Jedno mnie tylko zastanawia,czy ktos z krytykujacych parytety jest mi w stanie rzetelnie udzielic odpowiedzi na ponizsze pytanie:
Czym jest feminizm? Jaki jest paradygmat tego spolecznego nurtu( bez wchodzenia w hipostazy)? Bo jesli mamy cos poddac krytyce musimy wiedziec DOKLADNIE co krytykujemy ,w innym wypadku jest to jalowe ujadanie, majace sie do faktow jak obrazy Pollocka do fotografii Sandera.
Rozumiem,ze to Sadistic, ja wiem,ze tutaj nie ma miejsca na subtelnosci,ze biale jest biale, a czarne przy bawalenie. Mimo to kurwa, takie naduzycia wynikajace z braku podstawowej wiedzy na temat, ktory sie ocenia, bo nawet nie weryfikuje stanu i jakosci tejze, tylko jednoznacznie i obrzydliwie obrzuca blotem, po prostu nie sa w zaden sposob potrzebne i sprawiaja wrazenie idiotyzmu, nastoletniego wyglupu internauty.
Prawie w ogole tutaj nie pisze, bo przesady spoleczne sa i beda smieszne(taki bufor spolecznych nastrojow,dlatego tez nie ma sie co ciskac), ale oceniajmy fakty,czyli material w postaci filmikow i fotografii(zaokraglam,wiem), a nie oddane i przerobione przez media swoje deliberacje, ktore sa w obliczu dialektycznej i naukowej debaty o kant dupy potluc.
Serdecznie pozdrawiam,ja zdrowy feminista, nie pedal, po prostu majacy w dupie glupote.