To jest pokłosie machania szabelką przed ryjem Baćki i dawania sankcji za sfałszowane wybory. Kiedy my wpierdalamy się w politykę wewnętrzną państwa nam totalnie obcego, to jest okej- ale kiedy nam zwraca się uwagę odnośnie KRS itd, to już źle.
To było do przewidzenia, że Białoruś będzie szukać okazji, żeby nam się odgryźć. Nie mówię, że wybory były uczciwe, każdy głupi wie, że nie. Ale to nie masz burdel- jak ktoś chce uciekać z tamtego kraju- zapraszamy, wszak kulturowo Białorusini są nam najbliżsi, lecz zapraszamy jednocześnie do pracy, tak jak wszędzie każdy z nas.
Mało tego, wbrew powszechnej opinii- Łukaszenka jest ostrożny wobec Putina, doskonale wie, że chętnie dołączyłby ich do swojej federacji. Łukaszenka musi poradzić sobie z kryzysem na granicy, bo doskonale wie, że jeśli jego służby okażą choć trochę, że sobie nie radzą- Putin wyślę Bratnią Pomoc na granicę. A jak Rusek tam wejdzie, to nie wyjdzie tak prędko i o tym Aleksandr wie.
Największym problemem jest to, że nie ma dobrego rozwiązania tej sprawy- ani to zastrzelić, bo nie są u nas, ani tego nie wpuszczać.