A więc...
Około rok temu w Gryficach stała się tragedia! Podwójne morderstwo... Marcin B. (30 l.) w bestialski sposób zarżnął nożem swoją siostrę Małgorzatę (+24 l.) i jej maleńkiego synka. (Podobno poćwiartował ich na kawałki O0). Nie wzruszył go ani krzyk kobiety, ani kwilenie umierającego Bartusia (+3 l.).
Dlaczego ich zamordował? Bo siostra chciała wysłać go do pracy! Za to, co zrobił, powinien wiecznie smażyć się w piekle. - Ja powiesiłabym go za jaja!
Poza tym był psychiczny, podobno miał listę z kolejnymi osobami, które chciał zabić! Przez kilka dni policja nie mogła go złapać, chociaż ganiał ludzi po parku, z nożem! W końcu złapali go na PKP (w innym mieście)!
Dostał dożywocie!
Około rok temu w Gryficach stała się tragedia! Podwójne morderstwo... Marcin B. (30 l.) w bestialski sposób zarżnął nożem swoją siostrę Małgorzatę (+24 l.) i jej maleńkiego synka. (Podobno poćwiartował ich na kawałki O0). Nie wzruszył go ani krzyk kobiety, ani kwilenie umierającego Bartusia (+3 l.).
Dlaczego ich zamordował? Bo siostra chciała wysłać go do pracy! Za to, co zrobił, powinien wiecznie smażyć się w piekle. - Ja powiesiłabym go za jaja!
Poza tym był psychiczny, podobno miał listę z kolejnymi osobami, które chciał zabić! Przez kilka dni policja nie mogła go złapać, chociaż ganiał ludzi po parku, z nożem! W końcu złapali go na PKP (w innym mieście)!
Dostał dożywocie!