Jeszcze ten tekst - "O - czyli tradycja nie zaginęła...", tradycja śmiecenia w lasach. Ale k***a przez harcerzy?!!!
Jeszcze ten tekst - "O - czyli tradycja nie zaginęła...", tradycja śmiecenia w lasach. Ale k***a przez harcerzy?!!!
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
10 lat byłem w harcerstwie i powiem Ci że nic lepszego nie może spotkać młodego dzieciaka jak nauka od małego kultury, szacunku do starszych i miłości do swojej ojczyzny, i setki razy grałem w takie gry i bardzo często zdarzało się że jakiś debil podpierdolił taką kartkę i wtedy były problemy i 150 osób musiało przerwać zabawę i dla Twojej informacji zawsze pod koniec idzie grupa która to wszystko zbiera. a łańcuch Ci spadł bo nie umiesz jeździć xD
Hejtujcie mnie, Pozdrawiam
Co Ty wypisujesz? Po pierwsze te papiery nie wyglądają jakby leżały tam 2 godziny tylko kilka dni. Po 2, swoje po górach złaziłem i harcerze zaliczają się do najgorszych grup społecznych które odstawiają trzodę w lasach i górach. Po każdym obozie zostaje sterta śmieci. Do tego całe to lewactwo zebrane w Zhp które myśli że jest takie fajne "żyjąc w zgodzie z naturą" i robi pranie mózgów dzieciakom. Glany i kolorowe sznurówki, naszywki? Kto to widział? Cyrk a nie ZHP. Do tego te wszystkie idiotyczne zabawy i przyśpiewki, które zamiast rozwijać młodego człowieka fizycznie i psychicznie, cofają go w rozwoju.
Widziałem to na własne oczy bo prowadziłem szkolenia survivalowe także dla harcerzyków. ZHP - żenada i banda niewychowanych drących mordy hipokrytów.
Dziękuję, dobranoc.
Co Ty wypisujesz? Po pierwsze te papiery nie wyglądają jakby leżały tam 2 godziny tylko kilka dni. Po 2, swoje po górach złaziłem i harcerze zaliczają się do najgorszych grup społecznych które odstawiają trzodę w lasach i górach. Po każdym obozie zostaje sterta śmieci. Do tego całe to lewactwo zebrane w Zhp które myśli że jest takie fajne "żyjąc w zgodzie z naturą" i robi pranie mózgów dzieciakom. Glany i kolorowe sznurówki, naszywki? Kto to widział? Cyrk a nie ZHP. Do tego te wszystkie idiotyczne zabawy i przyśpiewki, które zamiast rozwijać młodego człowieka fizycznie i psychicznie, cofają go w rozwoju.
Widziałem to na własne oczy bo prowadziłem szkolenia survivalowe także dla harcerzyków. ZHP - żenada i banda niewychowanych drących mordy hipokrytów.
Dziękuję, dobranoc.
Pierdolnij się w łeb , Ty masz jakieś kurwa urojenia
10 lat byłem w harcerstwie i powiem Ci że nic lepszego nie może spotkać młodego dzieciaka jak nauka od małego kultury, szacunku do starszych i miłości do swojej ojczyzny
Dokladnie tak. Ale wiele zalezalo od druzyny do ktorej sie trafilo. Juz za "moich" czasow jak jechalismy na biegi czy inne zloty, to czasami sie wstydzilismy za fujary, ktore nierzadko mialy po 2-3 wyzsze stopnie od nas (bo u nas trzeba bylo sobie naprawde porzadnie zapracowac nawet na krzyz).
No i dzisiejsza moda na chuchanie i dmuchanie na dzieci i absolutnie unikanie jakichkolwiek zagrozen rowniez zmienily harcerstwo. Jak mialem 13 lat koledzy druhowie zapakowali nas nocy do samochodu, wyrzucili w srodku lasu i szukaj chlopcze drogi spowrotem. Dzisiaj by pewnie poszli do pierdla .
A wlasnorecznie zbudowane prycze, latryna, stolowka bylyby pewnie uznane za skandaliczne warunki w ktorych dzieci nie moga przebywac.
Pierdolnij się w łeb , Ty masz jakieś kurwa urojenia
O widać harcerzykowatą kulurę i szacunek do starszuch.
Wymoczki i francuskie pieski jakich sobie nie wyobrażacie - żarcie mieli lepsze niż ja w domu a i tak dzieciaki potrafiły do mnie przyjść (byłem też zaopatrzeniowcem i człowiekiem od wszystkiego, bo to pizdy) że im MASEŁKO nie smakuje i żebym kupował inne (Delma). Cola - oczywiście oryginalna. Dżemy - tylko Łowicz. Ketchup - Pudliszki.
Potem znalazłem w jednej komendzie łącznie z 60 (albo i więcej) niezjedzonych serków, bułek, batonów - rzuconych w kąt...
O widać harcerzykowatą kulurę i szacunek do starszuch.
Nie jestem harcerzem , a Ty dalej masz urojenia...
A no w sumie piasek na w łańcuchu fajna sprawa, bo przecież nie ma różnych specyfików do smarowania które nie brudzą i się nie kleją...
Byłem miesiąc z harcerzami na obozie - jako kierowca. Harcerze z Warszawy, ZHR, pizdy jakich mało - nie dość, że nie potrafili praktycznie nic (ta ich żałosna pionierka...) to jeszcze mnie wychujali - i auto naprawiam z własnej kieszeni...
Wymoczki i francuskie pieski jakich sobie nie wyobrażacie - żarcie mieli lepsze niż ja w domu a i tak dzieciaki potrafiły do mnie przyjść (byłem też zaopatrzeniowcem i człowiekiem od wszystkiego, bo to pizdy) że im MASEŁKO nie smakuje i żebym kupował inne (Delma). Cola - oczywiście oryginalna. Dżemy - tylko Łowicz. Ketchup - Pudliszki.
Potem znalazłem w jednej komendzie łącznie z 60 (albo i więcej) niezjedzonych serków, bułek, batonów - rzuconych w kąt...
Kwestia drużyny w jakiej byłeś. Niestety taka jest prawda, że harcerze chcą coraz więcej. Wstąpiłem do ZHR w 4 klasie i w sumie jestem do teraz, mam za sobą jakieś 11-12 wyjazdów około 2 tygodniowych, pełniłem różne funkcje i w tym kwatermistrza jak zdobyłem prawko. Niestety teraz jest tak, że rodzice są chujowi i to się na dzieci przekłada. Nadopiekuńczość. Najlepsi dzwonili parę razy dziennie pytając o posiłki, czy dziecko srało i się myło i czy skarpetki zmieniło. No kurwa! Jak byłem mały, to za chuj bym nie pyskował do oboźnego i generalnie starszych/wyższych rangą, teraz to normalka. Społeczeństwo schodzi na psy. Ale na ilu obozach nie byłem zawsze było cięte po kosztach, najtańsze, ale jak kucharz dobry to i mielonka smaczniejsza. Raz też przeżyłem szok na odwiedzinach u ZHP, gdzie nas ugościli i na podwieczorek sobie ludzie wybierali co chcą, czy bounty, snikersy jakieś cuda, obiady jak na Wersalu. Gdzie jest kurwa służba zasadnicza, jak już nawet harcerstwo nie może być substytutem :< Od chyba 3 lat nawet sanepid wyluzował i zrozumiał, że obóz harcerski to nie jest hotel i jak śmietnik jest 129, a nie 130 metrów od obozu to nie jest to powód do karania mandatem 1000 zł. Jak nie wiatr oczy to chuj w dupę.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów