłki do siaty był balon wielkości piłki plażowej odpowiedzialny za tą całą demolkę.
Regał już z Ikei że się rozleciał?
Ale jebneło z hukiem
Nie jebnelo z hukiem tylko jakis pierodlony zjeb przy montazu tego materialu w chwili wybuchu podkrecil volume na maxa zeby taki Ty pomyslal "o jezuuuuuuu ale jebnelo z hukiem"
Dobra opowiem swoją historię.
Raz jeden w całej mojej historii edukacji (czytaj męki),
gdzie wszystkie moje szkoły, które ukończyłem były jakieś niespecjalne.
A do dwóch nawet miałem pod górkę.
Za coś w technikum zostałem wyróżniony.
I dostałem nagrodę na apelu w postaci pięknej, jak na owe czasy modnie malowanej piłki do siaty.
Zadowolony z trofeum napompowałem ją na kamień,
a potem jeszcze podchodziłem i poprawiałem kilkukrotnie aby jeszcze kilka pompek powietrza wepchnąć do środka
Przed ważną rozgrywką jutro na osiedlowym boisku z kumplami. (Internetu nie było inaczej się żyło)
Po czym piłeczkę na regał z książkami położyłem i o niej zapomniałem.
W nocy wybuch zbudził chyba wszystkich sąsiadów z bloku, a pokój z rozwalonym regałem.
Na książki i książkami rozrzuconymi wszędzie wyglądał jak po wybuchu bomby atomowej.
Z małej piłki do siaty był balon wielkości piłki plażowej odpowiedzialny za tą całą demolkę.
O kuźwa, "Dlaczego ja" na Sadolu.
Dobra opowiem swoją historię.
Raz jeden w całej mojej historii edukacji (czytaj męki),
gdzie wszystkie moje szkoły, które ukończyłem były jakieś niespecjalne.
A do dwóch nawet miałem pod górkę.
Za coś w technikum zostałem wyróżniony.
I dostałem nagrodę na apelu w postaci pięknej, jak na owe czasy modnie malowanej piłki do siaty.
Zadowolony z trofeum napompowałem ją na kamień,
a potem jeszcze podchodziłem i poprawiałem kilkukrotnie aby jeszcze kilka pompek powietrza wepchnąć do środka
Przed ważną rozgrywką jutro na osiedlowym boisku z kumplami. (Internetu nie było inaczej się żyło)
Po czym piłeczkę na regał z książkami położyłem i o niej zapomniałem.
W nocy wybuch zbudził chyba wszystkich sąsiadów z bloku, a pokój z rozwalonym regałem.
Na książki i książkami rozrzuconymi wszędzie wyglądał jak po wybuchu bomby atomowej.
Z małej piłki do siaty był balon wielkości piłki plażowej odpowiedzialny za tą całą demolkę.
Mi jak pękła guma to kazałem kobiecie wyciągnąć ją z pizdy (to była moja 1 guma ) nie wiedziałem jak to się stało ale odczucia miałem podobne do Ciebie XD
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów